Tym bmw kierował idiota. W dodatku to był bardzo szybki samochód. Umiejętności kierowcy idioty nie poszły w parze z możliwościami technicznymi auta - uważa Maciej Wisławski, znany rajdowiec, z którym rozmawiamy o tragicznym wypadku na autostradzie A1.
- Prokurator postawi zarzuty podejrzanemu - zapowiedział Zbigniew Ziobro. I tak się stało. Do tej pory kierowca bmw z tragicznego wypadku na A1 miał status świadka.
W wypadku na A1 zginął 50-letni mężczyzna. Kierowca i pasażer z audi, które uderzyło w hondę, uciekli. Wyjaśnili, że byli w szoku. Złapali "stopa" do Częstochowy. Po drodze emocje opadły, więc postanowili zgłosić się na policję.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.