Przepis na tzw. męskość się zdezaktualizował. Mężczyzna może płakać, opowiadać o uczuciach, chodzić na psychoterapię. Bo wie, że dzięki temu może być szczęśliwszy.
- Zdarza się, że rodzic nie zgadza się na udzielenie pomocy dziecku - mówi Aleksandra Marciniak, psycholożka pracująca w poradni psychologiczno-pedagogicznej w Łodzi.
- Jak mamy się otworzyć, skoro jesteśmy ignorowani, wyśmiewani albo nazywani płatkami śniegu, które nie radzą sobie z prawdziwym życiem? - pytają nastolatkowie.
Każdego dnia biorę garść leków, które pozwalają mi żyć, jakbym była zdrowa. Ale to początek drogi. Potrzebuję psychoterapii, która ułatwi mi życie z chorobą. - Mamy komplet pacjentów, nie prowadzimy zapisów - to najczęstsza odpowiedź, jaką słyszałam, gdy próbowałam skorzystać z pomocy oferowanej przez NFZ.
- Wychowawczyni zapytała, na jakie korepetycje chodzi moja córka. Powiedziałam, że na żadne. Była wyraźnie zaniepokojona - mówi Anna, matka licealistki.
Pytają: "Dlaczego ja nie mogę wziąć kawy, a pan bierze?". Na nich nie działa tłumaczenie: "Bo jestem nauczycielem". Odpowiedzą: "A ja jestem uczniem". Nie ma co z tym walczyć, bo mają rację. O pokoleniu Z rozmawiamy z Marcinem Józefaciukiem, wicedyrektorem Zespołu Szkół Rzemiosła w Łodzi, prowadzącym program telewizyjny "Nastolatki rządzą kasą".
- Kiedy ktoś idzie do fryzjera, nie pyta go, czy ma maturę - zaznacza uczennica szkoły branżowej. Uczeń prestiżowego liceum woli iść do pracy niż na studia. Dla pokolenia Z dyplom przestaje być priorytetem.
- W szufladzie biurka zawsze miałam zatyczki do uszu. Kiedyś kupiłam na Allegro opakowanie składające się ze stu kompletów - mówi pani Joanna, pracownica dużej łódzkiej korporacji. - Nie mogłam znieść głośnych rozmów innych pracowników.
- Jeśli ktoś otacza się szarymi lub stonowanymi kolorami, daje znak: nie chcę się wyróżniać, a jedynie dopasować do reszty - mówi Paulina Krajewska, ekspertka od wizerunku.
Przez lata wkłada maskę i nikt się nie orientuje, że ma problem. Aż któregoś dnia nie może wstać z łóżka. Nerwica jest dużo bardziej powszechna niż depresja.
Widzimy porządnych rodziców, którzy kochają te swoje dzieci całym sercem. Przegapili moment, w którym sami przestali radzić sobie z emocjami. Tak rodzi się dziedziczona przemoc.
Młodzi dorośli kreślą w głowach czarne scenariusze. Czy po studiach dostanę pracę? Czy ciągle wtedy będzie kryzys? A może w ogóle świat przestanie istnieć?
- Boimy się, że Wielkanoc oznacza dodatkowe kilogramy. Kiedyś wyliczyłam, ile serniczków trzeba zjeść, żeby przytyć kilogram - mówi Aneta Gwozdowska, dietetyczka.
Urodziłam się w Światowy Dzień Walki z Depresją. Przez wiele lat byłam pewna, że to bardzo odległy problem, który nigdy nie będzie mnie dotyczył. Stało się inaczej.
- Nie stać mnie już na zagraniczne wyjazdy wakacyjne, oszczędzam na ubraniach, ostrożniej wydaję pieniądze w czasie codziennych zakupów. Ale jestem szczęśliwsza - mówi Magdalena. Kobiety częściej decydują się na rozwód niż mężczyźni.
- Po jednym ataku wylądowałam na SOR-ze. Zrobiło mi się słabo w trakcie zakupów w centrum handlowym. Zaczęłam się pocić, myślałam, że serce wyskoczy mi z klatki piersiowej. Bałam się, że to zawał i tego nie przeżyję - opowiada 33-letnia Magdalena.
Szkoły zawodowe były postrzegane jako "te gorsze", ale to się zmienia. "Fryzjerstwo kojarzy się dziś z barberem, u którego trzeba wydać spore pieniądze. Dziewczyny, które uczą u nas zawodu, mają własne świetnie prosperujące salony. Wyciągają także rękę do uczennic z biedniejszych rodzin".
- Rodzina pytała nie o to, jak się czuję, ale jak sobie radzę. Nie umiałem powiedzieć, że cierpię. O rozterkach rozmawiałem tylko z żoną - przyznaje Jan, 85-letni wdowiec. Choć seniorów, którzy stracili żony, jest mniej niż owdowiałych kobiet, to im trudniej poradzić sobie ze stratą.
Jeżeli terapeutka przyjmuje piątkę dzieci, to dwójka lub trójka miała za sobą samookaleczenia lub myśli samobójcze. Nie chcemy nikogo zaszokować czy przestraszyć. Taka jest rzeczywistość.
- Szkoła nie musi być taka sama jak 200 lat temu - uważa Anna Szulc, nauczycielka matematyki z I LO w Zduńskiej Woli. Od czterech lat nie wystawia ocen swoim uczniom. Nie robi też klasówek, wywiadówek, nie zadaje prac domowych i nie odpytuje przy tablicy.
Każda sugestia, że to najwyższy czas, aby syn w końcu opuścił rodzinny dom, a przynajmniej spróbował pomieszkać bez rodziców, kończy się awanturą.
Gryzelda - dla ząbkujących maluchów - ma wbudowany atestowany gryzak. Justyna Miller, fizjoterapeutka i współzałożycielka marki Say Mommy tworzy jedyne w Polsce ubrania wspomagające prawidłowy rozwój dzieci.
- Inżynier Karwowski przeżywa poważny kryzys wieku średniego. Ma wrażenie, że schodzi na margines. Współczesny 40-latek to często wysportowany człowiek sukcesu, który czuje, że całe życie przed nim - mówi socjolożka dr Julita Czernecka.
Rodzice alarmują, że uczniowie w ferie muszą się uczyć. - Jeszcze muszę zrobić plakat na przyrodę i przygotować prezentację na polski, a później to już będę odpoczywał - mówi czwartoklasista.
- Nie zauważyłem, co się dzieje, bo sam byłem wpatrzony w ekran - mówi Janek, którego syn boryka się z problemem uzależnienia od internetu.
- Nie jestem uzależniony. Nie ćpam na co dzień. Robię to tylko wtedy, kiedy naprawdę muszę się dużo uczyć. Tłumaczę sobie, że jak skończę studia, nigdy nie wrócę do narkotyków - mówi Krystian. Nie pamięta sesji bez wspomagaczy.
- Czuję się, jakbym znów był nastolatkiem. Ojciec wyznacza mi "godzinę policyjną". Matka sprawdza, czy mam porządek w pokoju - mówi 32-letni Filip. Kryzys finansowy sprawił, że po 10 latach samodzielnego mieszkania musiał wrócić do rodzinnego domu.
Młody mężczyzna chce się zarejestrować do poradni. Mówi, że dostał zaświadczenie od psychiatry, aby natychmiast rozpocząć leczenie. - Bardzo mi przykro. Ale my naprawdę nie mamy już miejsc na NFZ. Trzeba prywatnie - słyszy.
"Boję się, że ktoś wyśmieje mój wygląd", "Nie umiem tańczyć, a nie chcę znaleźć się na Tik-Toku i stać się pośmiewiskiem" - to tylko część komentarzy maturzystów, którzy zrezygnowali z tegorocznej studniówki.
Napięcie związane z pogonią za prezentami, pucowaniem domu na błysk, a później z tłumnymi spotkaniami i trudnymi czasem kontaktami może pogłębiać zaburzenia lękowe i wzmagać stany depresyjne. Rozmowa z psychoterapeutą Marcinem Matychem, znanym jako dr Nerwica, autorem "Jak żyć z lękiem"
- Pacjentów zaczęły przerastać sprawy, z którymi nie mieli wcześniej problemów. Chodzi o wychowanie dzieci i ich szkolne problemy, pracę, związki. To efekt przewlekłego stresu - mówi psycholożka.
Gardło zupełnie mi się zacisnęło, wydawało mi się, że nie mogę oddychać. Zrobiło mi się czarno przed oczami, a dłonie i stopy miałam odrętwiałe. Prowadziłam wtedy samochód, a z tyłu było moje czteromiesięczne dziecko.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.