- Park Klepacza jest nieoświetlony. Mieszkańcy na spacerach z psami ratują się latarkami z telefonu - pisze do "Wyborczej" czytelniczka. Bezskutecznie próbowała skontaktować się z Politechniką Łódzką, która jest właścicielem parku.
Pani Krystyna sama obsługuje tokarkę i wiertarkę stołową. Montuje elektrykę i szyje abażury. Sklep z lampami przy ul. Franciszkańskiej 18/20 otworzyła w 1982 r. Za chwilę tego miejsca na mapie Łodzi nie będzie.
Na Piotrkowskiej pojawi się nowe źródło światła. Poza świątecznymi iluminacjami pojawią się światełka na... drzewach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.