Absurdy Łodzi. Pechowa dziesiątka 2016 roku [PODSUMOWANIE]

Na Dworcu Łódź Kaliska zebrała się grupa fanatyków Widzewa. Na kolejowym wiadukcie wywiesili transparent z napisem "19.08 - DZIŚ SĄ ŻYDÓW IMIENINY, NIECH SIĘ PALĄ SKURWYSYNY" oraz kilka kukieł mających symbolizować ich derbowych przeciwników. Data nie była przypadkowa - 19 sierpnia to inaczej 19.08. W 1908 roku założono Łódzki Klub Sportowy.

Na wiadukcie było około 50 chuliganów, niektórzy mieli na głowach kominiarki. Kukły zostały spalone, odpalono też race. Transparent i kukły widzieli jadący na Retkinię oraz ludzie wychodzący z dworca. Policjanci przyznają, że mogło dojść do tragedii. Na Karolewie i w okolicach mieszka najwięcej zagorzałych kibiców ŁKS-u. Gdyby zobaczyli, co widzewiacy wyprawiają na dworcu, to bardzo prawdopodobna byłaby wielka bijatyka. Ucierpieć mogliby też podróżni.

Czytaj więcej.

To jedyny taki przystanek w Łodzi. Możliwe, że jedyny w kraju. Na ulicy Aleksandrowskiej przy Lechickiej w Łodzi tramwaj jadący od strony śródmieścia zatrzymuje się w miejscu, gdzie nie ma wysepki. Chodnik jest natomiast tak wąski, że wysiadając z pojazdu, pasażerowie muszą się bardzo starać, żeby nie stanąć na jezdni, a dokładnie - na pasie dla aut jadących w przeciwną stronę niż tramwaj. W efekcie najczęściej nie mają innego wyjścia, jak tylko czmychać przed samochodami.

Czytaj więcej.

Obywatelka Indii została zaproszona do Łodzi, by poprowadzić warsztaty dla kobiet. Aby przyjechać służbowo do Polski, potrzebowała wizy biznesowej, o którą wystąpiła do Generalnego Konsulatu Rzeczypospolitej Polskiej w Mumbaju. Ten wizy odmówił. Organizatorzy warsztatów zwrócili się o pomoc do Centrum Pomocy Kobiet. Hinduska ostatecznie wizę dostała, ponieważ poza CPK interweniowała firma, dla której miała poprowadzić warsztaty. Na tym sprawa mogłaby się zakończyć, gdyby nie nieuwaga pracownika konsulatu. Osoba obsługująca pocztę elektroniczną konsula chciała przesłać mail do kolejnego urzędnika. Zamiast przekazać wiadomość dalej, odbiorca kliknął "odpowiedz". W ten sposób do CPK powrócił list. Dodano do niego komentarz ?Panie Januszu, Kolejna urażona, myśląca vaginalnie. To chyba wymaga Pana odpowiedzi. Ukłony. JB."

Czytaj więcej.

W swych licznych postach na Facebooku wiceprezydent Łodzi Ireneusz Jabłoński naśmiewa się z opozycji (w tym z Grzegorza Schetyny), zestawia wypowiedź Martina Schulza (przewodniczącego Parlamentu Europejskiego) z wypowiedzią Josepha Goebbelsa, krytykuje ochocze przyjmowanie imigrantów. Jabłoński powątpiewa w oficjalne przyczyny katastrofy smoleńskiej; "Naprawdę trzeba dużej naiwności albo kurzej ślepoty, żeby sądzić, że było to dzieło wyłącznie nieostrożności czy też czystego przypadku. Przecież tego dnia nie przestały obowiązywać podstawowe prawa fizyki, awioniki czy inżynierii materiałowej. Już starożytni Rzymianie uczyli: "Cui bono, cui prodest"".

Czytaj więcej.

Cytat o Unii Europejskiej ?Wydaje się, że jedną z głównych trosk ?partnerów i promotorów? z UE jest redukowanie naszych szans i wysiłków na wybicie się na niepodległość ekonomiczną i w konsekwencji polityczną".

W Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 1 w Łodzi zorganizowano nietypowe zajęcia. 60 uczniów z klas od I do VI - pod opieką wychowawców i dyrektorki - miało wysłuchać pogadanki o zdrowym stylu życia i zaletach uprawiania sportu. Pomysłodawcą i prowadzącym był Dawid Ciszoń, działacz Rady Osiedla Karolew-Retkinia Wschód i kibic ŁKS. Pogadanka przeplatana ćwiczeniami trwała około 40 minut. Na koniec Ciszoń rozdał dzieciom gadżety: szaliki, smycze, zeszyty. I kalendarze ścienne z logo ŁKS. A tam na zdjęciu - graficzny symbol hasła "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę", maszerujący kibice i narodowcy trzymający transparenty z napisem "White Pride" i krzyżem celtyckim, który jest jednym z symboli neonazistów. Używał go również David Duke, przywódca Ku Klux Klanu, rasistowskiej organizacji prześladującej czarnoskórych.

Czytaj więcej.

Kociaczki.pl, kapciochy.pl (dojrzałe panie) czy pukaj-laski.re. Na prowadzeniu tych pornograficznych serwisów zarabia prawicowa radna. Wszystkie wymienione serwisy działają podobnie. Przedstawiają, prawdopodobnie fikcyjne, zdjęcia roznegliżowanych lub rozebranych kobiet. Przy nich znajdują się numery telefonów, na które można wysłać SMS. Koszt jednego to 1,23 zł.

"Jeśli od zawsze marzyłeś o nienasyconej kobiecie, to koniecznie musisz się ze mną skontaktować. Dominująca 40-latka. A seks to drugie moje imię. Może nauczyć Cię czegoś?" - zachęca Basia z gołym biustem z serwisu kozaczki.pl. "Szukam kulturalnego, miłego i wypłacalnego mężczyzny, któremu brakuje ciepła, zrozumienia, pieszczot, pocałunków i miłych chwil w łóżku. Ja: kobietka 28 lat, wykształcona, ładna, zadbana, z temperamentem" - kusi Oliwia z Mazowieckiego. Znacznie bardziej wulgarny jest serwis kapciochy.pl, gdzie prezentują się starsze panie. Do opisów często dołączone są zdjęcia pornograficzne.

Sprawdzając domeny kapciochy.pl czy kociaczki.pl, dowiemy się, że należą one do firmy CentrumMedia mieszczącej się w Piotrkowie Trybunalskim. Z krajowego rejestru sądowego wynika, że firma należy do rodziny Tera, a w zarządzie zasiada m.in. Monika Tera, radna miejska w Piotrkowie. Biznes w ubiegłym roku przyniósł ponad 1,5 mln zł przychodu. Monika Tera jest radną klubu radnych "Razem dla Piotrkowa". Od początku swojej kariery związana jest z prawicowymi ugrupowaniami. W wyborach samorządowych w 2006 roku startowała z rekomendacji chrześcijańsko-konserwatywnej Prawicy Rzeczypospolitej Marka Jurka.

Czytaj więcej.

Na juwenalia Uniwersytetów Łódzkiego i Medycznego wystąpił zespół MIG, grający disco polo, czyli muzykę, którą bez wdawania się w głębsze dyskusje można zdefiniować (za słownikiem języka polskiego wydawnictwa PWN) jako "polską odmianę muzyki dyskotekowej, o prostych melodiach i często rubasznych tekstach". Juwenalia zorganizował Samorząd Studentów, według którego koncert MIG to "coś nowego", bo "jest to zespół, który mamy nadzieję rozbuja nas wszystkich o północy". Zespół śpiewa m.in.  "Kocham pieniądze, pieniądze dobra rzecz, / ja tylko chciałbym dużo kasy mieć, / władza, pieniądze - to mój życiowy cel, / by znacznie więcej wokół móc i mieć"  i "Tak byś chciała dotykać mego ciała / W moim łóżku podrapać mnie po brzuszku / Wypróbować pozycje dobrze znane / A nad ranem powtórzyć przed śniadaniem".

Czytaj więcej.

Marcin Polak łódzki artysta zwrócił uwagę na pl. Dąbrowskiego. Od sierpnia 2009 roku na placu stoi 35-metrowa fontanna przypominająca kształtem morskie fale. Ale łodzianom szybko nasunęło się inne skojarzenie: wagina. Tak już zostało. Polak chciałby pójść za ciosem i pl. Dąbrowskiego przemianować na pl. Miłości. Drzewa przystrzyc w penisy, zaprojektować ławki jak kobiece piersi i zbudować dla deskorolkowców rampy w kształcie ponętnych ust. - Mielibyśmy prawdziwą atrakcję turystyczną z jajem. Byliby turyści (widzicie już te tłumy Japończyków?) i łodzianie byliby dumni. Wagina zamiast pieśni Verdiego grałaby miłosne arie, a fontanna imitowałaby tryski... miłości" - kreśli wizję autor pomysłu.

Czytaj więcej.

Paweł Bliźniuk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej w regionie i łódzki radny, chciał uhonorować odznaką "Za Zasługi dla Miasta Łodzi" stowarzyszenie kibiców Łódzkiego Klubu Sportowego. To samo, które znalazło się na haniebnej liście opublikowanej przez Centrum Szymona Wiesenthala.

Na jednej z imprez zorganizowanych przez stowarzyszenia atrakcją była zabawa "2 zł za 3 rzuty w Żyda". Na umieszczonych na stronie stowarzyszenia zdjęciach widać było tekturową ubraną w strój Widzewa kukłę, która trzyma odwrócony szalik klubu z al. Piłsudskiego. Do portalu YouTube został wrzucony też film z turniejową relacją, którego autorem był lksfans.tv. Widać m.in., jak około 12-letni chłopczyk rzuca gwiazdką ninja w twarz naklejoną na kukle. Na stronie lksfans.pl jest dział "multimedia". A w nim m.in. tapetę do pobrania z napisem "Fuck Jewdzew" [Jew - z ang. Żyd] i dopiskiem "Śmierć Żydzewskiej Kurwie". "ŚŻK" widać też na zdjęciach tzw. vlepki i graffiti. Na podstronie "Śpiewnik" znajduje się zaś "Ballada o Mariuszu". Jej słowa to "Mariusza już nie ma, Legię zajebiemy, Stadion podpalimy, Kibiców wyrżniemy."

Czytaj więcej.

Jednym z największych absurdów, a zarazem kłopotem dla wszystkich uczestników ruchu w Łodzi, jest skrzyżowanie Sienkiewicza-Piłsudskiego. Na skrzyżowaniu są cztery sygnalizacje. Zielone światło dla pieszych pali się na nich łącznie przez 181 sekund. Czerwone - przez 412. Jeśli los nie sprzyja, pieszy musi odczekać swoje na obu pasach i może to zająć nawet cztery minuty. Tak jest, gdy przechodzi się spod Juventusu pod Galerię Łódzką. Skandaliczne jest przejście po zachodniej stronie skrzyżowania. Czerwone dla pieszych trwa tam 2 minuty i dwie sekundy, a zielone... zaledwie 28 sekund. Efekt - ludzie już w połowie drugich pasów znajdują się na czerwonym. A jak drogę tę mają pokonać osoby starsze? Odpowiedź jest prosta: jeśli nie są Ireną Szewińską, to nie mogą.

Czytaj więcej.