- Za chwilę może nam zabraknąć krwi - ostrzegają diagności w centrum krwiodawstwa w Łodzi i apelują, by mimo pandemii koronawirusa oddawać krew.
W szpitalu im. Barlickiego zapadła decyzja, że zespół lekarzy i pielęgniarek będzie pracował rotacyjnie. - To zmniejsza ryzyko, że zakażenia personelu koronawirusem sparaliżują nasz szpital - tłumaczy dyrekcja. Gdy pacjentów z koronawirusem gwałtownie przybędzie, część personelu medycznego, zamiast wracać do domu, będzie nocować w pobliskim hotelu akademickim.
- Jak widać, na koronawirusa żaden kraj nie był przygotowany. A w Polsce epidemia spadła na służbę zdrowia w ruinie - mówi lekarz SOR ze szpitala im. Barlickiego w Łodzi. Prognozuje, że najgorsze dopiero przed nami.
Jest pierwszy potwierdzony przypadek koronawirusa w Łódzkiem. To młoda kobieta z Łodzi. - Do szpitala trafiła we wtorek, jest w dobrym stanie - informuje rzeczniczka wojewody łódzkiego.
"Bulimia. Moja historia choroby" pozwala lepiej zrozumieć zaburzenia odżywiania. Autorka dobrze wie, o czym pisze, bo sama walczyła z bulimią.
Radny z magistrackiej komisji zdrowia alarmuje, że w szpitalach reglamentowane są maseczki chirurgiczne i wkrótce może zacząć ich brakować. W urzędzie wojewódzkim zapewniają, że to nieprawda.
Na razie pomogła myszom i kilkudziesięciu pacjentom-ochotnikom z Iranu. Nową szczepionkę czekają teraz kolejne fazy badań. Zapowiada się rewolucja w leczeniu miażdżycy. Jeden z jej realizatorów to prof. Maciej Banach, dyrektor ICZMP.
Radni PO-KO zaproponowali, aby marszałek województwa przekazał podczas sesji informacje o przygotowaniu szpitali i samorządu na epidemię koronawirusa. Ich wniosek został jednak odrzucony. Tymczasem uczelnie w Łodzi apelują, aby studenci i wykładowcy powracający w Włoch zostali w domach.
W ciągu tygodnia lekarze z Łodzi i województwa zgłosili do sanepidu blisko 12 tysięcy zachorowań na grypę i infekcje grypopodobne.
W dobę po tym, jak łódzki lekarz, Jan Czarnecki, ogłosił, że poszukuje chorych na łuszczycę chętnych do udziału w badaniu naukowym, zgłosiło się aż 50 osób z całego kraju. - W tym badaniu widzę dużą nadzieję dla pacjentów - mówi opiekunka projektu
Techniki oddechowe, medytacje i działanie zimnem - to metody, które łódzki lekarz Jan Czarnecki proponuje pacjentom chorym na łuszczycę. Pierwsze wyniki są tak obiecujące, że postanowił zaprosić do programu grupę kilkudziesięciu chorych.
W akcję pomocy dla Adriana angażują się jego koledzy ze szkoły i łódzki magistrat. - Wystarczy kilka minut, żeby zostać dawcą szpiku i ocalić komuś życie - przekonują w ośrodku dawców szpiku.
- Mnie to tylko nogi bolą, ale mogę po schodach latać. Schorowany staruszek albo leżący pacjent nie pobiegną. No to spędzam czas, czekając na windę - wzdycha pielęgniarka ze szpitala Kopernika. Jest dobra wiadomość - jeszcze w tym miesiącu w szpitalu przybędzie jedna winda.
- Dwa razy dzwoniłyśmy, zanim do nieprzytomnej Kasi przyjechało pogotowie. Czekałyśmy grubo ponad godzinę. I to jest skandal - denerwuje się przyjaciółka chorej kobiety. - Wyjaśniamy sprawę - zapewniają w pogotowiu.
- Gdy usłyszałam od niemieckich lekarzy, że nie zoperują Alana, bo to za duże ryzyko, świat się zawalił - mówi Katarzyna, mama chłopca. - To, że jest z nami i ma się tak dobrze, to cud. I wspaniała praca lekarzy.
Lekarze walczą z ruchem antyszczepionkowym. Jednak zamiast karać, chcą premiować tych, którzy szczepią swoje dzieci. Do rady miejskiej trafił obywatelski projekt uchwały o przyznawaniu szczepionym dodatkowych punktów przy przyjęciach do przedszkola i żłobka.
Uniwersytet Medyczny w Łodzi ogłosił przetarg na budowę Centrum Badań Molekularnych Chorób Cywilizacyjnych.
Od najbliższego poniedziałku w Łodzi przybywa nowe miejsce, w którym będzie można wykonać badania pod kątem HIV/AIDS.
Rodzice od miesięcy chcą zaszczepić dzieci przeciwko ospie. W łódzkich przychodniach i aptekach słyszą, że na razie nie ma na to szans, bo nie ma szczepionek.
Lekarze przepisują pacjentom medyczną marihuanę, ale recept nie można zrealizować. W aptekach w całej Polsce nie ma suszu. - Problem dotyczy kilkunastu tysięcy chorych w kraju. Po prostu popyt przewyższył podaż - tłumaczą przedstawiciele producenta.
E-recepty ułatwiają życie pacjentom czy komplikują życie? Lekarze radzą sobie z ich wystawianiem, czy marzą o powrocie do papieru? Od 8 stycznia e-recepty stały się obowiązkowe.
Bożenna Wiktorowska-Lewandowska zrobiła badanie i dostała wynik: guz piersi. - Przeżyłam najbardziej stresujące tygodnie w życiu. Wykosztowałam się na dodatkowe badania. Przez pomyłkę lekarza - mówi. Swoją historię opowiada ku przestrodze.
Pan Stanisław jest osobą leżącą, cewnikowaną, świadomą. Przez niemal dwa tygodnie był świadkiem, jak jego żona próbuje wywalczyć dla niego to, co każdemu pacjentowi należy się w ramach NFZ - wymianę cewnika. - W końcu się poddałam. Zapłaciłam.
Po dwóch latach od zakończenia głośnych protestów i głodówek rezydentów przyszedł czas podsumowań. - Najważniejsze obietnice ministra zdrowia nie zostały spełnione. Szpitale są w gorszej kondycji, niż były w czasie naszych protestów - mówi łódzki lekarz z Porozumienia Rezydentów.
- Kiedy dochodzi do zatrzymania krążenia, pomoc musi nadejść w ciągu pięciu, najwyżej sześciu minut. W Łodzi, w koszmarnych korkach, to bywa niemożliwe - mówi Adam Stępka z łódzkiego pogotowia. - Znaleźliśmy na to sposób.
Szpitale w Łodzi. "SpyGlass" to urządzenie, które pozwala docierać do miejsc wcześniej dla kamer niedostępnych. I umożliwia zastępowanie ciężkich operacji o wiele mniej inwazyjnymi zabiegami.
Ratownicy medyczni podsumowują: - Było zdecydowanie mniej pijanych niż zwykle w Boże Narodzenie, sporo mniej przejedzonych, za to zdecydowanie więcej pacjentów z problemami kardiologicznymi.
Po ośmiu latach cierpienia Danusia w końcu obudziła się bez bólu. - Opiszcie moją historię, żeby ludzie mieli siłę walczyć - prosi 29-latka. - Napiszcie, że uratowali mnie w szpitalu Kopernika w Łodzi!
Najdroższy lek, jaki dotychczas podawano w Matce Polce, pomaga dzieciom z ciężką chorobą genetyczną - rdzeniowym zanikiem mięśni. Specjaliści opracowali właśnie metodę aplikowania go nawet tym dzieciom, których kręgosłupy są najbardziej zdeformowane
Zaczęła się już przedświąteczna akcja czyszczenia domów ze starych, schorowanych ludzi. Już cztery wezwania dziennie w łódzkim pogotowiu to: "zabierzcie babcię do szpitala". Okręgowa Izba Lekarska apeluje do rodzin. A ratownicy medyczni z Łodzi ostrzegają: - Będziemy zawiadamiać pomoc społeczną.
Zwyrodnienie plamki żółtej, nieleczone, może prowadzić do ślepoty. Leczenie przynosi doskonałe efekty. A w Łodzi, w Szpitalu Bonifratrów, można je rozpocząć niespełna tydzień od zgłoszenia.
W Łodzi powstaje miejsce, w którym pacjenci będą leczeni przy pomocy medycznej marihuany. Nie wszyscy są jednak przekonani do tej metody. - Nazywają mnie szarlatanem - przyznaje dr Jacek Orłowski.
Zakład Opiekuńczo-Leczeniczy przy ul. Przyrodniczej działa niespełna miesiąc. Był bardzo potrzebny, od razu wszystkie 35 miejsc zostało zajętych. Średnia wieku pacjenta to 90 lat.
- Jesteśmy świetnym szpitalem i będziemy pracować na to, aby na forach czy w mediach nie pojawiały się zastrzeżenia do komunikacji czy podejścia do pacjentów - deklaruje dyrektor Matki Polki. Ma w tym pomóc porozumienie z Recznikiem Praw Pacjenta w zakresie przestrzegania i ochrony praw pacjenta.
Pani Maria* zapisywała się na kolonoskopię. - I okazało się, że jeśli chcę skorzystać z badania refundowanego przez NFZ, to muszę cierpieć - mówi.
Łódzcy naukowcy i lekarze opracowują wyjątkowy na skalę kraju implant ortopedyczny - spersonalizowany i umożliwiający efektywniejsze mocowanie protezy. To unikalne w skali kraju osiągnięcie ułatwi życie pacjentom
- Słyszeliśmy, że są u nas świetni specjaliści, ale kiepskie warunki. Dążymy do tego, żeby także pod względem warunków w niczym nie ustępować najlepszym klinikom w Europie czty Stanach Zjednoczonych - mówi prof. Maciej Banach, szef Centrum Zdrowia Matki Polki.
- Jeszcze odrobina wysiłku dla personelu i niedogodności dla pacjentów, a cały nasz szpital będzie piękny, nowocześniejszy i spełniający wyśrubowane normy - mówi dyrektor Miejskiego Centrum Medycznego im. Jonschera. - To będzie taka wisienka na torcie.
Pierwszy raz karetka pogotowia ratunkowego w Łodzi wyjechała z interwencją w grudniu 1899 roku na ul. Dzielną (teraz to ul. Narutowicza). Była godz. 4.30, pomocy potrzebowała rodząca kobieta, a ambulans był powożony przez konie.
Fizjoterapeuci protestują. Jeśli to nie pomoże, planują strajk generalny. - Za dwa tysiące złotych nie sposób się utrzymać, więc pracuję po kilkanaście godzin dziennie. Też bym wolał widywać syna - jest mały, kiedy wychodzę do pracy, jeszcze śpi. Kiedy wracam - już zdąży zasnąć - mówi Adam Konstanty Markiewicz, fizjoterapeuta z ICZMP
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.