Pani Józefina ma 92 lata. Aby dojść na Narutowicza 37, musi iść jezdnią. - Samochody pędzą, ale żadnego innego przejścia nie ma - mówi.
Drogi w Łodzi. - Doszło do tego, że przeprowadzam przez przejście dla pieszych nastoletnią córkę. A sąsiadka czeka na syna, który wraca ze szkoły - mówi pani Julia, mieszkanka Radiostacji. Wszystko przez niebezpieczne przejście dla pieszych na ul. Narutowicza.
Zakończyło się malowanie pasów przejść dla pieszych na wyremontowanej ul. Solskiego. Jedna "zebra" zdecydowanie różni się od reszty.
Kilkanaście osób, bez wiedzy i zgody zarządcy drogi, namalowało przejście dla pieszych przez drogę krajową nr 14 w Głownie. Akcja to protest grupy mieszkańców, którzy od lat chcą poprawy bezpieczeństwa w tym miejscu.
Najbliższe przejścia dla pieszych są przy Uniwersyteckiej i Sterlinga, ale rodzice parkują naprzeciwko przedszkola i przechodzą w miejscu do tego nieprzeznaczonym. Najprostszym rozwiązaniem dla bezpieczeństwa wydaje się wyznaczenie tam tymczasowego przejścia.
Dramatyczny wypadek miał miejsce na głównej ulicy w Aleksandrowie Łódzkim. Rozpędzony hundai z impetem wjechał w pieszą, która przechodziła przejściem dla pieszych.
"Byłem dzisiaj na otwarciu Lidla na Dąbrowie, przy ulicy Gojawiczyńskiej 30. To, co się dzieje w drodze do sklepu, to skandal. Nie ma chodnika, ani przejścia dla pieszych. Panuje jeden wielki bajzel"- poinformował nas czytelnik "Wyborczej"
Pan Jerzy przeszedł przez pasy na czerwonym świetle przy skrzyżowaniu Sienkiewicza i Piłsudskiego. Zauważyli to policjanci, którzy chcieli dać mu mandat. Mężczyzna go nie przyjął. Sprawa trafi do sądu. - Samochody stoją, tramwaje nie jeżdżą, a ludzie nie mogą przejść - skarży się.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.