Medyczna marihuana jest coraz bardziej potrzebna pacjentom. Przez dwa lata w Łodzi przyjęto kilka tysięcy pacjentów. Kolejna klinika została otwarta na Śląsku.
Jakieś dwa lata temu serce Julki się zatrzymało. Na szczęście udało się ją uratować, ale ataki się powtarzają. We wrześniu tego roku po raz pierwszy zastosowano w leczeniu dziewczynki medyczną marihuanę. Efekty są zaskakująco dobre.
Jakub Chludziński, informatyk oskarżony o posiadanie narkotyków i uprawę marihuany: - Nie zrobiłem nic złego. Leczyłem się z depresji.
- Pacjenci skarżą się, że przez epidemię koronawirusa bardzo pogorszył się ich komfort życia - mówią w klinice leczącej marihuaną. - W kolejce, aż ponownie zaczniemy działać stacjonarnie, czekali ciężko chorzy na nowotwory i z problemami neurologicznymi.
Po niemal trzech miesiącach deficytów na rynku pojawiła się wreszcie medyczna marihuana. A w centrum medycyny konopnej proponują klientom wizyty i konsultacje online.
- Marihuana medyczna jest legalna, ale państwo robi wszystko, aby korzystanie z niej było niemożliwe - mówi zaangażowana w walkę o legalizację leku Dorota Gudaniec, mama Maksa wymagającego terapii konopnej. Leku w aptece brakuje już od grudnia.
Polscy pacjenci mogą się leczyć medyczną marihuaną, bo prawo na to pozwala. Ale się nie leczą, bo zabrakło. Chętnych jest tylu, że producent nie nadąża. Chorzy kupują u dilerów - o połowę taniej
Lekarze przepisują pacjentom medyczną marihuanę, ale recept nie można zrealizować. W aptekach w całej Polsce nie ma suszu. - Problem dotyczy kilkunastu tysięcy chorych w kraju. Po prostu popyt przewyższył podaż - tłumaczą przedstawiciele producenta.
Zaczęli działać na początku grudnia, a już mają kilkudziesięciu pacjentów i długą kolejkę zapisanych.
W Łodzi powstaje miejsce, w którym pacjenci będą leczeni przy pomocy medycznej marihuany. Nie wszyscy są jednak przekonani do tej metody. - Nazywają mnie szarlatanem - przyznaje dr Jacek Orłowski.
Strażacy na sygnale pędzili przez ulice Łęczycy (woj. łódzkie), gdy nagle kierowca stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzwi wejściowe sklepu Biedronka. Świadkowie mówią, że mógł zawinić układ hamulcowy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.