- Otrzymaliśmy informację o liście ostrzegającym o podłożeniu ładunków wybuchowych w sądzie przy pl. Dąbrowskiego - informuje młodszy aspirant Maksymilian Jasiak z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Joanna R. przyznała, że tamtej nocy była u Adama Ś. Pokłócili się. Wtedy chwyciła za jeden z wiszących na ścianie samurajskich mieczy. Łódzki sąd właśnie wydał wyrok w tej sprawie.
- Nie jest to dla mnie przyjemny wyrok do wydania - mówi sędzia Bartosz Lewandowski z Sądu rejonowego dla Łodzi-Widzewa. - Działała pani w naiwny sposób, nie mogę pani ochronić. Oceniam, że reakcja banku była prawidłowa.
- Bank nie może wykorzystywać własnych zaniedbań, by domagać się od klientki zwrotu pieniędzy, które do niej nie trafiły - mówi Artur Domański, pełnomocnik łodzianki, która padła ofiarą oszustwa na kryptowaluty.
- Pozwana działała bardzo niestarannie, ale w tym przypadku powinna być chroniona przez bank, który ma pieczę nad środkami pieniężnymi klienta - mówi asesor sądowy Mariusz Podhalicz, który oddalił powództwo banku przeciw emerytce naciągniętej na kryptowaluty.
W Sądzie Okręgowym w Łodzi zapadł wyrok w sprawie głośnego zabójstwa, do którego doszło w Aleksandrowie Łódzkim. Wraz z partnerem kobietę oskarżono o zamordowanie mężczyzny, który wynajmował jej mieszkanie.
- Zabierano zwłoki? Nie leżały pod biurkiem? - pytał sąd. - Nie no, gdzie pod biurkiem zwłoki, wysoki sądzie! To jaki smród by był - odpowiedział oskarżony. Zwłoki podopiecznych, skremowane, trzymał "na półeczce". Poprzez zaniedbania Marek N. miał doprowadzić do śmierci kilkunastu podopiecznych.
Lista spraw dyscyplinarnych dotyczących adw. Pawła K. wydłuża się. Chodzi o spowodowanie śmiertelnego wypadku, obecność kokainy w organizmie, obrażenie prokuratora, kontrowersyjne wypowiedzi w internecie i rapowanie utworu Maty pt. "Papuga".
Sąd uwzględnił zażalenie przewodniczącego Rady Miejskiej w Łodzi Marcina Gołaszewskiego na postanowienie prokuratury, która odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie domniemanego znieważenia go przez radnego PiS Sebastiana Bulaka. Chodzi o słowa o "idiocie" i "błaźnie".
3 marca 2019 roku psy dotkliwie pogryzły człowieka w Lesie Łagiewnickim. Po roku sytuacja się powtórzyła. Wcześniej zaatakowały innego czworonoga. W Sądzie Okręgowym w Łodzi zapadł wyrok w prawie ich właścicieli. Według prokuratury "raczej symboliczny".
Skok stulecia. W Sądzie Apelacyjnym w Łodzi na wokandę wróciła sprawa skoku stulecia. Choć w sprawie Adama K. i Dariusza D. zapadły już prawomocne wyroki, Sąd Najwyższy postanowił je uchylić. Teraz łódzki sąd apelacyjny ma rozważyć, czy oskarżonym należy się status tzw. małego świadka koronnego.
Stalker całe życie podporządkował jednemu celowi: dręczeniu Adama. Pisał wiadomości, rozwieszał plakaty, śledził go, nachodził w pracy, zniszczył samochód, zakładał mu fałszywe konta w portalach randkowych. Został już skazany za nękanie, stalking i zniszczenie mienia. I ponownie stanął przed sądem.
W Sądzie Okręgowym w Łodzi rozpoczął się proces Zbigniewa Stonogi, przedsiębiorcy i skandalisty ściganego przez prokuratury w całym kraju. W akcie oskarżenia znalazło się łącznie 186 zarzutów.
Przed Sądem Okręgowym w Łodzi zaczął się proces Mirosława Ż., oskarżonego o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem studentki Hanny. Jej ciało zostało znalezione 26 lat temu na osiedlu akademickim Lumumbowo. Oskarżony ukrywał się w Rosji.
Protest pracowników sądów. Ministerstwo Sprawiedliwości wnioskowało do ZUS-u o kontrolę L4 w łódzkich sądach. Mimo to z powodu wzmożonej absencji rozprawy nadal są odwoływane, a żadna z czytelni śródmiejskiego sądu nie działa.
Protestujący pracownicy łódzkich sądów odpowiadają Ministerstwu Sprawiedliwości, które zwróciło się do ZUS-u o kontrolę ich L4. "Wyjątkowo niesprawiedliwe, krzywdzące i małostkowe zachowanie" - piszą w liście otwartym.
Protest pracowników sądownictwa. Michał Woś, sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, zwrócił się do prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o kontrolę zwolnień lekarskich. W piśmie wskazuje na wysoką absencję w trzech łódzkich sądach.
Z powodu nieobecności pracowników administracyjnych odwołano dużą część rozpraw w Sądzie Okręgowym w Łodzi, a także w "rejonach". Protestujący urzędnicy sądowi są zdeterminowani i zapowiadają, że o podwyżki będą walczyć do skutku.
Strajk Kobiet. Według łódzkiej policji Daniel Walczak powinien zostać ukarany za umieszczenie baneru "w miejscu do tego nieprzeznaczonym". Chodzi o płachtę z napisem "Mordercy kobiet wolność teraz", którą mężczyzna miał pomóc zawiesić na siedzibie łódzkiego PiS-u.
Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Łodzi twierdzi, że komendant Straży Ochrony Przyrody złamał zasady ustawy o nieuczciwej konkurencji. - Sprawa jest kuriozalna - uważa obwiniony.
Według łódzkiej policji Daniel Walczak powinien zostać ukarany za powieszenie baneru " w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym". Chodzi o płachtę z napisem "Mordercy kobiet wolność teraz", którą mężczyzna miał pomóc zawiesić na siedzibie łódzkiego PiS-u.
Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia uniewinnił prokuratora oskarżonego przez Prokuraturę Krajową o niedopełnienie obowiązku rzetelnego wypełnienia oświadczenia majątkowego. Według obrońców proces może być zemstą za to, że kierowana przez oskarżonego jednostka umorzyła śledztwo w sprawie śmierci ojca Zbigniewa Ziobry.
Sądy w Łodzi. - Jeśli porównamy moją drogę z karierą łódzkiej asesorski, która w ciągu siedmiu miesięcy wydała tylko 28 wyroków, to można powiedzieć, że ja taki wynik osiągałem w dwa tygodnie - mówi przewodniczący Prezydium Forum Współpracy Sędziów. Łódzcy sędziowie podnoszą za to sprawę powiązań rodzinnych asesorki, która ma zostać nową sędzią śródmiejskiego sądu.
Udział oskarżonych w wielkiej bitwie kiboli w Rudkach został udowodniony przede wszystkim dzięki temu, że z policją współpracował Rafał J., pseudonim "Jędras". To jeden z pseudokibiców Destroyers Hooligans Widzew obciążył innych członków bojówki.
Według ustaleń Prokuratury Rejonowej dla Łodzi Polesia GPS, który posłużył do uzyskania zakazanych informacji, miał należeć do byłego policjanta z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. GPS został nielegalnie zainstalowany na policyjnym parkingu, podczas gdy właściciel auta był przesłuchiwany.
Na ulicy Piotrkowskiej doszło do ataku na parę LGBT. Dwie, trzymające się za ręce, dziewczyny zostały poszarpane, oplute i znieważone przez młodego mężczyznę. Właśnie zapadł wyrok.
Nie wiadomo, jak długo łodzianin byłby obserwowany, gdyby nie to, że pojechał do stacji kontroli pojazdów zrobić przegląd samochodu. Na ławie oskarżonych zasiadł m.in. były policjant Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Do szpitala zakaźnego w Zgierzu chory na koronawirusa trafił prosto ze szpitala psychiatrycznego. Gdy uciekł, powiedział dzwoniącej lekarce, że zamierza popełnić samobójstwo. - Nie otaczacie szczególną opieką takich pacjentów? - dopytywała sędzia Sądu Okręgowego w Łodzi. Tadeuszowi W. grozi do ośmiu lat więzienia.
Piotr K. napadł na studentkę Szkoły Filmowej w Łodzi. Szarpał ją, okładał pięściami i żądał od niej seksu oralnego. Miał być odpowiedzialny za napaści na tle seksualnym również na inne kobiety. Właśnie zapadł wyrok.
Aktywiści z ruchu Obywatele RP twierdzą, że sądowy ochroniarz wezwał do nich policję, bo nie podobała mu się tęczowa flaga, którą mieli ze sobą. Prezes sądu po sprawdzeniu monitoringu mówi, że policję wezwano, bo jeden z demonstrantów nie chciał się poddać obowiązkowej kontroli. Obywatele RP wnieśli flagę na rozprawę, choć zabrania tego regulamin sądu.
Coraz więcej lokali łamie rządowe rozporządzenie ograniczające ich działalność w czasie epidemii koronawirusa. W Łodzi w tym roku do sądu nie wpłynął jeszcze ani jednej wniosek o ukaranie.
Pokazywała, gdzie ją boli, i wskazywała na "wujka". Nie mogła podnieść łyżki i kredki, bo miała złamany łokieć. Płakała, gdy miała z nim zostać sama. Tygodniami maltretowana, umarła 6 grudnia 2016 roku.
- Większość z nas ma ponad 50 lat, więc walczymy już nie o naszą przyszłość, ale o to, żeby nasze dzieci, wnuki żyły w normalnym kraju, żeby nie musiały z niego wyjeżdżać - mówi jeden z łodzian regularnie protestujących w obronie Konstytucji. Teraz Konstytucja broni ich w sądzie.
Sąd Okręgowy w Łodzi uniewinnił mężczyznę, który na wiec wyborczy Andrzeja Dudy przyszedł z transparentem "Mamy durnia za prezydenta". Sąd apelacyjny uchylił ten wyrok i skierował do ponownego rozpatrzenia. Właścicielowi transparentu grozi do trzech lat więzienia.
Rozporządzenie Rady Ministrów zakazujące zgromadzeń w trakcie pandemii koronawirusa jest niekonstytucyjne, a tym samym protestujący w tym czasie nie łamią prawa - uznał Sąd Rejonowy w Łodzi.
Witold Skrzydlewski, który od ponad dekady jest głównym sponsorem klubu żużlowego Orzeł Łódź, stanie przed sądem w Łodzi w sprawie dotyczącej zorganizowania imprezy masowej bez zezwolenia.
Zapadł wyrok w sprawie mężczyzny, który w marcu uciekł ze szpitala zakaźnego w Zgierzu. Tłumaczył, że nie wiedział, że ma koronawirusa, a poza tym nie ufa lekarzom, więc wyskoczył przez okno.
Według prezesa Sądu Okręgowego w Łodzi, sędzia Ewa Maciejewska, która wielokrotnie broniła wolnych sądów, przyczynia się do obniżenia autorytetu wymiaru sprawiedliwości w opinii publicznej. Teraz Maciejewska ma stracić stanowisko zastępcy wydziału.
Za znęcanie się nad sunią sąd skazał łodzianina na rok prac społecznych. Ale to nie wszystko.
To wyraz solidarności z represjonowanymi przez władzę sędziami: Beatą Morawiec, Igorem Tuleyą i Pawłem Juszczyszynem. Na 18 stycznia w Sądzie Okręgowym w Łodzi zaplanowano rozprawy, ale strony już dostają informacje o ich odroczeniu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.