Województwo łódzkie jest w niechlubnej grupie regionów z najmniejszą liczbą dawców organów do przeszczepów w przeliczeniu na milion mieszkańców. Sytuację dodatkowo pogorszyła pandemia.
- Jak w kroplówce jest za mało leku uspokajającego, pacjent krzyczy do pielęgniarki: "Ty głupia k....!", a jak za dużo, może przestać oddychać - to toksykologia. Lekarze martwią się, jak w nowym miejscu dopilnują pacjentów.
Szpital im. Kopernika w Łodzi. Lekarze uratowali życie pacjentowi, bo usunęli nowotwór. A później uratowali sprawność, bo wszczepili protezę, która zastępuje kość.
ICZMP to szpital, w którym na świat przychodzi ponad trzy tysiące dzieci rocznie. Ponura porodówka w podziemiach to miejsce, o którym krążą legendy. Już jesienią pacjentki będą rodzić w absolutnie odmienionej przestrzeni.
Szpitale w Łodzi masowo się odmrażają. Także ten tymczasowy w hali Expo, bo ma zaledwie trzech pacjentów. Pielęgniarka: - Biały personel potraktowano bardzo źle. Rozwiązano umowy bez okresu wypowiedzenia. Jesteśmy skazane na bezpłatne urlopy.
Od czerwca dyrektorką uniwersyteckiego szpitala im. Barlickiego jest dr Monika Domarecka. Już cztery szpitale w Łodzi są zarządzane właśnie przez nią.
Dla chorych z koronawirusem ubywa miejsc w szpitalach. Bo i pacjentów mniej. To dobra wiadomość dla tych, którzy mają problemy ze zdrowiem i przez pandemię mieli trudności z dostępem do leczenia.
Szpital im. Kopernika w Łodzi przeprowadzi bezpłatne badania profilaktyki onkologicznej. Bez skierowania. Wystarczy zapisać się mailowo lub telefonicznie.
Trzecia fala koronawirusa wzbiera. W Zgierzu czasowo wstrzymują przyjęcia, żeby uniknąć sznura karetek pod szpitalem. W Barlickim w Łodzi zdarza się, że pacjentów jest o 20 proc. ponad stan, w Biegańskim przybywa pacjentów w ciężkim stanie.
Szpital tymczasowy w hali Expo przyjmie pierwszego pacjenta z koronawirusem już w najbliższy poniedziałek. To nieoficjalne informacje "Wyborczej".
Jeszcze rok temu mieliśmy w regionie tylko jedną zakażoną osobę. W ciągu roku naliczono już ponad 113 tysięcy zakażonych. Tylko w czwartek przybyło ich tysiąc.
Leczyć zaćmę teraz czy wstrzymać się do końca pandemii koronawirusa? Iść do ginekologa czy na mammografię, a może lepiej poczekać? - Nie ma na co czekać - mówią w łódzkim NFZ.
- Dziadek, mężczyzna zdrowy i sprawny umysłowo, chociaż niemłody, trafił do szpitala ze złamaną nogą. Niedługo potem już nie żył. Powód? Koronawirus, którym zaraził się w szpitalu. A my mamy poważne zastrzeżenia do opieki - mówi wnuk zmarłego, który o sprawie zawiadomił prokuraturę. Szpital: "Dotychczasowe kontrole nie wykazały uchybień".
Łódzka posłanka Hanna Gill-Piątek spytała wojewodów o szpitale tymczasowe. - W sumie kosztowały nas 600 mln zł, a w większości stoją niewykorzystane. Nic po nich pacjentom nie zostanie - alarmuje.
Jest w ICZMP miejsce, do którego przyjeżdżają po ratunek dzieci z chorobami neurologicznymi z całej Polski. Mają wsparcie wybitnych fachowców. Teraz medykom marzy się, aby pacjenci mieli też doskonałe warunki do leczenia.
- Jeśli tylko będzie taka potrzeba, może tu już lądować helikopter ratowniczy - mówi o rozbudowie szpitala im. WAM Joanna Orłowska z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Nowy budynek szpitala oddano właśnie do użytku.
- W piątek mamy zapisywać na podanie szczepionki na COVID -19 pacjentów 70 plus. Kalendarz mamy już wypełniony 80-latkami - rozkłada ręce koordynator szczepień w szpitalu w Łódzkiem.
Ponad 80 proc. nowych pacjentów z koronawirusem to seniorzy. Lekarze: - To efekt świątecznych spotkań z rodziną. I rozluźnienia reżimu sanitarnego na wieść, że już jest szczepionka.
W 2020 roku nawet najbardziej przełomowe operacje, najbardziej spektakularne inwestycje i zakupy najbardziej nowoczesnego sprzętu w służbie zdrowia skutecznie przysłoniło jedno słowo: koronawirus.
Lekarz koło sześćdziesiątki w woj. łódzkim to standard. Wcześniej długo, długo nic i dopiero potem pojawiają się młodsi lekarze tuż po studiach. Ale nie w każdej specjalizacji.
Ogromny guz w klatce piersiowej mógł zabić Marcela. Lekarze z ICZMP usunęli go w całości. Święta chłopiec spędzi w domu.
Otwarcia szpitala tymczasowego w hali Expo nie będzie. Co więcej, zlikwidowanych zostało właśnie ponad sto łóżek dla pacjentów z koronawirusem w szpitalach w regionie. Ale to nie powinno martwić.
Pieniądze i trudne warunki pracy. To główne powody, dla których pielęgniarki i położne myślą o strajku w czasie epidemii koronawirusa. Lada dzień mają przedstawić swoje postulaty dyrektorom szpitali i rozpocząć spory zbiorowe, czyli pierwszy etap procedury prowadzącej do strajku.
Nie będzie pieniędzy na szkolenia dla nauczycieli, na świetlice szkolne czy wycieczki dla dzieci w woj. łódzkim. Premier Mateusz Morawiecki zdecydował, że pieniądze te trafią do szpitali, które zmagają się z epidemią koronawirusa i borykają się z brakiem sprzętu czy kadry.
Tobiasz Bocheński, wojewoda łódzki, podał nowe informacje na temat przygotowania szpitala tymczasowego dla pacjentów z koronawirusem. Przyjmowani będą w hali Expo przy Al. Politechniki. Ale - tylko w ostateczności.
Dyrektorka szpitala: - Przeżyliśmy potężne chwile trwogi, bo kończył się tlen, a my mieliśmy oddział pełen pacjentów z koronawirusem w bardzo ciężkim stanie.
- Koronawirus szaleje, a personel ma kłopot, żeby dojechać do pracy, bo nam pod szpitalem robią remont! - alarmują w szpitalu im. Barlickiego. Rozpoczęły się kolejne prace na drogach w Łodzi.
- To już fakt - w województwie łódzkim nie ma gdzie kłaść pacjentów z koronawirusem - alarmuje szef Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi.
Nowy oddział covidowy był przewidziany na 30 pacjentów. - W ciągu doby przyjęliśmy ich 36. Później zastanawialiśmy się, gdzie umieszczać dostawki. Tak teraz wygląda nasza walka z koronawirusem - mówią medycy z Łodzi.
- Nikt nie wie, kto tego nie widział, nie doświadczył, jaki to jest dramat opiekować się dziećmi, które nie mają szans na przeżycie - piszą pracownicy jednego z łódzkich szpitali. I wysyłają "Wyborczej" zdjęcie z transparentem: "prawa kobiet".
Trwają prace nad projektem i podpisywanie umów z wykonawcą szpitala w hali Expo. - Tu nie ma co czekać, wszystko dzieje się jednocześnie. W połowie listopada będziemy gotowi przyjąć pierwszego pacjenta - mówi koordynator budowy szpitala polowego w Łodzi.
7 mln zł brutto - tyle bez wyposażenia ma kosztować przystosowanie hali Expo w Łodzi do potrzeb szpitala polowego, który ma zacząć przyjmować pacjentów w połowie listopada.
- Od wielu dni odmawiamy przyjęć pacjentów. Łóżka zwalniają się, gdy ktoś opuszcza placówkę, bo nie potrzebuje już naszej opieki, albo kiedy umiera - mówią lekarze ze szpitala zakaźnego. A zakażonych przybywa w zastraszającym tempie.
- Wiosną nagłe pogorszenia u pacjentów z koronawirusem zdarzały się od czasu do czasu. Teraz to norma. Jest dużo ludzi w ciężkim stanie. A do nich - bardzo mało personelu - słyszymy w szpitalu w Zgierzu.
Przekształcenie dwóch łódzkich szpitali w jednostki covidowe i zobligowanie wszystkich innych do stworzenia oddziałów obserwacyjno-izolacyjnych - to strategia walki z koronawirusem w Łódzkiem. - Gdyby nie te kroki, za dwa tygodnie mielibyśmy problem - mówi wojewoda.
- Rak jest bardziej groźny i bardziej śmiertelny niż koronawirus - uważa Jolanta Łuniewska-Bury, onkolog z łódzkiego szpitala Kopernika.
W szpitalach zakaźnych mówią krótko: - Sytuacja jest dynamiczna. Pacjentów z koronawirusem nam przybywa.
- Miałem wczoraj w izbie kilkunastu pacjentów z pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa, którzy spokojnie mogliby się leczyć w domu - mówi lekarz zakaźnik z łódzkiego szpitala im. Biegańskiego, gdzie leczeni są chory na COVID-19.
- Mamy duży wzrost zakażeń i kilka poważnych ognisk w czterech łódzkich szpitalach - informują w łódzkim sanepidzie. - Tylko w ciągu ostatnich kilku dni skierowaliśmy na kwarantannę ponad 800 osób!
W Miejskim Centrum Medycznym im. K. Jonschera stwierdzono zakażenie koronawirusem u trzech pracowników izby przyjęć i Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.