- Nie wierzę, że są Ukraińcy, którzy nie są wdzięczni za otrzymaną pomoc. Co niby mają mówić mężczyźni, którzy wysłali do Polski swoje żony i dzieci? - mówi Ołeksandra z Melitopola.
Mamy staroświeckie kwiaciarstwo, wolne tempo życia i kiepską komunikację miejską, a także meneli śpiących pod chmurką. Możemy za to chwalić się muzeami, rewitalizowanymi kamienicami i służbą zdrowia. Tak Łódź widzą uchodźczynie wojenne z Ukrainy.
- Zostaję, mam nadzieję, że wkrótce dołączy do mnie mąż, który walczy za ojczyznę - mówi Natasza, farmaceutka z Kijowa. Uchodźcy w Ukrainy odnajdują się w Łodzi.
- Najczęściej wystawiamy recepty na nadciśnienie, insulinę, antybiotyki. Wiele osób potrzebuje leków psychiatrycznych, ponieważ ich stan pogorszył się pod wpływem wojennej traumy - mówi dr Olha. Ta pomoc jest bardzo potrzebna.
Domki dla uchodźców z Ukrainy staną na działce należącej do Kościoła. Gdzie dokładnie - nie wiadomo, bo informacja trzymana jest w tajemnicy. Decyzję taką podjął abp Grzegorz Ryś w obawie przed kolejnymi protestami.
- Ile można grać w siatkówkę i biegać dookoła boiska? - pytają uczniowie, a wuefiści od kilku lat zgłaszają, że brakuje odpowiedniego sprzętu, żeby zajęcia były różnorodne. Zmienić sytuację może UNICEF, dzięki któremu szkoły w Łodzi otrzymają kilkaset paczek, w których znajdą się m.in.: piłki do niemal każdej dyscypliny sportowej.
Teatr Muzyczny w Łodzi zaprasza w sobotę, 22 października na premierę spektaklu dla przedszkolaków "Uchodźcy z planety Lagła". - Chcemy oswajać inność - mówi Agnieszka Rose, reżyserka, scenografka i autorka bajki.
Na popularnym forum pojawiło się antyukraińskie ogłoszenie. - To niedopuszczalne. Ukraińcy to nasi współmieszkańcy. Nie zasługują na ksenofobiczne reakcje - mówi łódzki wykładowca.
Łódź i UNICEF łączą siły. W efekcie miasto otrzyma wsparcie w wysokości ok. 42 mln zł, które zostanie przekazane na pomoc dla najmłodszych uchodźców z Ukrainy.
Kolejne polskie miasta - w tym Łódź - kończą z bezpłatnymi przejazdami komunikacją publiczną dla uchodźców wojennych z Ukrainy. Tę możliwość mocno ograniczyło też PKP Intercity, a możliwe, że lada dzień uchodźcy będą musieli płacić także za wjazd na nasze autostrady. Czy są na to gotowi?
- Chcemy pokazać całemu światu, że wojna się nie skończyła - mówi inicjatorka marszu. W sobotę, 21 maja, obywatele Ukrainy przejdą ulicą Piotrkowską w ramach podziękowania dla Polaków.
- Czy my w Polsce mielibyśmy np. organizować egzamin z literatury ukraińskiej? Przecież to by było całkowicie bez sensu - podkreśla minister edukacji Przemysław Czarnek. Egzamin ósmoklasisty już za miesiąc. W Łodzi przystąpi do niego 160 ukraińskich uczniów.
Pomoc dla Ukrainy w Łodzi. - W Ukrainie szkoły wyglądają tak jak za czasów, kiedy ja byłam uczennicą. Uczniowie nie postrzegają zabawy jako metody nauki. Są zaskoczone tym, co mają u nas - mówi Beata Ciupińska, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 175.
- O czym marzę? Chciałabym, żeby udało nam się wynająć jakieś mieszkanie, znaleźć pracę. Chcę się czuć potrzebna - mówi Wałentyna. Uchodźczynie z Ukrainy nie chcą niczego za darmo. Mają mnóstwo talentów, którymi chcą się z nami dzielić.
Blisko dworca Łódź Fabryczna, niedaleko punktu recepcyjnego w Łódzkim Domu Kultury. Ulica Piramowicza jest idealnym miejscem na zorganizowanie pierwszego w Łodzi free shopu, czyli bezpłatnego sklepu dla uchodźców. Miejsce już jest, poszukiwani są chętni do prowadzenia go.
- Psycholog ma dużo pracy. Najbardziej wystraszone są dzieci z Kijowa - mówi Małgorzata Dębowska, wicedyrektorka Szkoły Podstawowej nr 175 w Łodzi. W podstawówce jest już blisko stu ukraińskich uczniów.
Wojna w Ukrainie. - Ekscytacja, która towarzyszy uchodźcom po przekroczeniu granicy, mija. Ciepła herbata już rozgrzała, a posiłek pomógł podładować baterie. I pojawia się pytanie: co dalej? Rozmowa z harcerką, która w ramach projektu "Zastęp Granica" spędziła kilka dni w Medyce i Przemyślu.
Z myślą o uchodźcach z Ukrainy, którzy chcą zostać w Polsce, ale przeszkadza im bariera językowa, Uniwersytet Łódzki przygotował specjalny 30-godzinny kurs języka polskiego. Kurs jest bezpłatny, a zajęcia będą także online.
Najpierw przy Piotrkowskiej 31 na punkt pomocowy zostały przeznaczone trzy lokale. Tydzień później dziewięć. Pomoc udzielana była 24 godz./dobę. - Łącznie pomogliśmy ponad 4 tys. osób. Liczyliśmy tylko dorosłych - mówi jedna z organizatorek punktu.
W ciągu 10 dni wojny na Ukrainie z Łodzi wyjechało już 25 tirów z pomocą dla mieszkańców obleganych i zagrożonych miast. Wyznaczono miejsca, gdzie uchodźcy mogą otrzymać pomoc medyczną i szkoły, które mają przyjmować ukraińskie dzieci. Gdy uchodźcy będą już mogli podjąć pracę, ma na nich czekać ok. 2 tys. ofert.
Grupa miejskich radnych zawnioskowała do prezydent Hanny Zdanowskiej o to, aby miasto Łódź jak najszybciej udostępniło uchodźcom z Ukrainy dostępne lokale socjalne. Pojawiają się jednak pytania: ile spośród dostępnych w Łodzi mieszkań komunalnych w ogóle nadaje się szybkiego zamieszkania. Według prezydent Zdanowskiej - ani jedno.
Przedsiębiorca z Ksawerowa urządził miejsca dla 30 uchodźców z Ukrainy w budynku po nieczynnym sklepie z rowerami. Zaproszony przez wójta miał od niego usłyszeć, że narobił sobie problemów. Cała historia ma jednak happy end.
Walentin jedzie się zaciągnąć do wojska, bo tam jest już jego nastoletni syn. Pojechał na ferie do domu i zastała go wojna. Do dzieci wracają też Ina i Witalij. Ona zabierze je z powrotem ze sobą. On, gdy córka będzie bezpieczna, też pójdzie na wojnę. Nie pierwszą. Był już w Afganistanie.
"Dworzec wystarczająco długo stał pusty i niewykorzystany. Niech posłuży teraz w słusznym celu" - pisze posłanka Hanna Gill-Piątek w interwencji poselskiej do ministra infrastruktury. Jej zdaniem na dworzec Łódź Fabryczna należy tymczasowo przerzucić uchodźców z Ukrainy, którymi przepełnione są dworce w Warszawie.
Według ukraińskiej straży granicznej od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę wróciło już ponad 80 tys. osób. W tym czasie tylko do Polski z Ukrainy uciekło ponad pół miliona osób. W województwie łódzkim nie brak ofert pracy dla Ukraińców. Pojawiają się też oferty od osób prywatnych, które chcą pomagać uchodźcom, dając im zajęcie - w tym oferta skierowana do ukraińskich pszczelarzy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.