- Petardy i fajerwerki płoszą ptaki, które uciekając w ciemności, uderzają w przeszkody i giną - mówi Ewa Zyśk-Gorczyńska z Fundacji "Szklane Pułapki". W sylwestra straż pożarna odnotowała w Łódzkiem więcej małych pożarów, głównie między północą a godz. 2.
W nocy z 29 na 30 marca 1936 r. gigantyczny pożar wybuchł w fabryce Salomona Leona Prywesa przy ul. Śródmiejskiej 22. Trzem oddziałom straży ogniowej udało się powstrzymać żywioł, ale straty były ogromne. Tymczasem przybyły na miejsce właściciel zachowywał się bardzo dziwnie.
Pożar w zakładach produkujących meble w gminie Łubnice wybuchł 12 stycznia. Dwa dni później policja poinformowała o zatrzymaniu osoby, która usłyszała zarzuty w tej sprawie.
W sobotę przed południem strażacy z komendy wojewódzkiej dostali dwa zgłoszenia o płonących trawach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.