fałszywy ksiądz
Na suficie grzyb, ze ścian wystają kable, w pomieszczeniu minus 10 stopni. Fałszywy ksiądz obiecywał samotnym ludziom opiekę. Zdaniem prokuratury wyłudzał od nich pieniądze, a 12 osób miał doprowadzić do śmierci.
Sąd Okręgowy w Łodzi
- Zabierano zwłoki? Nie leżały pod biurkiem? - pytał sąd. - Nie no, gdzie pod biurkiem zwłoki, wysoki sądzie! To jaki smród by był - odpowiedział oskarżony. Zwłoki podopiecznych, skremowane, trzymał "na półeczce". Poprzez zaniedbania Marek N. miał doprowadzić do śmierci kilkunastu podopiecznych.
Wiadomości Łódź
Marek N. przez wiele lat udawał księdza starokatolickiego, choć nigdy nie przyjął święceń. Pokazując się w koloratce, wzbudzał zaufanie. Prowadził domy opieki dla seniorów, między innymi w Zgierzu czy Działach Czarnowskich. Świadczone przez niego usługi nie miały jednak z prawdziwą opieką nic wspólnego. Od podopiecznych wyłudzał pieniądze, oszukiwał ich, porywał, zmuszał do przebywania w skandalicznych warunkach.
Copyright © Agora SA