Od miesiąca lotnisko w Łodzi jest bazą dla samolotu Ukraine International Airlines. Do Łodzi pierwszy raz zawitał też samolot Turkish Airlines. W przeszłości mówiło się, że ta linia lotnicza może uruchomić nowe połączenia z łódzkiego lotniska.
- Dziś mogę powiedzieć, że jeden z globalnych inwestorów specjalizujących się w branży transportu lotniczego wykazał konkretne zainteresowanie lotniskiem w Łodzi - mówi Adam Pustelnik, wiceprezydent miasta, który rok temu ogłosił, że samorząd sprzeda udziały w spółce Port Lotniczy im. Władysława Reymonta w Łodzi.
Centralny Port Komunikacyjny, który ma powstać między Łodzią a Warszawą, powinien obsługiwać nie tylko tradycyjnych przewoźników, ale też tanie linie lotnicze. Tak wynika z raportu Baker McKenzie i Polityki Insight. Problem w tym, że właśnie na tanich liniach miało bazować lotnisko w Łodzi.
Na facebookowej grupie "Chcemy rozwoju lotniska w Łodzi" pojawiają się ostatnio sondy, w których internauci wskazują, jakich kierunków linii Wizz Air chcieliby z łódzkiego lotniska. Czy może to być sugestia dla przewoźnika?
W minionym tygodniu z Łodzi wyruszyła misja gospodarcza do Izraela, podczas której władze miasta i Portu Lotniczego im. Władysława Reymonta rozmawiali o otwarciu rejsowego połączenia lotniczego między Łodzią a Tel Awiwem. Konkretów można się spodziewać w maju.
Z lotniska w Łodzi już w listopadzie mieliśmy lecieć na Dominikanę. I podobno nawet możemy. Jest tylko jeden "mały" problem. W systemie rezerwacji zapomniano o Łodzi.
Port lotniczy im. Władysława Reymonta rozpoczyna współpracę z biurem podróży Neckermann. Od listopada będziemy mogli polecieć na Dominikanę. W wakacje do Bułgarii i prawdopodobnie na Wyspy Kanaryjskie.
Największe tanie linie raczej nie będą się kwapić z dużą ekspansją w Łodzi, bo mają swoje duże bazy do 2 godzin jazdy samochodem dalej (Chopin i Modlin).
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.