Ulicami Łodzi po raz trzynasty przeszedł w sobotę (11 maja) Marsz Równości. Odbył się pod hasłem - "Równość się rzekło!".
"Równość się rzekło!" to hasło tegorocznego Marszu Równości w Łodzi. - Zmieniła się władza, ale ciągle, jako społeczność LGBT+ musimy się mierzyć z tymi samymi trudnościami. Hejtem, mową nienawiści, a nawet przemocą - mówią jego organizatorzy.
Marsz Równości 2023. - Tyle jest tu okazywania sobie sympatii, przyjaźni i zrozumienia. To piękne miejsce z pięknymi ludźmi - mówi słynna Babcia Kasia.
Marsz Równości 2023 w Łodzi już 13 maja. Odędzie się pod hasłem wewnętrznej solidarności. Bo społeczność LGBTQ+ nie jest wolna od uprzedzeń.
- Będąc tutaj, czuję, że istnieje grupa ludzi, która mnie zauważa, wspiera i rozumie. Na co dzień spotykam się głównie z komentarzami, że jestem dziwadłem i coś sobie wymyślam - mówi jedna z queerowych osób uczestniczących w 11. Marszu Równości w Łodzi.
XI Marsz Równości w Łodzi honorowym patronatem objęli prezydent Hanna Zdanowska i szef Rady Miejskiej Marcin Gołaszewski, który napisał na swoim Facebooku: "Łódź kocha wolność".
- Zostałem potraktowany gazem pieprzowym. Kierowca wypryskał na mnie litrową butlę substancji. Miałem całe poparzone plecy. Leżałem na ziemi. Nic nie widziałem - opowiada Marcin Maziarz, który w czwartkowy wieczór podjął próbę zablokowania furgonetki z homofobicznymi hasłami, która na dwa dni przed planowanym Marszem Równości wyjechała na łódzkie ulice.
14 maja ulicami Łodzi przejdzie 11. Marsz Równości.
Przewodniczący Rady Miejskiej Marcin Gołaszewski zapowiedział objęcie patronatem XI Marszu Równości w Łodzi. W tym roku udział w łódzkim marszu weźmie też liczna delegacja ze Stuttgartu.
"Stop ideologii Kai Godek", "Nie wracamy do szafy", "Walka o prawa człowieka to walka o wszystko" - transparenty z takimi hasłami nieśli w sobotę, 30 października, uczestnicy marszu równości, który zaczął się na placu Wolności w Łodzi. Protest zgromadził około 200 osób. Łodzianie mieli tęczowe, ale też biało-czerwone flagi. Organizatorem marszu była łódzka Fabryka Równości. To reakcja na to, że dzień wcześniej Sejm przegłosował skierowanie projektu "Stop LGBT", złożonego przez Kaję Godek i fundację Życie i Rodzina, do dalszych prac w komisji. Za byli posłowie PiS i Konfederacji.
Manifestacja LGBT, której organizatorem jest łódzka Fabryka Równości, rozpocznie się w sobotę 30 października, na placu Wolności. Początek o godz. 18.
- To nie ja popełniłam przestępstwo, więc to nie mnie powinno się zatrzymywać. Zgodnie z konstytucją wolno mi demonstrować swoje poglądy. Policja powinna mnie wspierać, a nie zatrzymywać - mówiła aktywistka ruchu Obywatele RP. Sąd uznał jednak, że zatrzymanie było słuszne.
- Marsz Równości się zakończył. Incydentów nie było - mówi policja. - Po marszu narodowcy atakują osoby z marszu, słownie i fizycznie - mówi aktywista społeczny.
- Miłość, równość, siostrzeństwo! - takie okrzyki słychać na łódzkich ulicach. Kilkadziesiąt minut wcześniej inna grupa krzyczała: - Zakaz pedałowania! Nasze ulice, wasze lecznice!
- Któregoś roku po Piotrkowskiej chodziła Młodzież Wszechpolska, rozdawała przechodniom popcorn i mówiła, że ulicą będzie przechodził cyrk. Kiedy ludzie zobaczyli, że ten "cyrk" to radosny przemarsz osób LGBT+, przyłączyli się do nas - wspomina Ida Mickiewicz-Florczak. W najbliższy weekend odbędzie się 10. Marsz Równości w Łodzi.
Czerwiec jest miesiącem dumy ze społecznej różnorodności - dlatego to właśnie wtedy w wielu polskich miastach, również w Łodzi, odbywa się Marsz Równości. To jednak niejedyny sposób na świętowanie osób LGBT+.
Według sanepidu, Urzędu Miasta Łodzi oraz Sądu Okręgowego w Łodzi 10. Marsz Równości nie powinien się odbyć. Mimo zakazu część osób ma zamiar przejść przez miasto z tęczowymi flagami.
Już w przyszły weekend, 10 kwietnia, odbędzie się w Łodzi 10. Marsz Równości. Hasłem będzie apel "Dajcie żyć!". "Z dnia na dzień czujemy się w Polsce coraz mniej bezpiecznie" - podkreślają organizatorzy wydarzenia.
Tu się nie da żyć, założyć rodziny, nie można zabezpieczyć najbliższych. Osoby LGBT+ mają teraz podejście "walcz albo giń". Rozmowa z Idą Florczak-Mickiewicz z Fabryki Równości.
- Przez tyle lat była cisza, a dzisiaj, jak abp. Juliusz Paetz leży w grobie, to się znaleźli ludzie, którzy chcieliby w jakiś sposób zaznaczyć swój sprzeciw. A nam nie jest potrzebny sprzeciw. Nam jest potrzebna obrona skrzywdzonych! - mówi ks. Wojciech Lemański.
Pod kościołem w Radomsku rozdawano ulotki ostrzegające przed Marszem Równości. Do Prokuratury Rejonowej w Radomsku trafiło zawiadomienie dotyczące broszur. Czy śledczy podejmą sprawę?
- Nie może być tak, że na roztańczonych, kolorowo ubranych ludzi lecą butelki i jajka - mówili. Przyjechali z całej Polski (a nawet zza granicy), by wesprzeć pierwszy Marsz Równości w Radomsku.
Przeciwnicy próbowali zablokować marsz, domagając się zakazu od prezydenta. Nie udało im się. W sobotnie południe pierwszy Marsz Równości w Radomsku stał się faktem.
Marsz Równości w Radomsku rozpocznie się dokładnie w południe 17 sierpnia. O tej samej porze przeciwnicy LGBT przystąpią do pikiety przed jednym z kościołów na trasie marszu.
W ciągu kilku godzin nie spotkaliśmy w Radomsku ani jednego człowieka, który nie wiedziałby o sobotnich wydarzeniach - tęczowym marszu i kontrmanifestacji. - My się tu wszyscy tak dobrze znamy. Jestem pewien, że jeśli ktoś rzuci we mnie jajkiem, to będzie mój kolega - mówi organizator Marszu Równości.
Głupota zaczyna się od przekonania, że nie muszę już z nikim rozmawiać, bo wiem wszystko. A krok dalej, to już mogę zamknąć komuś usta.
Około pół tysiąca łodzian wzięło w czwartek udział w pikiecie solidarnościowej z uczestnikami Marszu Równości w Białymstoku. - Przestaję myśleć, że jesteśmy w roku 2019 i w Unii Europejskiej, a zaczynam się czuć, jak w latach 30. ubiegłego wieku - mówiła Aleksandra Knapik, jedna z "tęczowych" aktywistek.
"Burza może być śmiertelna w skutkach" - tak ksiądz Wojciech Lemański komentuje atak na Marsz Równości w Białymstoku. I pyta kościelnych hierarchów: "Kto wtedy poprowadzi orszak pogrzebowy?"
Spod hali Expo, ulicami Starego Polesia przeszedł IX Marsz Równości - po raz pierwszy pod patronatem prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej. Dlaczego nie Piotrkowską? Bo na tej samej trasie środowiska narodowe zgłosiły 62 kontrmanifestacje.
- Samorząd musi bronić tych, którzy doświadczają krzywdy i niesprawiedliwości - mówi Marcin Gołaszewski, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi, który objął patronatem Marsz Równości. Stało się tak po raz pierwszy.
- Zapraszamy na pokaz! Darmowy popcorn! - krzyczeli do łodzian członkowie łódzkiej Brygady ONR, kiedy na Starym Rynku zbierali się przedstawiciele mniejszości seksualnych.
"Minister zdrowia ostrzega: nienawiść powoduje impotencję", "Łódź wielokulturowa", "ONR to zbiór zer" - pod m.in. takimi hasłami przeszli ulicą Piotrkowską uczestnicy Marszu Równości.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.