Owinięte w folię i koce ciało przez ponad miesiąc leżało w garażu przy ul. Zygmuntowskiej w Łodzi. Zdaniem sądu żona Mirona B. odpowiada za to zabójstwo w takim samym stopniu jak jej ówczesny kochanek.
Księży Młyn. Po tragedii, jaką było podwójne zabójstwo, mieszkańcy loftów chcą zakazać krótkoterminowego wynajmu mieszkań. - Nigdy nie wiemy, kto akurat wynajmie apartament i czy urządzi głośną imprezę. Nie mam nic przeciwko temu, by mieszkania, w których właściciele nie mieszkają, były wynajmowane, ale nie w taki sposób - mówią.
Mężczyzna położył się spać, a wtedy partnerka zadała mu cios - brzmią wstępne ustalenia prokuratury w Łodzi. Do zabójstwa doszło w kamienicy przy ul. Nowomiejskiej.
Przeproszenie rodziny ofiary oraz zapewnienia o braku złych zamiarów nic nie dały. Łukasz K. został skazany za zabójstwo.
Przy mało uczęszczanej wąskiej drodze nad ranem leżało zakrwawione ciało. Według ustaleń śledczych zabójstwo, którego ofiarą padł mężczyzna, było finałem alkoholowej libacji.
Od tej tragedii w Łowiczu minęło prawie sześć lat, a wciąż nie ma prawomocnego rozstrzygnięcia. Są duże szanse, że poznamy je na początku lutego, bo Sąd Apelacyjny w Łodzi wysłuchał już mów końcowych.
Ojcowie dwójki dzieci Małgorzaty Z. mówią, że ta zabrała je do Niemiec wbrew ich woli. Mieli niepokojące sygnały, ale nie spodziewali się, że finał może być aż tak tragiczny. W środę, 18 stycznia, Fabian skończyłby pięć lat.
Podejrzany o podwójne zabójstwo 36-latek został tymczasowo aresztowany. Mężczyzna przyznaje się do zamordowania dwójki znajomych.
W momencie zatrzymania 35-latek był nadmiernie pobudzony, nie dało się nawiązać z nim kontaktu. Wiele wskazuje na to, że do podwójnego zabójstwa w loftach przy Tymienieckiego doprowadziły narkotyki.
Gdy policja przyjechała do loftów przy Tymienieckiego w Łodzi, 34-letni mężczyzna już nie żył. 30-letnia kobieta zmarła pomimo reanimacji.
Na ciele mężczyzny, którego zwłoki 1 stycznia znaleziono w kamienicy przy ul. Wojska Polskiego, znajdowały się liczne rany, zadane jeszcze przed podpaleniem.
Zwęglone ciało lokatora leżało na łóżku w mieszkaniu. Można było pomyśleć, że zasnął z papierosem. Prokuratura ma jednak podejrzenia, że przyczyną śmierci mogło być zabójstwo.
Kryminalna historia Łodzi. Większość gejów była przekonana, że tych zabójstw nie mógł dokonać homoseksualista, tylko luj. Luj to w gejowskim slangu heteroseksualista, na którego się polowało.
Dziewczyna z białym kwiatem stoi na grobie Magdy Sobczak. Jej śmierć wstrząsnęła całą Łodzią, ludzie opowiadali niestworzone rzeczy. Powstała nawet miejska legenda.
Gdy 16-latka kosiła trawnik, podszedł do niej były chłopak i zadał 20 ciosów kuchennym nożem. Po ponad dwóch latach od zabójstwa Sąd Okręgowy w Łodzi wydał wyrok.
Mężczyzna umierał w męczarniach, a straty materialne to prawie dwa miliony złotych. Sąd Okręgowy w Sieradzu wymierzył dożywocie za zabójstwo i podpalenie z 2020 roku.
Mężczyzna śmiertelnie ugodzony nożem. Według ustaleń policji mężczyźni mieszkali razem i wspólnie pili alkohol.
Jestem przed domem rodziny P. W głąb podwórka wjeżdża auto, za kierownicą syn nieżyjącego przedsiębiorcy. Mówi, że nikt z rodziny nie będzie komentował sprawy, póki trwa śledztwo. Milczą też mieszkańcy Woli Cyrusowej.
Do tragedii doszło 21 sierpnia w centrum Radomska. Za zabójstwo grozi nawet dożywocie.
Czy to zabójstwo? W domu we wsi Raczyn - 6 km od Wielunia - znaleziono ciało kobiety. Obecny na miejscu lekarz nie wykluczył udziału osób trzecich. Policja prowadzi czynności pod nadzorem prokuratury.
Kościelny, który śmiertelnie pobił ks. prał ks. Adama Myszkowskiego, proboszcza parafii w Wielkiej Woli-Paradyżu został skazany w Sądzie Apelacyjnym w Łodzi na 15 lat więzienia. To wyrok surowszy niż w pierwszej instancji.
Miron B. został porażony paralizatorem, obezwładniony, a potem skatowany. Zapadł wyrok w sprawie morderstwa, które wstrząsnęło Łowiczem.
Wyniki dwóch nowych ekspertyz sprawiły, że policyjni śledczy Archiwum X 18 lat po śmierci Haliny i Zdzisława Bachorów mówią o morderstwie. Mieszkańcy Włocina-Kolonii z którymi rozmawialiśmy, twierdzą, że od początku nic nie wskazywało na wypadek.
Dlaczego w 2004 roku zginęło małżeństwo, którego szczątki znaleziono w kompletnie spalonej skodzie na leśnej drodze? Nowe tropy w śledztwie sprawiły, że Archiwum X KWP w Poznaniu mówi dziś o zbrodni.
Nie minął tydzień od opublikowania przybliżonego wizerunku poszukiwanego zabójcy kobiety w parku na Zdrowiu, a śledczy wciąż przyjmują kolejne zgłoszenia. Dlaczego z tą eksperymentalną metodą wiąże się duże nadzieje na przełom w śledztwie?
Czy opublikowanie wygenerowanego na podstawie DNA wizerunku zabójcy nauczycielki w parku na Zdrowiu pomoże policji w Łodzi w jego ujęciu? Są już pierwsze reakcje.
Dzięki najnowszym technologiom pozwalającym na podstawie DNA określić wygląd człowieka, policja w Łodzi publikuje wizerunek domniemanego mordercy kobiety w parku na Zdrowiu. Za pomoc w jego ujęciu wyznaczono 70 tys. zł nagrody.
Według śledczych ofiara była przez kilka godzin regularnie bita kijem, łańcuchem i pięściami. Sprawcy mieli po niej skakać, a po wszystkim zmyli krew z mebli, ścian, pieca, spalili pałkę, telefon i dokumenty zamordowanego, ukryli łańcuch i pili dalej. Zapadł wyrok w sprawie zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem w Ozorkowie.
Koniec śledztwa w sprawie brutalnego zabójstwa biznesmena z Piątku. Mężczyzna został skatowany trzonkami od siekiery, jego żona zakneblowana, związana i pobita. Co najmniej jeden ze sprawców nadal pozostaje na wolności. Najpewniej uciekł z Polski.
62-latka zmarła najpewniej w wyniku obrażeń zadanych ostrym narzędziem. Rawscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn. Zarzut zabójstwa postawiono temu, który wezwał na miejsce służby.
W Sądzie Okręgowym w Łodzi zapadł wyrok w sprawie głośnego zabójstwa, do którego doszło w Aleksandrowie Łódzkim. Wraz z partnerem kobietę oskarżono o zamordowanie mężczyzny, który wynajmował jej mieszkanie.
Gdy służby weszły do płonącego mieszkania przy ul. Rojnej w Łodzi, na balkonie znaleźli małżeństwo obywateli Gruzji. Kobieta zmarła w szpitalu. Mężczyźnie postawiono właśnie zarzut zabójstwa.
Funkcjonariusze z IV Komisariatu Policji w Łodzi zatrzymali 33-letniego mężczyznę, który odpowie za zabójstwo 72-letniego sąsiada i jego 48-letniej znajomej. Podejrzanemu grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.
22-letnia Hania wróciła do swojego pokoju w akademiku na Lumumbowie, przebrała się w piżamę i poszła spać. Według śledczych do jej pokoju wtargnął Mirosław Ż., brutalnie ją gwałcił i zabił, dusząc. Prokuratura chciała dożywocia, ale sąd na taki wyrok się nie zgodził.
- Nie chciałam zabić męża. Chciałam go tylko nastraszyć. Żałuję - podkreśliła w sądzie oskarżona o zabójstwo Marianna G. W środę, 16 lutego w Sądzie Okręgowym w Łodzi zaczął się jej proces.
Biegli uznali, że mężczyzna, który w ubiegłym roku w Brzezinach śmiertelnie ranił nożem próbującego go zatrzymać mężczyznę jest niepoczytalny. Prokuratura wnioskuje do sądu o umorzenie sprawy.
Zabójstwo przy ulicy Żeligowskiego w Łodzi. Sąsiedzi twierdzą, że 21-latek, który 10 stycznia nad ranem rzucił się na sąsiadkę z nożem, miał problemy ze zdrowiem psychicznym. Biegli orzekli, że musi pozostać w szpitalu. Planowane są badania sądowo-psychiatryczne pod kątem poczytalności.
Według relacji sąsiadów 10 stycznia nad ranem na klatce schodowej kamienicy przy ulicy Żeligowskiego doszło do konfrontacji pomiędzy mieszkanką a borykającym się z problemem alkoholowym lokatorem. Łódzka policja zatrzymała jedna osobę. Czy to zabójstwo?
Łódzka policja. Do tragedii w sylwestrową noc w mieszkaniu przy ulicy Limanowskiego w Łodzi. 45-letnia łodzianka jest podejrzana o zabójstwo męża.
Zakrwawioną Martę z poderżniętym gardłem znalazła jej 7-letnia siostra. Zobaczyła, że z mieszkania zniknęła 8-miesięczna córeczka Marty. Dziewczynka zadzwoniła do mamy i powiedziała: "Był Adrian. Chyba ją zabił". W Sądzie Okręgowym w Łodzi rozpoczął się proces w sprawie tragicznych wydarzeń z Pabianic.
Copyright © Agora SA