Po dramatycznym meczu ŁKS awansował do 1/16 finału Pucharu Polski. Gorsza wiadomość jest taka, że niebawem może stracić swojego czołowego zawodnika
Ani pandemia, ani niepewność, czy będzie można oglądać mecze z trybun, ani też fatalna gra drużyny w poprzednim sezonie nie zniechęciły kibiców Widzewa do kupowania karnetów. Znów zapewne pobiją rekord Polski.
Wielka ambicja piłkarzy ŁKS-u została nagrodzona awansem do kolejnej rundy Pucharu Polski. Łodzianie w ostatniej minucie dogrywki doprowadzili do remisu i rzutów karnych, a w nich byli lepsi od Śląska Wrocław.
W niedzielę ŁKS rozegra pierwszy oficjalny mecz w nowym sezonie: w 1/32 Pucharu Polski zmierzy się ze Śląskiem Wroclaw. - Chcemy przejść do następnej rundy - deklaruje Wojciech Stawowy.
Dominik Kun, ostatnio grający w Sandecji Nowy Sącz, podpisał dwuletni kontrakt z Widzewem. Jest też oczekiwany powrót.
Udziałowcy jednej z największych polskich firm działających w branży spożywczej ą zainteresowani zainwestowaniem w Widzew. Ostatnio jednak stracili trochę zapału...
Drugi i trzeci strzelec drugiej ligi prawdopodobnie będą razem grać w Widzewie. Marcin Robak będzie miał wsparcie od pozyskanego z Bytovii Bytów Karola Czubaka. To nie koniec transferów...
Według nieoficjalnych informacji u jednego z piłkarzy ŁKS-u wykryto koronawirusa, dlatego środowy sparing z KKS-em Kalisz nie dojdzie do skutku.
Ostatnim rywalem ŁKS-u w czasie przygotowań do sezonu będzie beniaminek drugiej ligi. W łódzkim zespole zagra nowy obrońca.
Wreszcie w Widzewie zaczęło się coś dziać w kwestii wzmocnień. Jest duża szansa, że drużyna zostanie wzmocniona, a nie tylko uzupełniona.
Miłosz Mleczko z Lecha Poznań może zostać nowym bramkarzem Widzewa. 21-latek ma na koncie debiut w ekstraklasie.
Do środy powinno się wyjaśnić, czy Jan Grzesik pożegna się z ŁKS-em. Jak już informowaliśmy, jego pozyskaniem zainteresowana jest Warta Poznań, beniaminek ekstraklasy.
Mimo optymistycznych zapowiedzi w transferach Widzewa niewiele się zmienia. A do pierwszego meczu w nowym sezonie pozostały tylko cztery dni, zaś do rozpoczęcia ligi - 17.
Pierwsze letnie mecze kontrolne ŁKS-u wyszły na remis. Drużyna przegrała z Koroną Kielce i pokonała Stal Mielec. Martwią jednak kontuzje kilku graczy.
Pierwszy letni sparing Widzewa miał dać odpowiedź, którzy z trenujących z drużyną nowych piłkarzy może być wzmocnieniem. Większość nie nadaje się nawet na uzupełnienie kadry.
Cztery stracone bramki i trzy strzelone - to sobotni bilans ŁKS w dwóch sparingach na zgrupowaniu.
W pierwszym sparingu pod wodzą Enkeleida Dobiego Widzew wysoko pokonał Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Większość sprawdzanych nowych zawodników nie zdała egzaminu.
Dwaj młodzi piłkarze z Niemiec mają przyjechać na testy do Widzewa. Jeden z nich występował w reprezentacji Polski juniorów, a obaj uczyli się grać w świetnych klubach.
W przerwie zimowej szefowie Widzewa obiecali drużynie premię za awans do pierwszej ligi. Nie wiadomo jednak, czy zostanie ona wypłacona.
Warta Poznań, beniaminek ekstraklasy, szuka zawodnika na prawą stronę obrony. Wśród kandydatów jest też Jan Grzesik z ŁKS-u.
Gdyby w tym tygodniu Widzewowi przyszło rozegrać oficjalny mecz, w lidze czy też w Pucharze Polski, z trudem udałoby się zebrać jedenastkę. O rywalizacji na pozycjach należy zapomnieć.
"Mądrzy ludzie uczą się na swoich błędach, a jeszcze mądrzejsi wyciągają wnioski z błędów innych". Niestety, żadna z tych maksym raczej nie znajduje zastosowania w Widzewie, powielającym błędy.
W pierwszej lidze w najbliższym sezonie Łódź będzie mieć dwie drużyny, co oznacza, że rozegrane zostaną dwa mecze derbowe między Widzewem i ŁKS-em. Prawdopodobnie oba w tym roku.
Ricardo Guima nie pojechał na letnie zgrupowanie ŁKS. Jego miejsce w kadrze zajął wracający z wypożyczenia Maciej Dampc.
Jest awans, jest rewolucja - tak wyglądają kolejne przerwy letnie w Widzewie. Tym razem jest podobnie, bo może nie trzeba tworzyć drużyny od nowa, ale na pewno mocno zmienić dotychczasową.
Na pierwszym treningu Widzewa brakuje Adama Radwańskiego, który chce odejść z klubu. Jego menedżer proponuje rozwiązanie kontraktu.
ŁKS rozpoczyna drugi etap przygotowań do pierwszoligowego sezonu. Przez tydzień zespół będzie trenować w Woli Chorzelowskiej.
- Dotąd jeździłem rowerem, a Widzew wsadził mnie do sportowego samochodu - tak Enkeleid Dobi porównał przenosiny z Polkowic do Łodzi. Zadanie ma bardzo trudne, bo musi stworzyć drużynę.
Kelechukwu Ebenezer Ibe-Torti jest piątym nowym piłkarzem, który latem dołączył do ŁKS-u.
Enkeleid Dobi będzie w nowym sezonie nowym trenerem Widzewa. To czwarty obcokrajowiec na tym stanowisku w historii klubu z al. Piłsudskiego.
Enkeleid Dobi i Dariusz Skrzypczak są najpoważniejszymi kandydatami na trenera Widzewa. Większe szanse ma Albańczyk.
Pięć lat po reaktywacji Widzew będzie mieć już dziesiątego trenera. To chyba jedna z odpowiedzi, dlaczego spełnianie wielkich aspiracji idzie tak ciężko i powoli.
Na pierwszym treningu przed nowym sezonem ŁKS testował Ebenezera Kelechukwu Ibe Torti. Jeśli 18-latek przejdzie pozytywnie sprawdzian, podpisze kontrakt z pierwszoligowcem.
Było coś gorszego od nieudolnych piłkarzy Widzewa, którzy awansowali do pierwszej ligi tylko dlatego, że przeciwnicy grali równie żenująco. To kibole, którzy wtargnęli na boisko i pobili zawodników.
Testy wydolnościowe, siłownia i zajęcia na boisku - to plan piłkarzy ŁKS na pierwszy tydzień przygotowań do sezonu w pierwszej lidze.
"Niezależnie, co się zdarzy, żądamy zmian w zarządzie i wśród piłkarzy" - taki transparent zawisł na ogrodzeniu boiska na początku meczu Widzewa ze Zniczem Pruszków. Kibice mieli rację, bo sezon skończył się w sposób skandaliczny. Ich drużyna przegrała, mimo to awansowała do I ligi.
ŁKS wbrew wcześniejszym zapowiedziom nic odkrywczego nie wniósł do ekstraklasy. Moim zdaniem będzie bardzo ciężko w pierwszej lidze, bo każdy będzie próbował pokonać spadkowicza - mówi Paweł Golański, wychowanek ŁKS-u, były reprezentant Polski.
Ekstraklasa podzieliła rekordowo duże pieniądze, ale na konto ŁKS trafiło niewiele ponad osiem milionów złotych. Najmniej z wszystkich ligowców.
Mimo że rząd zapowiedział kolejne złagodzenie obostrzeń wprowadzonych z powodu pandemii koronawirusa, nie oznacza to jednak, że ostatni mecz Widzewa będzie mogło obejrzeć 9 tys. kibiców.
Zamiast do Grodziska Wielkopolskiego piłkarze ŁKS pojadą na obóz w okolice Mielca. Na razie drużyna ma w planie trzy sparingi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.