Na łódzkich Bałutach rozpoczął się pościg za kierowcą, który nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Uciekając ulicami miasta, uszkodził samochód. Potem wjechał na strzeżone osiedle - tam zostawił auto i uciekł pieszo.
Bandyci prosto z tramwaju skoczyli na jadący obok wóz konny. Zrzucili woźnicę, pognali konie w kierunku Łodzi. Policjanci ruszyli za nimi w pościg dorożką.
Po pościgu łódzka policja zatrzymała pirata drogowego bez prawa jazdy, który nie zatrzymał się do kontroli. Kierowca BMW staranował barierki i próbował uciec po remontowanej drodze.
Gdy kierowca seata przekroczył podczas jazdy dopuszczalną prędkość o 31 km, łódzka policja chciała go zatrzymać do kontroli. Auto się jednak nie zatrzymało.
Funkcjonariusz strzelił do fiata, który nie zatrzymał się na wezwanie i o mało go nie przejechał. Po pościgu zatrzymano jedną osobę.
Pabianice. Pijany 32-latek podczas próby zatrzymania uszkodził swoim autem policyjny radiowóz. Wcześniej rodzina zgłosiła jego zaginięcie. Z ich relacji wynikało, że mężczyzna zamierzał odebrać sobie życie.
We wtorek późnym wieczorem auto na niemieckich rejestracjach przemknęło przez ościenne gminy, kończąc rajd na barierce na al. Bartoszewskiego. Za autem jechał pościg, ale kierowcy to nie przeszkadzało.
Skoda nie zatrzymała się do kontroli. Skończyło się pościgiem i zatrzymaniem. Kierowcy grozi 5 lat więzienia.
?Wracamy z Łodzi, jedziemy spokojnie prawym pasem, aż tu nagle z lewej strony wpycha się na nas czerwony seat ibiza. Początkowo pomyśleliśmy, że jakiś małolat robi popisy. W pewnym momencie Seat zaczął spychać inne auta? - tak zaczyna się film z zatrzymania obywatelskiego w Stobiecku Szlacheckim pod Radomskiem
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.