W ŁKS bez zmian. Drużyna trenera Wojciecha Stawowego zaliczyła kolejny słaby występ i kolejną porażkę.
- Zmiana trenera nie przyczyniła się do lepszej gry, ale z drugiej strony nie może też być żadnym wytłumaczeniem fatalnej postawy drużyny - uważa Marek Dziuba, były piłkarz ŁKS-u.
Po raz drugi w tym sezonie ŁKS przegrał w ekstraklasie różnicą czterech goli. Trener Wojciech Stawowy podkreślał, że drużyna realizowała taktykę tylko przez... trzy minuty.
Dobrze, że runda zasadnicza Ekstraklasy już się zakończyła, bo ŁKS gra coraz gorzej. W meczu ze Śląskiem Wrocław już do przerwy stracił trzy gole.
ŁKS sezon zasadniczy pożegna wyjazdowym meczem ze Śląskiem Wrocław. Trudno liczyć na sukces, skoro przeciwnik w tym sezonie tylko raz przegrał na swoim stadionie.
- To nie wina chłopaków, ale szkoleniowca, że nie zagraliśmy tak jak na treningach - mówił Wojciech Stawowy po przegranej z Jagiellonią Białystok. ŁKS rozegrał najgorszy mecz w tym roku.
Druga porażka ŁKS-u pod wodzą Wojciecha Stawowego sprawiła, że chyba nawet najwięksi optymiści stracili nadzieję na utrzymanie. Bo beniaminek przegrał z Jagiellonią Białystok w bardzo słabym stylu. Do bezpiecznego miejsca traci już 13 punktów.
Po pierwszej połowie ŁKS prowadził z Rakowem Częstochowa, ale rywale zdołali wyrównać. Oznacza to kolejne zmniejszenie szans na utrzymanie.
Miałem podnieść zespół, ale to mi się nie udało - przyznał trener Wojciech Stawowy po nieudanym debiucie w ŁKS, który po słabym meczu przegrał 0:1 z Górnikiem Zabrze.
W debiucie w roli trenera ŁKS-u Wojciech Stawowy mówił o otwieraniu drzwi do utrzymania. Niestety zostały one przez Górnika może nie tyle zamknięte, ale przymknięte prawie całkowicie.
Z nowym trenerem, w nowym ustawieniu i z nadziejami na zachowanie szans na utrzymanie - ŁKS zaczyna ostatnią część rozgrywek. Jego rywalem po ponaddwumiesięcznej przerwie będzie Górnik Zabrze.
Kibice będą mogli jednak obejrzeć na żywo mecze ŁKS i Widzewa. Nie będzie ich wielu.
- Biorąc pod uwagę, na którym miejscu jest ŁKS, zmiana trenera, obojętnie na kogo, nie jest żadnym ryzykiem. Może to miejsce tylko poprawić - mówi Tomasz Salski, prezes ŁKS-u.
Jest szansa, że wkrótce kibice będą mogli oglądać na stadionach mecze ŁKS i Widzewa. Na razie jednak pozostają im transmisje telewizyjne, za które nie trzeba będzie płacić.
- Jestem przekonany, że w ofensywie coś zawsze strzelimy, a wówczas jeśli zagramy na zero w tyłach, to mecze mogą się dla nas nawet fajnie ułożyć - deklaruje Łukasz Piątek, pomocnik ŁKS. W sobotę jego drużyna zagra z Górnikiem Zabrze.
- ŁKS będzie miał ogromne trudności, aby uratować się przed spadkiem. Przede wszystkim ma ogromną stratę punktową do czwartej drużyny od dołu. Będzie to trudno odrobić, choć w piłce nożnej wszystko jest możliwe - uważa Jan Tomaszewski
Dwunasty zawodnik - to nowa akcja skierowana do kibiców ŁKS-u. Wzorem jest klub z Bundesligi, która w ostatni weekend wznowiła rozgrywki przy pustych trybunach.
Piłkarze mogą stykać się z sobą tylko na boisku, a w razie poważnej kontuzji będą znoszeni przez załogę karetki pogotowia - takie są zalecenia Ekstraklasy dla klubów w związku z epidemią koronawirusa.
Doczekaliśmy się! Zamiast sprawdzać wyniki białoruskiej ekstraklasy już możemy oglądać Bundesligę, a za chwilę naszą ekstraklasę. Gdy minęła euforia, przyszła refleksja, że dostaliśmy produkt meczopodobny, w dłuższym czasie ciężki do strawienia.
- Wprawdzie do wznowienia ekstraklasy pozostało 11 dni, ale wciąż ostatecznie nie wiadomo, jak będzie wyglądała organizacja spotkań - twierdzi Dariusz Lis, dyrektor ŁKS.
Na ŁKS-ie i Widzewie menedżerowie piłkarscy w ostatnim roku się nie wzbogacili. Klub z al. Unii wydał niemal najmniej w ekstraklasie, zaś z al. Piłsudskiego o połowę mniej niż rok temu.
- Wiem, że jakiś czas temu kandydatem na trenera ŁKS był Wojciech Stawowy, ale nie wiem, co się wydarzyło, że sprawa upadła. Jak widać, to co było kiedyś zaplanowane, zostało w końcu zrealizowane - mówi Kazimierz Moskal, były trener ŁKS.
Drugi tydzień przygotowań piłkarze ŁKS rozpoczęli testami wydolnościowymi. Było dwóch nowych...
- Wyniki testów na koronawirusa w Ekstraklasie wyglądają poważnie - uważa Wojciech Onufrowicz, dyrektor regionu centralno-wschodniego Diagnostyki, która na zlecenie PZPN-u bada piłkarzy.
Wśród piłkarzy ekstraklasy, których testy na obecność koronawirusa dały pozytywy rezultat, są gracze ŁKS. Drużyna jednak ćwiczyła pod kierunkiem nowego trenera
We wtorek drużyny piłkarskiej Ekstraklasy miały rozpocząć oficjalne treningi w grupach. Rano dostały informację, żeby wstrzymać się przynajmniej do popołudnia, bo u wielu zawodników wykryto przeciwciała koronawirusa.
Jeśli piłkarska ekstraklasa wznowi rozgrywki, czego chcą rząd, kilka klubów i PZPN, to ŁKS poprowadzi w nich nowy trener. Kazimierz Moskal w sobotę został niespodziewanie zwolniony.
ŁKS poinformował, że Kazimierz Moskal przestał być trenerem drużyny. Według prezesa klubu umowa została rozwiązana za porozumieniem stron.
Piłkarze ŁKS będą przebywać w izolacji do końca tygodnia. Wiadomo też, że po 4 maja będą mogli trenować na boiskach. Na razie w niewielkich grupach...
Czy po epidemii koronawirusa dla piłkarzy ŁKS problemem będą dodatkowe kilogramy? Dietetyczka radzi, co zrobić, żeby utrzymać właściwą wagę.
Według programu przygotowanego przez ekstraklasę ŁKS powinien w poniedziałek zacząć program samoizolacji, by wkrótce zacząć treningi. W klubie zadają jednak pytania, na które nie ma odpowiedzi.
Powrót na boiska nie będzie przecież oznaczać, że wirusa już nie ma. Nadal będą przypadki zakażenia czy nawet śmierci - mówi Kazimierz Moskal, trener ŁKS.
Zgodnie z rzymską zasadą umów należy przestrzegać - uważa adwokatka Agata Wantuch, specjalistka od prawa sportowego. Jej zdaniem uchwały o obniżaniu zarobków piłkarzy są bezprawne.
Z powodu epidemii koronawirusa przerwane zostały wszystkie rozgrywki ligowe w Polsce, dlatego ŁKS i Widzew zawiesiły drużynowe treningi. Nie wiadomo, na jak długo...
- Piłkarze cały czas powinni normalnie trenować. Nie można robić izolatki w zespole. Dlaczego dostali wolne, przecież to nie szkoła, w której uczy się jednocześnie 600 uczniów - uważa Jacek Ziober, były piłkarz ŁKS.
Górnik Zabrze odmówił przyjazdu na piątkowy mecz z ŁKS z powodu epidemii koronawirusa. Teoretycznie oznacza to walkower dla łodzian...
Na stadionie przy al. Unii zagrają drużyny walczące o utrzymanie. Tyle tylko, że ŁKS ma minimalne szanse, a Górnik Zabrze spisuje się wiosną bardzo dobrze. Z powodu epidemii koronawirusa mecz zostanie rozegrany bez kibiców.
- Hiszpańska trzecia liga jest zbyt słaba na wymogi polskiej ekstraklasy - to zdaniem Janusza Kudyby, eksperta Polsatu Sport, główna przyczyna niepowodzeń ŁKS.
- Gdzie ŁKS ma szukać punktów, jeśli nie w Kielcach? - twierdzi Ryszard Polak, były piłkarz i trener klubu z al. Unii. Ale Korona będzie dodatkowo zmotywowana, bo ma mieć nowego trenera.
- Wbrew miejscu w tabeli, ŁKS wcale nie jest słabym zespołem - mówi Jakub Wróbel, napastnik łódzkiego beniaminka ekstraklasy.
Copyright © Agora SA