Mieszkańcy Wielunia od soboty mieszkają w czerwonej strefie. - Jesteśmy teraz traktowani jak trędowaci - mówi burmistrz.
O tym, że ludzie reagują agresją, gdy przypomina się im o obowiązku noszenia maseczek podczas epidemii koronawirusa, boleśnie przekonała się Anna Leder z łódzkiego NFZ. Internauta nazwał ją "szmalcownikiem kovidowym".
- Mężczyzn rzadziej ocenia się po wyglądzie. Aparycję kobiety zawsze trzeba jakoś skomentować - mówi Anna Andrzejewska, wielokrotnie nagradzana kulturystka z Łodzi. Hejt spotyka ją niemal codziennie.
Sławomir Pawlik jeździ od domu do domu i pobiera wymazy do testów na koronawirusa. Za wycieraczką swojego samochodu znalazł list. - Nazwali mnie roznosicielem "trypta i hifa" - żali się ratownik medyczny.
Łódzcy policjanci twierdzą, że w czasie epidemii koronawirusa w internecie wylało się na nich morze hejtu. W czwartek zatrzymano 32-latka, który publikował na Facebooku zdjęcia mundurowych i ich rodzin. Chciał ich "eliminacji" ze społeczeństwa.
- Hejt na medyka? Mnie to nie dziwi. Ludzie potrzebują wroga, z którym można walczyć. Najpierw się nami zachwycali. Teraz za bardzo im się kojarzymy z koronawirusem - mówi Damian Patecki, anestezjolog z Łodzi. Klaskanie dla lekarzy i pielęgniarek się skończyło.
"Najwyraźniej Pan nie doczytał, jak to było za sanacji z osobami takimi jak Pan. Np. taki Piłsudski podłożyłby Panu bombę" - napisał pabianicki radny PiS pod postem partyjnego kolegi. A hejtowany martwi się, że partia to akceptuje.
Zespół ds. przeciwdziałania dyskryminacji nie zaczął jeszcze działać, a już został shejtowany. Internauci zarzucają mu dyskryminację białych, heteroseksualnych mężczyzn i w niewybrednych słowach komentują wygląd ekspertek.
Przemoc słowna sprawia taki sam ból jak przemoc fizyczna, też prowadzi do depresji, w skrajnych przypadkach do samobójstw.
Udostępnienie obraźliwego mema na imiennym profilu funkcjonariusza policji spotkało się z reakcją jego przełożonego. Na zamkniętych forach dyskusyjnych dla mundurowych opinie na temat tego incydentu są podzielone.
Chodziła do II liceum ogólnokształcącego przy ul. Nowej. Potem wybrała studia na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politologicznych UŁ. Zaczynała właśnie rozkręcać własny biznes. Była pogodna, uśmiechnięta, uwielbiała podróże. Bardzo ładna. W tym roku miała skończyć 28 lat.
"Co to jest pedał? To coś, co musi być mocno naciskane butem" - to żart, który na swoim Twitterze opublikował Michał Kordecki, komendant hufca ZHP w Łowiczu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.