Ile pieniędzy trzeba przygotować, żeby zrobić w tym roku zakupy na Wielkanoc? Eksperci podkreślają, że mniej, niż w ubiegłym roku. I tłumaczą, dlaczego.
- Pracownicy sklepów chcą w niedzielę odpoczywać, spędzać ten dzień z rodziną - mówi Paweł Skowron, przewodniczący OZ NSZZ "Solidarność" w Carrefour Polska. - Zniesienie zakazu handlu jest w interesie tylko właścicieli sklepów.
- Dziękujemy za głupie teksty typu: trzeba było wybrać inny zawód - mówią kasjerzy i kasjerki. Nie chcą, by znów wróciły niedziele handlowe. A czego chcą klienci? Tu zaszła zmiana.
Jaśnie panie i jaśnie panowie kierownicy zapomnieli, jak to jest być szeregowym pracownikiem - narzeka kasjerka z Łodzi. Z kolei kierownicy skarżą się na roszczeniowość i fochy podwładnych.
Znana sieć sklepów ze sprzętem AGD i RTV walczy o przetrwanie. Neonet zdecydował o zamknięciu nierentownych sklepów w całym kraju, w tym w województwie łódzkim. To kolejny krok w ramach restrukturyzacji.
- Córka kierowniczki została jej zastępczynią. A pozostali pracownicy automatycznie spadli na gorszą pozycję - opowiada łódzka kasjerka ze sklepu znanej sieci.
Zajmują się pacjentami, przygotowują informacje w mediach, dostarczają jedzenie, rozwożą ludzi na noworoczne imprezy. W sylwestra bawić się nie będą.
- Drodzy państwo, radzę szybko zakumplować się z kasami samoobsługowymi - ironizuje jedna z łódzkich kasjerek. Burza w sklepach w związku z możliwością powrotu niedziel handlowych.
Prace przy wyburzaniu już trwają. Ale na razie usunięcie muru ma inne przeznaczenie niż budowa zapowiadanego wcześniej w tym miejscu gmachu Fern.
Handel w Łodzi. - Moja babcia mawiała, że sklepikarz to z głodu nie umrze i że to najbardziej pewna praca, bo ludzie jeść muszą - mówi pani Krystyna, która przez dziesięciolecia prowadziła niewielki sklepik na łódzkich Chojnach. - Z drugim miała rację, z pierwszym się pomyliła.
Mieszkańcy osiedla nie mają nic przeciwko ważnemu muzeum. Ale nie chcą stracić sklepów, więc protestowali. Mieli mieć nowy pawilon. Skończyło się na obietnicach.
Handel w Łodzi. Działa kilka godzin, dni lub miesięcy i... znika. Tymczasowy jest z założenia. W centrach handlowych w Łodzi otwiera się coraz więcej sklepów, których żywot jest z góry przesądzony. Niektóre restauracje także działają na tej zasadzie.
Handel w Łodzi. - Klienci patrzą na nasz szyld i myślą, że reprezentujemy obcy kapitał, a przecież stoją za tym polscy handlowcy i postanowiłem o tym przypomnieć - mówi Krzysztof Kirow, właściciel sklepu Eurospar przy ul. św. Teresy.
- Zostałam oszukana. Zamawiana była kurtka damska, a przyszła tania chińska bluza - skarży się Agnieszka na facebookowej grupie "Oszukani przez fałszywe e-sklepy". Takich osób jak ona są tysiące.
Tego jeszcze w Łodzi nie było. W jednym z centrów handlowych powstał sklep, który wynająć można nie na kilka lat, nawet nie na miesiąc czy tydzień, ale na godzinę lub dwie. I może to zrobić każdy, kto ma smartfon i pewną aplikację.
Handel w Łodzi. Na łódzkich osiedlach i w mniejszych miastach oraz miejscowościach województwa powstają parki handlowe. Składają się z kilku sklepów i punktów usługowych, tylko nieliczne są większe, każdy sklep ma osobne wejście. A mimo to toczą walkę jak równy z równym z największymi handlowymi obiektami.
- Ludzie na osiedlu boją się, że muzeum będzie chciało ogrodzić płotem cały obszar dawnego obozu. Wtedy stworzą nam tu getto, przez które nawet nie będzie można przejść - mówi Ewa Błońska, mieszkanka osiedla Marysin-Doły.
Handel w Łodzi. Miało być tak pięknie: koniec z fałszywymi promocjami i wprowadzaniem klientów w błąd. Jak informacja o obniżce ceny w sklepach, to tylko zgodna z prawdą. Tymczasem handlowcy nie do końca wzięli sobie do serca nowe przepisy.
- Nie dość, że jest to obrzydliwe, to jeszcze niebezpieczne dla zdrowia. A wydawało się, że po pandemii koronawirusa ludzie będą mądrzejsi - mówi klientka łódzkiego dyskontu na Widzewie. Za każdym razem, gdy robi zakupy, widzi ludzi dotykających pieczywo gołą ręką.
Plaga kradzieży trwa. Ze sklepowych półek znikają kawa, herbata i mięso. Okazuje się, że w okresie świątecznym cennym łupem może być także kiszona kapusta.
Wszystkie istniały od kilkudziesięciu lat i kiedyś cieszyły się renomą. Niektóre były wręcz kultowe. Odwiedzały je tłumy i ustawiały się przed nimi kolejki. Zamykają się m.in. przez kryzys gospodarczy.
- Ja bym nie wszystko tłumaczyła biedą - mówi sprzedawczyni z łódzkiego Rossmanna. - Wielu sprawców kradzieży w naszym sklepie to osoby wyglądające na tak zamożne, że niejeden mógłby im pozazdrościć.
Handel w Łodzi. - Przyszedłem otworzyć sklep i widzę, że klienci już czekają. Okazało się, że ściągnęły ich czapki. Wszystkie sprzedałem w 45 minut - opowiada Adam Górniakowski, który budkę na Sikawie prowadzi od 40 lat.
Handel w Łodzi. Inflacja galopuje, ceny w sklepach wciąż rosną, a tymczasem na Bałuckim Rynku warzywa i owoce można kupić dwa lub nawet trzy razy taniej niż w osiedlowych sklepikach, dużych supermarketach czy dyskontach. Mało tego. Ceny niektórych produktów są niższe niż tok temu.
- W ofercie Lego Store często można znaleźć zestawy, których nie da się już dostać nawet w sieci. Do tego tylko tam możemy spotkać ściankę Pick a Brick - podkreśla Marek, który od lat jest pasjonatem duńskich klocków.
- Nasze działy sprzedaży i produktu dokładają wszelkich starań, aby odnaleźć się w nowej rzeczywistości i dopasować asortyment do aktualnych potrzeb klientek - mówiła w ubiegłym roku menedżerka sieci Orsay, kiedy stało się oczywiste, że pandemia osłabiła pozycję marki. Wszystko wskazuje na to, że kryzysu jednak nie udało się zażegnać.
HalfPrice otworzy trzeci sklep w Łodzi. Przed wakacjami w Pasażu Łódzkim uruchomi nowy salon.
Ostatni tydzień przed świętami Bożego Narodzenia to w handlu najgorętszy okres w roku. A im bliżej Wigilii, tym robi się cieplej. Dlatego właściciele sklepów podkręcają atmosferę i wydłużają godziny otwarcia.
- Kiedyś zakupy impulsywne interpretowano jednoznacznie negatywnie. Argumentowano to m.in. niedojrzałością emocjonalną klientów. Teraz patrzy się na to z innej perspektywy - mówi dr Mariusz Woźniakowski z Wydziału Zarządzania UŁ.
Half Price - nowa sieć sklepów marki CCC wchodzi do Łodzi i innych miast w Polsce.
Szybciej, łatwiej, wygodniej - tak pomimo, a może dzięki, pandemii koronawirusa można robić zakupy w wielu sieciach handlowych. Które sklepy wprowadziły ułatwienia dla klientów?
Niektórzy wieszają karteczki "godziny dla seniorów", inni stawiają przy wejściu pracownika, którzy wiek ocenia "na oko". Młodsi klienci przyznają, że muszą się do zmian przyzwyczaić. A starsi się cieszą. Tak się robi zakupy w czasie epidemii koronawirusa.
Wolny 12 listopada jest już przesądzony. Oprócz szkół, urzędów i przychodni tego dnia zamknięte mają być także sklepy. Gdzie w najbliższy poniedziałek będzie można zrobić zakupy?
17 stycznia zamyka się Tesco przy ulicy Elsnera 21. Kto zajmie miejsce po brytyjskiej sieci na widzewskim osiedlu im. Batorego?
Galerię Łódzką czekają w pierwszym kwartale wielkie zmiany. Od lutego klienci nie zrobią zakupów w sklepach należących do grupy Inditex.
W przyszłym roku na przełomie stycznia i lutego zamknięte zostaną sklepy sieci Tesco. Znikną supermarkety na Widzewie i w Konstantynowie Łódzkim.
Strażacy na sygnale pędzili przez ulice Łęczycy (woj. łódzkie), gdy nagle kierowca stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzwi wejściowe sklepu Biedronka. Świadkowie mówią, że mógł zawinić układ hamulcowy.
Copyright © Agora SA