W sali katolickiego przedszkola w Łódzkiem zostało znalezione urządzenie podsłuchowe. Policja umorzyła sprawę, bo - według mundurowych - cała sytuacja "nie wypełnia znamion przestępstwa". Do dziś nie wiadomo, kto podsłuchiwał dzieci i ich nauczycieli.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.