"Coming out" Maty w programie "Autentyczni" ma i złą, i dobrą stronę. Ta lepsza jest taka, że mogę głośno powiedzieć: "Halo, halo, panie Mata, to nie jest cały obraz autyzmu".
- Chciałem skorzystać z toalety. Zapłaciłem w automacie i otworzyły się młynki. Poruszam się o trójkołowym balkoniku, więc nie mógłbym przez nie przejść. Bramka ani drgnęła - mówi Dariusz Wasilewski, który przeżył upokarzającą sytuację na dworcu Łódź Fabryczna.
- Nawet jeśli nasze dzieci zaszczepią się w drugim etapie i uzyskają odporność, a my nie będziemy mogli przyjąć szczepionki, to nadal będzie to ogromne ryzyko. Bo jeśli my zachorujemy i umrzemy, to kto się nimi zajmie? - pyta jeden z ojców.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.