- Akty drastycznej przemocy przerażają. Ale one nie pokazują młodzieży, tylko tych jej przedstawicieli, którzy się pogubili. A prawda jest taka, że młodzi ludzie są wspaniali - mówi nauczycielka ze szkoły w Łodzi.
"Gdyby budynki mogły być jeźdźcami apokalipsy, to ta szkoła byłaby wszystkimi czterema jednocześnie"- to opinia uczniów o jednym z liceów w Łodzi. Wszystko zaczęło się od oceniania swoich szkół w Google Maps - i rozprzestrzeniło się w internecie w błyskawicznym tempie. Co lepsze wpisy lądują na TikToku, gdzie mają gigantyczne zasięgi i tysiące komentarzy.
- Jeśli nic z tym nie zrobimy, to za kilka lat jeden nauczyciel będzie prowadził lekcje online dla kilku klas - mówi Krzysztof Makowski. Lewica stwierdza, że choć inflacja i drożyzna doskwierają wszystkim, to najbardziej pokrzywdzoną grupą zawodową w Polsce są nauczyciele.
Ministerstwo podnosi pensję nauczycieli o niecałe 8 procent. Dlatego, żeby nie zarabiali poniżej pensji minimalnej. Pieniądze muszą wypłacić samorządy. W Łodzi brakuje na to ponad 17 mln zł. - Najprawdopodobniej będziemy musieli wziąć te pieniądze z budżetu na remont łódzkich dróg - mówi Piotr Bors, dyrektor Departamentu Pracy, Edukacji i Kultury UMŁ.
Uczniowie nie chcą realizować ambicji swoich rodziców. Chcą realizować siebie. Oczekują odejścia od pruskiej szkoły na rzecz modelu, który pozwoli uczyć się poprzez działanie i samodzielność. Rozmowa z Jarosławem Durszewiczem, założycielem fundacji Szkoła Bez Ocen.
Uczniowie dostają uwagi za spóźnienia, a nauczyciele spóźniają się bez konsekwencji. Nauczyciele nie muszą zmieniać butów, a uczniowie tak. Toalety dla nauczycieli są lepiej wyposażone niż te dla uczniów. To tylko niektóre przykłady nierówności w szkołach.
Nauczyciele są przez prawo szczególnie chronieni. Jednak przypadki agresywnych zachowań uczniów wobec nich rzadko kończą się w sądzie. - Szkoły nie lubią wynosić problemów na zewnątrz - mówi nam jedna z łódzkich pedagożek.
Na kilka godzin przed wejściem na bieżnię, na której spędzi dwie najbliższe doby, Marcin Józefaciuk prowadził lekcje. - Dzieciaki mówiły "po co pan przyszedł, sami byśmy to zrobili, pan powinien spać" - przyznaje nauczyciel z Łodzi. Nie ukrywa, że pobicie rekordu świata jest możliwe.
- Szkoła nie musi być taka sama jak 200 lat temu - uważa Anna Szulc, nauczycielka matematyki z I LO w Zduńskiej Woli. Od czterech lat nie wystawia ocen swoim uczniom. Nie robi też klasówek, wywiadówek, nie zadaje prac domowych i nie odpytuje przy tablicy.
Kiedyś w szkołach mieliśmy do czynienia ze zjawiskiem "kocenia". Teraz przeniosło się to do sieci, co jest jeszcze gorsze. Często ofiara internetowego hejtu jest wybierana w klasie już na początku roku szkolnego.
Rodzice alarmują, że uczniowie w ferie muszą się uczyć. - Jeszcze muszę zrobić plakat na przyrodę i przygotować prezentację na polski, a później to już będę odpoczywał - mówi czwartoklasista.
Marcin Józefaciuk, wicedyrektor szkoły w Łodzi, w ubiegłym roku ustanowił rekord Guinnessa w biegu na bieżni, żeby zebrać pieniądze dla WOŚP. Teraz pobiegnie po kolejny rekord, aby pomóc potrzebującym.
- Dzwonię do rodziców dziecka, do którego idę, i proszę, by wyszli mnie szukać, gdybym nie dotarła - mówi Zuzanna Kuran. Nauczycielka musi codziennie pokonać pieszo kilkanaście kilometrów.
- Nie wiem, kto to wymyślił. Nie wiedziałem, czy to polski, biologia czy geografia - mówią uczniowie o nowej próbnej maturze. Poloniści apelują do CKE.
Kiedy usłyszałam, jak uczniowie mówią o mnie w szkole, zamknęłam się w łazience i zwyczajnie się rozpłakałam. Później było mi głupio, że dorosła kobieta przejmuje się słowami nastolatków.
- Za etat łączony z siedmiu przedmiotów plus wychowawstwo dostałem 3046 zł. Niezależnie od tego, czego uczymy, jesteśmy wynagradzani tak samo - mówi Marcin Józefaciuk, nauczyciel z Łodzi z 18-letnim stażem.
- To co się dzieje w polskiej edukacji to dramat. Nie chcemy rozmawiać już tylko z rodzicami, ponieważ coraz więcej rodziców doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co się dzieje - podkreśla Katarzyna Bekier z pabianickiego ZNP.
- Z pewnością w dużej liczbie placówek będą wakaty nie do uzupełnienia, choćby emerytowanymi nauczycielami czy osobami bez kwalifikacji, bo takie też coraz częściej pracują w szkołach - mówi Marek Ćwiek, prezes łódzkiego ZNP. W kuratorium złożono około stu wniosków o zatrudnienie nauczyciela bez uprawnień.
Po masowych odejściach kadry ze szkół - także w Łodzi i woj. łódzkim - brakuje nauczycieli właściwie każdego przedmiotu, także religii. Nawet katecheci pracują na więcej niż jeden etat.
Najgorzej zarabiającym nauczycielom cała pensja mogła wystarczyć tylko na kupno garnituru i pary butów. Przedwojenni pedagodzy borykali się z niskimi pensjami, krnąbrną młodzieżą i szczurami biegającymi po szkole.
"Nie ma demokracji bez edukacji" - skandowali nauczyciele, którzy 1 września wzięli udział w manifestacji przed siedzibą Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. Jak podkreślają, to element akcji informacyjnej, która ma na celu pokazanie prawdy o problemach w oświacie.
Natalia po raz pierwszy wybierze się na początek roku szkolnego własnego dziecka. Marta 1 września przywita z rodziną w termach, po czym wróci do pracy nad tworzeniem azylu dla osłów. - Dopiero jak powiedziałam sobie na głos, że nie chcę już być nauczycielem, kamień spadł mi z serca - słyszę.
Chce mi się płakać, kiedy sprawdzam stan konta w dzień wypłaty. Często słyszę, że - jeśli nie jestem zadowolony z zarobków, mogę rzucić szkołę i poszukać pracy w korporacji.
Do rozpoczęcia roku szkolnego 2022/2023 można już wręcz odliczać godziny. Wakatów na stanowiskach nauczycieli jednak nie ubywa. Dyrektorzy starają się zdążyć przed 1 września i coraz częściej szukają nawet osób bez uprawnień. - Jesteśmy zdesperowani - słyszę.
Szkoły w Łodzi. - Czyżby liczba wakatów przerosła możliwości publikacyjne stron kuratoryjnych? - brzmią komentarze w mediach społecznościowych. Przez kilka dni dyrektorzy placówek nie mogli dodać ogłoszeń do bazy ofert pracy dla nauczycieli.
- Mam geografa i polonistę, którzy prowadzą zajęcia z fryzjerstwa. Wuefistę, który uczy BHP we fryzjerstwie. I anglistę, który jest biologiem - mówi Marcin Józefaciuk, dyrektor szkoły w Łodzi. Sam w nowym roku szkolnym będzie uczył aż siedmiu przedmiotów.
Szkoły w Łodzi pilnie szukają nauczycieli wielu przedmiotów. Jest wiele ofert pracy na cały etat.
- Na pewno możemy się spodziewać masowych odejść nauczycieli ze szkół. To pochodna konfliktu politycznego w naszym państwie - mówi prof. Bogusław Śliwerski z Uniwersytetu Łódzkiego.
- Ruch kadrowy okołooświatowy jest dokładnie na takim samym poziomie jak w zeszłym roku czy dwa lata temu. Różni się może jakąś częścią procentu - zaznacza minister edukacji Przemysław Czarnek, który zdaje się nie dostrzegać problemu masowych odejść nauczycieli. Liczby jednak mówią same za siebie.
Tylko w woj. łódzkim brakuje 621 nauczycieli: nauczania przedszkolnego, anglistów, matematyków, polonistów. Nauczyciele masowo odchodzą ze szkół i nie ma chętnych na ich miejsce.
Chciałbym zarabiać tyle, żeby nie wozić pijanych studentów z imprezy na imprezę. W pokoju nauczycielskim nie chwalę się, jak spędzam wieczory.
- Ta praca pomaga nam przetrwać - mówią. 500 nauczycielek z Ukrainy pracuje w polskich szkołach dzięki Fundacji Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej. Są pieniądze dla 500 kolejnych osób. Fundacja zachęca do współpracy samorządy.
"Polski ład". Nie trzeba fali hejtu, żeby dobić nauczycieli. Wystarczy kolejna obniżka pensji. Niższe kwoty na paskach nauczyciele mogą zobaczyć już pod koniec stycznia, kiedy dostaną rozliczenie nadgodzin.
Szkoły w Łodzi. W jednej ze szkół średnich od września nie ma fizyki. Zamiast niej młodzież ma więcej godzin geografii albo chemii. Żeby wyjść z impasu, dyrektor sam poszedł na studia uzupełniające i od września chce uczyć tego przedmiotu.
Co z nauczycielami, którzy nie mogą przyjąć szczepionki ze względu na stan zdrowia? Czy trzeba będzie odsuwać nauczycieli od pracy z dziećmi? Czy ustawa wejdzie w życie 1 marca, żeby akurat do wakacji pozwalniać maruderów? Dyrektorzy szkół mnożą pytania o ewentualną ustawę o obowiązkowych szczepieniach przeciwko COVID-19 dla nauczycieli.
Pierwszy problem to znalezienie dobrego nauczyciela. Drugi - dopasowanie wygodnego terminu. I ostatni, ale być może kluczowy - opłacenie korepetycji. Ceny za 60 minut lekcji potrafią sięgać ponad 150 zł.
W programie nauczania szkół średnich może pojawić się nowy przedmiot. Historia i teraźniejszość to zdaniem ministra Przemysława Czarnka "HIT nie tylko z nazwy". Nauczyciele są jednak bardziej sceptyczni.
Jak wygląda dzień z życia nauczyciela? Są dni, kiedy z pracy wychodzę o 20.30. Wracam do domu, szykuję kolację. Przed 22 dzwoni telefon. Rodzic chce wiedzieć, jaką pracę domową zadałam.
Dzień nauczyciela. Nauczycieli jest coraz mniej, ich średnia wieku rośnie, a motywacja do pracy spada w zastraszającym tempie. To skutek deformy ministra Przemysława Czarnka.
- Grypa ludzi przeraża. O szczepionkę pyta codziennie po kilkadziesiąt osób. Odsyłam ich z kwitkiem, bo szczepionek nie ma - mówi farmaceutka z Łodzi.
Copyright © Agora SA