Ewelina nie wstydzi się już podawać swojego imienia. - Ludzie są dobrzy - mówi. Joanna płacze, a syn już jej nie musi pocieszać - bo mama płacze ze szczęścia. Bohaterki naszego reportażu wychodzą z bezdomności. Razem z dziećmi
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.