W maseczkach, przyłbicach, bez większych uroczystości - tak wyglądał początek roku szkolnego 2020/2021 uczniów w Łodzi. Jednocześnie wiceprezydent Łodzi zapowiada zwołanie sztabu kryzysowego w sprawie porannych kolejek rodziców dzieci przed przedszkolami.
Po półrocznej przerwie od tradycyjnych lekcji uczniowie wracają do szkolnych ławek. W regionie łódzkim wyjątkiem jest jedna podstawówka i przedszkole ze stref czerwonych.
- Okres pandemii koronawirusa to szansa, żeby dyrektorzy szkół, nauczyciele zaczęli myśleć autonomicznie, przestali się oglądać na władzę - komentuje prof. Bogusław Śliwerski, znany łódzki pedagog.
- Choćby dyrektor szkoły stanął na głowie, żeby odizolować dzieci, zakażenia w szkołach będą. A my odpowiedzialnością obarczymy szkołę, choć sami dawno już odwołaliśmy epidemię koronawirusa - mówi łódzki lekarz zakaźnik.
O obowiązkowych maseczkach i mierzeniu temperatury zdecyduje dyrektor szkoły. Nauczyciel na kwarantannie, jeśli nie jest na zwolnieniu lekarskim, może prowadzić lekcje zdalnie. Co jeszcze wiadomo o nowym roku szkolnym?
- Oni nie będą rezygnować, oni już rezygnują - stwierdza dyrektor jednej z łódzkich szkół i wylicza: trzech nauczycieli emerytów u niego w szkole złożyło już rezygnację, kolejnych dwóch wzięło urlopy dla poratowania zdrowia.
Tej informacji długo wyczekiwali rodzice i nauczyciele przedszkoli. Tydzień przed rozpoczęciem roku szkolnego sanepid zmienił wytyczne dotyczące m.in. powierzchni w tych placówkach. To oznacza, że w łódzkich przedszkolach zmieszczą się wszystkie dzieci.
- Dopiero teraz zaczęło do mnie docierać, ile rzeczy się zmieni - przyznaje dyrektorka łódzkiego technikum i wymienia: w nowym roku szkolnym nie będzie wyjść do kina, apeli, studniówki. Lista tego, czego nie będzie, jest naprawdę długa.
Przerwy w klasach albo na boisku szkolnym, gimnastyka i ping-pong na wychowaniu fizycznym, schodzenie do szatni w maseczkach. Znamy szczegóły dotyczące początku roku szkolnego w łódzkich szkołach.
Od języka polskiego przez matematykę i języki obce. Po lekcjach zdalnych i dosyć słabych wynikach egzaminów korepetytorzy z niemal wszystkich przedmiotów przeżywają oblężenie. Większość ma już skompletowane grupy. Poszybowały też ceny.
Trzy warianty pracy dla uczniów i nauczycieli zaproponowało Ministerstwo Edukacji na nowy rok szkolny. - Nie chodzi o to, co wprowadzić, tylko jak - komentują dyrektorzy łódzkich szkół.
Dyrektor departamentu edukacji Urzędu Miasta Łodzi: "Rząd zachowuje się tak, jakby zaskoczył go początek roku szkolnego". Jak będzie wyglądał 1 września w środku epidemii koronawirusa?
Proszę sobie wyobrazić, że w bloku w 40 metrach kwadratowych zostaje uczeń zaburzeniami zachowania, który krzyczy, wymachuje rękami, podskakuje i tak musiał przebywać w czterech ścianach przez wiele tygodni. A rodzice musieli być razem z nim, 24 godziny na dobę.
Po trzech miesiącach zdalnych lekcji uczniowie w piątek oficjalnie zakończyli rok szkolny. Uroczystości i akademii nie było, chociaż wyjątki zrobiono.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.