Już ośmiu żałobników z Brzezin odzyskało większą część pieniędzy za pogrzeb bliskich. Walka z cmentarną drożyzną trwa.
- Zdrożały szkło, olej palmowy i parafina, dlatego wzrosły ceny zniczy - tłumaczy Krzysztof Cierniewski, współwłaściciel firmy Płomyk.
- Sześcioro wyzyskanych już odzyskało pieniądze. Mamy kilkanaście kolejnych pozwów - mówi łódzki prawnik Sebastian Głogowski. - Okazuje się, że cmentarna drożyzna to powszechny problem. Zgłaszają się do nas ludzie z Warszawy, Bełchatowa czy wsi pod białoruską granicą, którzy również mają zastrzeżenia do opłat za pogrzeb.
Cmentarna drożyzna. Już cztery osoby wygrały z łódzką kurią i otrzymały potężne zwroty pieniędzy za pogrzeb. Do adwokatów przychodzą kolejni żałobnicy. - Jeden proponował, że sam wykopie grób, bo 2 tys. zł za tę usługę to mocna przesada - mówi adwokat.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.