- Najczęściej bije ojczym, czasem ojciec. Karetkę wzywa matka. Czasem sama przywozi dziecko do szpitala. Jednak zarzuty słyszą najczęściej oboje: on - bo bił, ona - bo nie ratowała dziecka - mówi Adam Czerwiński z ICZMP w Łodzi. Ostatnio trafił tam dziewięciomiesięczny Nikoś z siniakami.
Spadochroniarz, który spadał z wysokości 4 tysięcy metrów, 16-latek po dramatycznym upadku w EC2, motocykliści i uczestnicy dramatycznych wypadków - wszyscy oni ratowani są w Centrum Urazowym szpitala Kopernika.
Na łódzkim oddziale udarowym ratowani są 40- i 30-latkowie. Była 20-latka w ciąży i 18-letnia dziewczyna. - Przybywa młodych pacjentów - przyznaje neurolożka.
- Zawsze chciałam być lekarzem, ale nie wiedziałam, jak duży to wysiłek, póki nie zaczęłam pracować. A uczniowie I LO będą mieli szansę poczuć to wcześniej - mówi dr Elżbieta Kędzia-Kierkus.
Na choroby rzadkie cierpi pięć osób na 10 tysięcy. Wiele z nich, jak Kamila Dratkowicz, na diagnozę czeka długo, a choroba postępuje. Pani Kamila chce pomóc innym chorym.
Inwestycje w Łodzi. Jeszcze niedawno pisaliśmy, że odnowiony front szpitala Kopernika ułatwi życie pacjentom jesienią tego roku. Sytuacja się zmieniła.
Matka dziecka jest zdumiona, że położono ją na sali z obcym mężczyzną. W szpitalu tłumaczą, że nie biorą pod uwagę płci opiekuna dziecka.
Jest stary szpital, a wnętrza nowe. Krok po kroku Jonscher się zmienia. - Jesteśmy pewni, że zmiany docenią nasi pacjenci - słyszymy w placówce.
Pożar w szpitalu w Łodzi wybuchł w nocy z 26 na 27 grudnia. W Centrum Leczenia Chorób Płuc i Rehabilitacji przy ulicy Okólnej 181 zapaliło się łóżko z pacjentem. W wyniku pożaru jedna osoba zmarła, a dwie zostały poszkodowane. Ewakuowano 40 osób.
Dzieci z ciężkimi infekcjami jest tak dużo, że w szpitalu łóżka trzeba było wystawiać na korytarz. W gabinetach lekarskich drzwi się nie zamykają. - I powtarzamy, jak litanię: grypa, wirus RSV, koronawirus - mówią lekarze.
- Będziemy wizytówką Łodzi, a urzędnicy traktują nas, jakbyśmy byli dla miasta problemem - mówi prof. Paweł Ptaszyński, zastępca dyrektora ds. medyczno-organizacyjnych Centrum Kliniczno-Dydaktycznego Uniwersytetu Medycznego (CKD).
Łóżka w szpitalu dla ponad 1200 pacjentów, nowoczesne centra diagnostyczne, poradnie i sale badawcze oraz dydaktyczne dla studentów - taki będzie kampus Uniwersyetu Medycznego przy ul. Pomorskiej.
Szpitale w Łodzi. Placówka przy ul. Niciarnianej 49 po prawie czterech latach przerwy wraca na medyczną mapę miasta. Zaczęło się od podstaw, bo dawny szpital Pro-Familia ma teraz nowego właściciela i nazwę.
Lekarze uczulają rodziców na nietypowe zachowania dziecka z infekcją. W przypadku wirusa RSV pogorszenie może objawiać się pobudzeniem lub sennością albo brakiem apetytu.
Szpital Kopernika w Łodzi zapowiada inwestycje za 100 mln zł. Wygodniej ma być i pacjentom, i pracownikom. A szpital stanie się jeszcze bardziej nowoczesny.
Lekarze z Łodzi chwalą się tym pacjentem. - A koledzy mówią o mnie RoboCop - śmieje się Piotr Czubak. Coś w tym jest. Po pierwsze, jest policjantem. Po drugie, przeżył wypadek, którego nie miał prawa przeżyć.
Kardiochirurdzy ze szpitala Biegańskiego wykonali pionierski w Łodzi zabieg - wszczepili zastawki, których nie trzeba wszywać.
Po prawie czterech latach niebytu na medyczną mapę Łodzi wraca szpital Pro-Familia. Placówkę przy ul. Niciarnianej 49 czeka szereg zmian, ale z końcem października w budynku pojawili się już pierwsi pacjenci.
Po prawie czterech latach Szpital Pro-Familia, prywatna placówka w Łodzi, wznawia działalność. Zmieni się jednak profil i zakres oferowanych świadczeń.
Kierująca samochodem zabrana do szpitala, utrudnienia w ruchu w centrum Zgierza. To skutki wypadku tramwajowego na ul. Łódzkiej.
Na szpitalnym parkingu leżą gruz i stare deski. Ale już niedługo szpital Barlickiego będzie miał porządny parking dla pacjentów.
Lekarze z ICZMP przeprowadzili niezwykłą operację, która uratowała życie dziecka. - Zabieg nie był wyjątkowy pod względem chirurgicznym. Za to okoliczności obrażeń wręcz niewiarygodne - komentują.
To niespokojne lato dla niemal setki pacjentów, którzy korzystają ze stacji dializ w szpitalu w Zgierzu. Od dłuższego czasu trwają nieporozumienia między firmą, która prowadzi stację, a szpitalem, który jest właścicielem pomieszczeń.
Dramatem zakończyła się awantura pod blokiem w centrum Łowicza. 21-letnia kobieta ugodziła nożem o rok starszego mężczyznę.
Pacjenci ze stacji dializ w Zgierzu mają realne obawy, że w sierpniu nie będą tam mogli korzystać z procedury, która utrzymuje ich przy życiu. Znamy powód - firma prowadząca stację nie podpisała umowy ze szpitalem, który wynajmuje pomieszczenia.
Bakterię Klebsiella pneumoniae wykryto u dwóch pacjentów w szpitalu im. Barlickiego w Łodzi. Część operacji została przełożona, odbywają się te najpilniejsze. Lekarze zapewniają: - Nie ma powodu do paniki ani nawet niepokoju.
- Nowoczesne urządzenia medyczne i sprzęt diagnostyczny są bardzo ważne w leczniu naszych chorych, a tych ciągle przybywa - mówią w Koperniku. Szpital czeka na dostawy zamówionych aparatów.
To miejsce ratunku dla osób zatrutych alkoholem, dla ofiar nowych narkotyków i dla tych po próbie samobójczej. Łódzkie Centrum Toksykologii jest bardzo potrzebne. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, będzie gotowe za rok.
- Sytuacja w szpitalu Madurowicza jest poważna. Gdyby porodówka przestała działać, w naszym województwie zabraknie bardzo ważnej placówki zajmującej się trudnymi ciążami i najsłabszymi noworodkami - alarmują w Okręgowej Izbie Lekarskiej w Łodzi.
Ta decyzja została podjęta przez pandemię - z dnia na dzień zlikwidowana została psychiatria w szpitalu w Zgierzu. Psychiatrzy leczyli chorych na COVID-19, a pacjenci psychiatryczni czekali, aż będą mogli wrócić do szpitala. Doczekali się.
Na ten remont trzeba było czekać długo. Ale już w czerwcu w ważnym miejskim szpitalu rozpocznie się remont oddziałów, które rocznie leczą niemal dwa tysiące pacjentów.
W ICZMP wstrzykują botoks w mięśnie, uszkadzają nerwy i przekładają mięśnie spastyczne w miejsce tych, które działają bez zarzutu. Wszystko po to, żeby dziecku było łatwiej. Żeby mogło rysować, posługiwać się łyżką, chodzić albo odpychać kółka wózka.
Serce 24-tygodniowego płodu zoperowanego w ICZMP było wielkości oliwki. Lekarze, wykonując na nim skomplikowany zabieg, uratowali życie małego pacjenta. Gdyby nie oni, płód mógłby obumrzeć w łonie matki.
Rodzice 6-letniej Mai twierdzą, że za śmierć dziecka odpowiadają medycy ze szpitala w Kutnie. Placówka wydała oświadczenie, w którym czytamy, że w obecnej sytuacji epidemicznej przypadków ciężkiego zachorowania na PIMS (powikłanie po koronawirusie) może być coraz więcej. Na PIMS chorują głównie dzieci w wieku szkolnym.
Historia Marcinka - porzuconego po narodzinach i bardzo chorego chłopca, który w ICZMP spędził dziewięć miesięcy - ma swój happy end. - Spełniliście nasze największe marzenie - mówią personelowi szpitala ludzie, którzy adoptowali chłopca.
Pan Tomasz na długo zapamięta wieczór i noc spędzone w poczekalni łódzkiego szpitala. - Miałem pilne skierowanie od ortopedy, podejrzenie choroby zagrażającej życiu - mówi.
Lekarze ze szpitala im. Biegańskiego w Łodzi wspierają medyków z Rumunii, którzy nie mają miejsc dla chorych z COVID-19. Szpital przyjął dziewięciu pacjentów z koronawirusem - wszyscy w stanie tak ciężkim, że byli podłączeni do respiratorów. Jedna osoba zmarła.
Od początku nikt go nie chciał. Ciężko chory i porzucony chłopiec osiem miesięcy, czyli całe swoje życie, spędził w szpitalu. Medycy zwołali konferencję i opowiedzieli o Marcinku. A teraz odbierają telefony z całej Polski.
Koronawirus. Kierowca MPK, który jest antyszczepionkowcem. Starszy pan, który właśnie wrócił z sanatorium. Schorowany mężczyzna z poważnymi problemami kardiologicznymi. To najnowszy przegląd pacjentów covidowych w szpitalu w Łodzi. Wszyscy w złym stanie. Niezaszczepieni.
Versius minimalizuje ryzyko infekcji i umożliwia szybki powrót zoperowanego człowieka do aktywności. Supernowoczesny robot medyczny jest już w Łodzi w szpitalu Salve Medica.
Copyright © Agora SA