Rafał Sadło za kratki trafił jeszcze przed 18. urodzinami. Dziś ma 42 lata. Wszystkie przestępstwa popełnił, gdy był nastolatkiem. Za kradzież 150 aut, trzykrotną ucieczkę prosto z rąk policji i napaść na mundurowego skazano go na niemal 30 lat więzienia.
- Jak uwierzyć, że złodziej samochodów można dostać więcej niż niejeden morderca? - pyta Rafał Sadło, który od 25 lat siedzi w więzieniu. Zostało mu jeszcze trzy i pół roku, mimo że według polskiego prawa kara łączna za podobne przestępstwa nie może być wyższa niż 20 lat.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.