- Joanna Skrzydlewska ma Łódzkie w sercu! - powiedział Maciej Sulgan, przewodniczący klubu KO w Sejmiku Województwa Łódzkiego, zgłaszając kandydaturę radnej KO na marszałka województwa.
Marszałek dla KO, a pozostałe stanowiska w Zarządzie Województwa Łódzkiego dla innych ugrupowań z Koalicji 15 Października? Kulisy wypracowanego porozumienia w woj. łódzkim.
Kuriozalny przebieg ma, wciąż przerywana i wznawiana, pierwsza sesja nowej kadencji Sejmiku Województwa Łódzkiego. Przynajmniej do 11 czerwca na stanowisku marszałka województwa pozostanie Grzegorz Schreiber (PiS).
Gdyby PSL przeforsował na marszałka województwa dolnośląskiego kandydaturę Pawła Gancarza, skomplikowałby sytuację Piotra Wojtysiaka w walce o takie stanowisko w woj. łódzkim.
Radni PiS po cichu komentowali, że Koalicji 15 Października widocznie nie śpieszy się do władzy w województwie łódzkim. Nowy marszałek znów nie został wybrany.
Małgorzata Grabarczyk z Koalicji Obywatelskiej wybrana przewodniczącą Sejmiku Województwa Łódzkiego. Zdobyła 17 z 33 głosów.
Po wyborach samorządowych 2024 w Łodzi. - Kontakty ze strony PiS są niemal codziennie - mówi nowy radny sejmiku Maciej Riemer (KO).
- Takich decyzji nie podejmuje tylko jedna osoba - odpowiada Joanna Skrzydlewska, pytana, czy będzie nowym marszałkiem. Nie jest jedyną osobą, o której mówi się w tym kontekście.
Przy przewadze jednego tylko mandatu, widmo "politycznej zdrady" może jeszcze spędzać sen z powiek działaczom KO czy PSL - i tak może być nawet przez całą kadencję.
Wybory samorządowe 2024. Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Nowa Lewica zdobywają większość w Sejmiku Województwa Łódzkiego, ale przewaga, jeśli chodzi o liczbę mandatów, jest minimalna.
Z badania exit poll wynika, że wybory do Sejmiku Województwa Łódzkiego wygrywa PiS, ale łączne wyniki Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi dają im nad nim dużą przewagę.
- Ekipie jeszcze rządzącej w województwie można będzie wiele zarzucić - mówi Jarosław Berger. Chce, żeby po wyborach samorządowych 2024 powołać komisję, która miałaby uprawnienia śledcze.
Wybory samorządowe 2024. PiS traci władzę w całej Polsce, ale akurat w województwie łódzkim dostrzega jeszcze szanse na jej utrzymanie. Być może nie rozstrzygnie się to 7 kwietnia.
Choć działacze Nowej Lewicy mówili w Łodzi głównie o wyborach samorządowych, nie zabrakło wypowiedzi o aferach PiS. - Takich "Edgarów" jak w aferze wizowej jest więcej - mówił Tomasz Trela. - Już się zgłaszają, już przychodzą, pytają kiedy będą mogli zeznawać.
Wybory samorządowe 2024. - Każda z tych pań ma kompetencje, żeby być marszałkiem województwa - powiedział poseł i sekretarz stanu w MON, Cezary Tomczyk (KO).
- Sejmik to dla przeciętnego wyborcy najmniej znana część samorządu, natomiast część bardzo ważna. Bo będzie odpowiadała za rozdysponowanie środku unijnych - mówi Piotr Bors. To on będzie liderem listy Nowej Lewicy w wyborach do samorządu wojewódzkiego.
Wybory samorządowe 2024. Joanna Skrzydlewska jest liderką listy Koalicji Obywatelskiej w wyborach do sejmiku w okręgu łódzkim. Jest też wskazywana jako kandydatka do funkcji marszałkini województwa, gdyby udało się pokonać PiS.
Łódź traci mandat w wyborach do Sejmiku Województwa Łódzkiego, co nie ma odzwierciedlenia w danych demograficznych z czerwca 2023 roku. Jest skarga do NSA.
Wybory samorządowe 2024 dopiero 7 kwietnia, a Łódź już straciła mandat w Sejmiku Województwa Łódzkiego. Poprzednia kadencja sejmiku najlepiej pokazała, jaką wagę może mieć nawet pojedynczy radny.
Pierwszy raz w historii województwa łódzkiego zarówno wydatki, jak i dochody w przyjętym budżecie przekraczają 2 mld zł. Opozycja, analizując wydatki, mówi o "budżecie zaburzonych proporcji".
Nie były poseł Krzysztof Piątkowski - jak dotąd typowano na giełdzie nazwisk - ale znana z Sejmiku Województwa Łódzkiego Dorota Ryl ma zostać wojewodą łódzką.
Lokalne Grupy Działania (LGD) rozmnożyły się "jak w Kanie Galilejskiej". Czy był to pomysł PiS, by mieć kontrolę nad tym, kto dostanie unijne pieniądze?
W 2015 roku Elżbieta Nawrocka została posłanką, a jej miejsce w Sejmiku Województwa Łódzkiego zajęła Jolanta Zięba-Gzik. Teraz sytuacja się odwróciła. Politycznych "migracji" po wyborach 2023 jest w województwie więcej.
Przewodnicząca Iwona Koperska z PiS nazwała ten projekt budżetu województwa łódzkiego "doskonałym", a radny Waldemar Wojciechowski "ambitnym". Zdaniem radnych Koalicji Obywatelskiej to jednak "budżet stagnacji".
Niekorzystna dla PiS jest prognoza wyborcza serwisu LokalnaPolityka.pl dla "Gazety Wyborczej". Wynika z niej, że partia Jarosława Kaczyńskiego ma bardzo małe szanse, aby utrzymać Sejmik Województwa Łódzkiego.
- Życie w Nerze, do którego przez wiele lat spływały fabryczne ścieki, zamarło. Teraz się odradza - mówią łódzcy Zieloni. To dzięki nim Sejmik Województwa Łódzkiego zdecydował o objęciu ochroną doliny rzeki Ner.
- Kiedy w 2018 roku PiS wygrał wybory samorządowe w województwie łódzkim, Janina Goss nie chciała marszałka z regionu, żeby się za bardzo nie rządził. A tu niespodzianka - mówi jeden z radnych łódzkiego sejmiku.
Andrzej Górczyński, do niedawna przedstawiciel Porozumienia w Zarządzie Województwa Łódzkiego, zrezygnował z członkostwa w partii. To stawia pod znakiem zapytania sojusz z PiS w Sejmiku Województwa Łódzkiego. Gdzie nie ma Porozumienia - będą Republikanie?
Tworzenie nowych departamentów, likwidacja lub dzielenie starych - do tego roszady na stanowiskach naczelników wydziałów i przesunięcia w budżecie. O zmianach radni dowiedzieli się dopiero przed sesją sejmiku. PiS odpowiada, że to nic, bo za Platformy sejmik też o niczym nie wiedział.
Sejmik Województwa Łódzkiego odrzucił wniosek klubu radnych Koalicji Obywatelskiej o informację zarządu województwa na temat okoliczności odwołania dyrektora Muzeum Sztuki w Łodzi i udziału w tym procesie urzędu marszałkowskiego. Marszałek Grzegorz Schreiber nie musiał się tłumaczyć.
Radni Platformy Obywatelskiej w Sejmiku Województwa Łódzkiego żądają przywrócenia Jarosława Suchana na stanowisko dyrektora Muzeum Sztuki w Łodzi. - Będziemy go przekonywać, żeby startował w konkursie - mówi radny Marcin Bugajski.
Paweł Drążczyk, jedyny radny Sejmiku Województwa Łódzkiego z Polski 2050, opuścił klub radnych Koalicji Obywatelskiej. I zapowiada kolejne transfery łódzkich polityków do partii Szymona Hołowni.
"Województwo łódzkie otrzyma ponad 26 mln euro w ramach pakietu REACT-UE" - czytamy na stronie urzędu marszałkowskiego w Łodzi, który informuje, że Komisja Europejska uznała wyjaśnienia marszałka w sprawie Samorządowej Karty Praw Rodzin. Jest jednak haczyk.
Na sesji budżetowej Sejmiku Województwa Łódzkiego radni uchwalili podwyżkę dla marszałka województwa. W efekcie Grzegorz Schreiber będzie zarabiać jeszcze więcej niż prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.
Połączone siły opozycji na wyciągnięcie ręki mają przejęcie władzy w następnych wyborach do Sejmiku Województwa Łódzkiego. Tak wynika z prognozy na wybory samorządowe 2023, którą dla "Wyborczej" przygotował serwis Lokalna Polityka.
Samorządowa Karta Praw Rodzin - postrzegana jako uchwała anty-LGBT - pomimo nowelizacji dalej budzi wątpliwości Komisji Europejskiej. Oczekuje ona od Zarządu Województwa Łódzkiego jasnej deklaracji, że mniejszości seksualne nie będą dyskryminowane. Marszałek Grzegorz Schreiber odpowiedział. Pytanie tylko, czy tak, jak należało.
Urząd Marszałkowski w Łodzi. - Czy jest pan już spakowany? - pytamy członka Zarządu Województwa Łódzkiego, którego ma zastąpić na stanowisku "Łódzki Wojciech Kałuża". Ten, zamiast odpowiedzieć, wzdycha raz, wzdycha drugi. Zanim pada odpowiedź, pauza się przeciąga. Tymczasem, według informacji płynących z sejmiku, niemal pewne jest, że Paweł Kowalczyk go zastąpi. Pytanie tylko, kiedy.
Paweł Kowalczyk, wybrany jako kandydat Nowoczesnej radny Sejmiku Województwa Łódzkiego, jako radny niezrzeszony często głosował tak jak PiS - czym zaskarbił sobie wśród radnych miano "łódzkiego Wojciecha Kałuży". Teraz został członkiem Partii Republikańskiej, którą wraz z "uciekinierami" z Porozumienia założył Adam Bielan.
- Te pieniądze są oczywiście ważne, ale można by je oczywiście realizować z własnych pieniędzy województwa albo z pieniędzy unijnych - mówi radny Marcin Bugajski na specjalnej sesji, którą sejmikowi radni PiS zwołali w celu podziału pieniędzy z "Polskiego ładu". Radni PiS zachwalają, ile samorząd zyskał, a radni opozycji zwracają uwagę, że jeszcze więcej straci.
Wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński obficie korzysta ze swoich uprawnień nadzorczych względem lokalnego samorządu. O ile jednak intensywnie przygląda się wszystkiemu, co robi łódzka rada miejska, o tyle okazuje się całkiem ślepy na działania łódzkiego sejmiku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.