Kierowca taksówki początkowo myślał, że był to rzut kamieniem. Kiedy wysiadł z samochodu, zorientował się, że drzwi są przestrzelone z broni palnej. Łódzka policja trafiła na podejrzanego, jadąc na interwencję.
10-letnie dziecko z dużą gotówką w ręku zamówiło kurs taksówki na przeszło 500-kilometrowej trasie. Taksówkarz się zawahał, ale pojechał.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.