"Układ łódzki", który tworzą lobbyści, politycy obozu rządzącego i ich zaufani ludzie, ma decydujące znaczenie przy dysponowaniu publicznymi dotacjami dla organizacji pozarządowych - twierdzi prezes stowarzyszenia Wolne Miasto Łódź. Jako przykład podaje tajemniczą dotację - oraz jej zniknięcie - od europejskiej partii konserwatywnej, do której należy PiS.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.