Łódź dla samochodów czy rowerów? W lewym narożniku Jarosław Kostrzewa, LDZ Zmotoryzowani Łodzianie. W narożniku prawym Hubert Barański, Rowerowa Łódź. Ring wolny.
- We wszystkich dobrze rozwiniętych miastach europejskich buduje się jak najlepszą infrastrukturę rowerową. Tymczasem w Łodzi ona zawsze schodzi na dalszy plan - mówi Hubert Barański z Fundacji Normalne Miasto Fenomen.
Rowerem po centrum Łodzi? Gorzej mają tylko mieszkańcy Nowosolnej - wynika z analizy danych dotyczących dostępności dróg i pasów przeznaczonych dla użytkowników dwóch kółek.
Łódzki Rower Publiczny, jego trzecia edycja, wystartował. Nowy operator, nowe rowery, nowy system wypożyczeń. Mimo lekkich potknięć zapowiada się dobrze.
Jeśli teraz nie mamy pieniędzy na komunikację miejską, żałujemy ich na nią, to za chwilę będziemy musieli te same pieniądze plus dwa razy więcej przeznaczyć na polepszenie warunków dla komunikacji samochodowej - radzi miejski aktywista.
30-letnia kobieta kierująca samochodem nie ustąpiła pierwszeństwa rowerzyście na skrzyżowaniu. Mężczyźnie natychmiast udzielono pomocy. Wypadek skończył się jednak tragicznie.
W każdy piątek wakacji w godz. 10-13 na motodromie przy ul. Małachowskiego każdy chętny będzie mógł za darmo zarejestrować rower. Może się to kiedyś przydać w przypadku kradzieży.
Tej wiosny łodzianie nie wsiądą na Łódzki Rower Publiczny. Przyszłość dwóch kółek jest niepewna także w innych miastach.
Koniec sezonu Łódzkiego Roweru Publicznego skłania do podsumowań i myślenia o przyszłości. Ani jedno, ani drugie nie wygląda różowo.
Przejście dla pieszych powstało dzięki budżetowi obywatelskiemu. Ale nową infrastrukturą mieli cieszyć się też rowerzyści. Nic z tego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.