- Dlaczego nauczyciel dostanie 1500 zł podwyżki, a pracownik samorządowy nie? - irytuje się urzędnik z Łodzi. - Czym się różnimy? Czy nasza praca jest bezwartościowa?
- Dlaczego właśnie urzędniczki i urzędnicy mają mieć wolne od piątku do poniedziałku? W czym są lepsi od innych? Przecież niejedna z nas ma wyższe wykształcenie - mówi kasjerka z Łodzi.
Maria, urzędniczka z wieloletnim stażem, zamieniła urząd na restaurację: - Gdy szala goryczy się przelała, wyszłam tak, jak stałam. Ola dodaje: - Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.I budżetówka, i prywatne firmy mają swoje plusy i minusy.
- Od 17 lat pracuję w urzędzie miasta, zarabiam ok. 700 zł powyżej najniższego wynagrodzenia. Od stycznia moja pensja zrówna się z płacą minimalną - mówi Piotr, urzędnik z Łodzi.
- To jest dla ludzi tragedia. Urzędnicy mają nas za nic - rozkłada ręce kwiaciarka z okolic Wojska Polskiego. Społecznicy podliczają, jakie opóźnienie remontowe mają drogi w Łodzi. I zapowiadają wniosek do Najwyższej Izby Kontroli.
Ponad 700 naszych internautów wystawiło złą ocenę miejskim urzędnikom. Tymczasem prezydent Hanna Zdanowska zapowiedziała, że Łódź ma się stać miastem przyjaznych urzędów.
Samorządy to wspólnota wszystkich mieszkańców, a nie prywatna własność aktualnych władz. Rozmowa z Katarzyną Batko-Tołuć, wiceprezeską Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.
Nasza-klasa naprawdę "łączy" ludzi. Koleżanka naszego czytelnika odbierała stały dowód rejestracyjny swojego samochodu. Urzędniczka nie wzięła od niej karty pojazdu. Gdy okazało się, że jest ona niezbędna do zarejestrowania auta, urzędniczka znalazła interesantkę na Naszej-klasie i poprosiła o ponowne odwiedzenie urzędu w Łodzi.
Copyright © Agora SA