- Nie przeszkadzałoby, gdyby ci ludzie po prostu odmawiali różaniec. Ale plakaty z martwymi płodami są według mnie wręcz wulgarne i nie powinno się ich umieszczać w przestrzeni publicznej - mówi aktywistka, dla której protest skończył się zarzutami ze strony policji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.