- Budżet na 2024 rok jest najtrudniejszym budżetem, odkąd pamiętam - mówi Adam Pustelnik, wiceprezydent Łodzi. - Chylę czoła przed panem skarbnikiem i jego zespołem, że udało się ten budżet zrobić, udało się go spiąć. On jest kiepski, ale stabilny.
Radni zgodzili się, by miasto wyemitowało obligacje o łącznej wartości 160 mln zł. Z tych pieniędzy zostaną zrealizowane inwestycje dotyczące transportu i rewitalizacji w Łodzi.
- Do kwietnia jeszcze sobie radziłam, ale ciągle rosnące ceny i rachunki w końcu mnie pokonały - tak 58-letnia Joanna, księgowa z Łodzi tłumaczy coraz bliższą znajomość z firmami pożyczkowymi. - Spłaciłam jedną chwilówkę, ale musiałam wziąć kolejną.
Wzrosło zadłużenie Łodzi i to o 100 mln zł. Taką decyzję podjęli miejscy radni podczas ostatniej przed wakacjami sesji. Zrobili to na wniosek Hanny Zdanowskiej, prezydent Łodzi. Przeciwni byli radni PiS.
- Już prawie wyszliśmy z mężem na prostą po pandemii, gdy zaczęła się wojna w Ukrainie i znów oberwaliśmy rykoszetem - żali się pani Elżbieta, która jest współwłaścicielką niewielkiej szwalni w Łodzi i ma długi. - Nie wiem, jak długo wytrzymamy.
Nad legalnym bankructwem zastanawia się 43-latek z Łodzi, którego długi przekroczyły już 450 tys. zł. I ciągle rosną, a o ich spłatę upomina się sześciu komorników. Ale nie każdy może ogłosić upadłość konsumencką.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.