Radni miejscy wysyłają list do łódzkich posłów z prośbą o poparcie apelu o stworzenie dla Łodzi specjalnego funduszu, z którego można by finansować remonty łódzkich kamienic. Z podobną prośbą i bardzo podobnym projektem do posłów zwróci się również łódzki poseł Włodzimierz Tomaszewski.
Władze Łodzi wycofały się z najbardziej kontrowersyjnych zapisów specustawy mieszkaniowej w kontekście zabytków. I zostawiły w niej tylko te zapisy, które dotyczą przekazania miastu pieniędzy. Zmiany wprowadzono tuż przed głosowaniem na sesji i bez dyskusji.
Włodzimierz Tomaszewski przygotował projekt ustawy, która umożliwi Łodzi pozyskanie państwowych pieniędzy na rewitalizację i rozwój miasta. - Niektóre założenia w projekcie radnych były dla mnie nie do przyjęcia - twierdzi, choć jednocześnie zaznacza, że jego pomysł nie kontruje specustawy, którą zaproponowała Hanna Zdanowska.
Doraźna komisja ds. specustawy dla Łodzi zakończyła pracę, wydając pozytywną opinię o projekcie Hanny Zdanowskiej i tworząc projekt uchwały, popierającej projekt. W zamyśle ma on trafić do parlamentarzystów prezydenta, którzy mają inicjatywę ustawodawczą.
Najbardziej dyskusyjny punkt specustawy dla Łodzi dotyczący ograniczenia ochrony konserwatorskiej zabytków został przegłosowany przez radnych miejskich. - To oburzająca wiadomość i skrajnie nieodpowiedzialna decyzja - odpowiada strona społeczna.
Jednym z punktów specustawy dla Łodzi, którą zaproponowała pod koniec listopada Hanna Zdanowska, jest stworzenie specjalnego funduszu na rzecz miasta finansowanego m.in. z budżetu państwa. Jego powstanie popierają radni z doraźnej komisji, która zajmuje się projektem ustawy.
Do punktu mówiącego o relacjach z lokatorami radni doraźnej komisji ds. specustawy dla Łodzi nie mieli większych wątpliwości. Spotkanie stało się jednak pretekstem do poruszenia kwestii wadliwej polityki mieszkaniowej Łodzi, która kończy się w 2020 r.
Efekty pierwszych prac nad projektem specustawy dla Łodzi spotkały się z krytyką. Strona społeczna domaga się szerokiej dyskusji, jednocześnie bojąc się o to, jak zostaną potraktowane zabytki w Łodzi.
Na problemy walących się łódzkich kamienic ma odpowiedzieć zaproponowana przez Hannę Zdanowską specustawa dla Łodzi. W czwartek odbyło się pierwsze posiedzenie doraźnej komisji, która zajmie się jej projektem. Część radnych już alarmuje o pierwszych zastrzeżeniach.
Przy uwzględnieniu obecnego tempa, remont kamienic w Łodzi może zająć 38 lat - usłyszeli radni na środowej sesji rady miejskiej. Prezydent Hanna Zdanowska zaapelowała o przygotowanie projektu specustawy dla Łodzi, który trafiłby do Sejmu. W pracach nad projektem uczestniczyć będą radni wszystkich klubów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.