- Taki człowiek nie może nam zepsuć święta, choć to, co zrobił, jest rzeczywiście karygodne - mówi Józef Weininger, przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Łodzi. Tymczasem w sieci wiralem stała się "szósta świeca" - prześmiewcze nagranie z profilu łódzkiego rabina.
- Jeżeli prokuratura nieprawidłowo konstruuje akt oskarżenia i nie przedstawia dowodów, to wynikają z tego określone wnioski procesowe - mówi adw. Ewa Bieńkuńska, która domaga się uniewinnienia właścicieli zrujnowanej synagogi.
W piątek o zachodzie słońca zaczęło się żydowskie święto Rosz ha-Szana. Nim jednak przystąpili to świętowania, trzej członkowie gminy wyznaniowej w Łodzi stawili się w sądzie.
Na ławie oskarżonych dwoje emerytów, którzy boją się zarzutów oraz łatki antysemitów - a mówią, że chcieli dla gminy żydowskiej dobrze. Prawo mówi jednak, że za stan budynku odpowiada przede wszystkim właściciel.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.