Co zrobić z pacjentem, który zapisuje się na wizytę do lekarza, ale na nią nie przychodzi? Lekarze wymyślili, że niezdyscyplinowanego wpiszą na specjalną "czarną listę". Pomysłu nie pochwalają w Narodowym Funduszu Zdrowia.
Mężczyzna, który o świcie wyszedł z bloku i padł przed własną klatką schodową, miał bardzo dużo szczęścia. Nie dość, że świadkowie zareagowali, to jeszcze wiedzieli, jak ratować życie. - To wspaniała reakcja. Ale zdarza się sporadycznie - mówi Adam Stępka, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi.
- Jeśli nie będzie reakcji magistratu, zaostrzymy protest - zapowiadają. - Jesteśmy świadomi problemu. Będziemy reagować - odpowiadają w magistracie.
Osiem miesięcy temu miała wypadek, który wszystko zmienił. Niespełna pół roku temu została mamą Nikoli. Gdy widzi zdjęcie dziecka, uśmiecha się. A przynajmniej tak widzi to jej matka, która od sześciu miesięcy walczy o powrót Wioli do sprawności
- W czasie co piątej wizyty ratownicy są bici, szarpani, a w najlepszym wypadku - obrzucani bluźnierstwami - mówi Adam Stępka, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego. I dodaje, że nie zaszkodziłoby, gdyby karetka jechała do pacjenta w asyście radiowozu.
- Łodzianki pokazały, że takie miejsce było im potrzebne. Organizacyjnie to było niepowodzenie, ale społecznie i medycznie - wielki sukces - mówi prof. Dariusz Borowski, jeden z założycieli szpitala
Ratownicy medyczni odwiesili protest, i grożą, że będą coraz ostrzej walczyć o swoje prawa. "Wyborczej" opowiadają, jak wygląda ich praca w karetce.
Łodzianie mają powody do radości. Znikło zagrożenie, że dłużej trzeba będzie czekać na karetki pogotowia, bo te zamiast pacjentów wożą upojonych alkoholem. - Sami zajmiemy się transportem pijanych - mówi dr Krzysztof Kumański. Dzięki temu, że znalazły się dodatkowe pieniądze.
- Niektórzy mają doktoraty, wszyscy wciąż się dokształcają. Tu nikt nie przyszedł do pracy, żeby protestować. Dlatego jesteśmy wściekli, że protestować musimy - mówi Paweł Horoszczak, szef Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Służb Ratowniczych.
Pacjentka napisała skargę: "Co zamierzają zrobić władze WSRM w celu poprawienia warunków?" - pyta. Dyrektor Bogusław Tyka odpowiada: - Nic.
W ciągu 11 dni aż 10 ludzi zmarło po zażyciu dopalaczy. Lekarze biją na alarm. Wszystko wskazuje, że na rynku są specyfiki ze zmienionym, śmiercionośnym składem.
- Zabieg jak zabieg. Najważniejsze, że pacjentka dobrze się czuje - bagatelizuje prof. Tomasz Moszura, kardiolog. Zapomina dodać, że oprócz niego tylko kilku ludzi w Europie umiałoby zastosować taką technikę.
W piątek (3 sierpnia) w Łodzi spotkali się przedstawiciele związków zawodowych ratowników medycznych z całego kraju. Po długich dyskusjach podjęli decyzję, że odwieszają protest. Planują jego zaostrzenie we wszystkich możliwych formach.
Łóżko może zjechać niemal do poziomu podłogi, jednym kliknięciem pacjentka ustawia zagłówek tak, by siąść pod kątem 90 stopni. - No, rewelacja. Szczególnie dla kobiet obolałych po porodzie - mówi pani Joanna, mama dwudniowej Mai.
Instytut Centrum Zdrowia Matki Polski w Łodzi kupi nowoczesny angiograf, dzięki któremu lekarze będą sprawniej usuwać wady serca. Sprzęt zmniejszy też dawkę rakotwórczego promieniowania, którą dostaje pacjent w trakcie zabiegu.
Od dwóch tygodni łódzki szpital im. Pirogowa nie przyjmuje pacjentów na Oddziale Chirurgii Ogólnej i Naczyniowej. Problemem jest brak pielęgniarek, które poszły na zwolnienia. Dyrekcja szpitala prowadzi rozmowy, ale okazuje się, że nie z tymi, z którymi trzeba.
Rozpoczęły się zapisy do wojewódzkiego programu dofinansowania metody in vitro. Z programu będzie mogło skorzystać 39 par z województwa łódzkiego.
Pacjenci, którzy przyszli na wyznaczoną pół roku wcześniej wizytę, zastali... zastali zamknięte drzwi. Poradnię przeniesiono, chociaż nikt ich o tym nie poinformował. A to nie koniec problemów
W tym tygodniu oddział chirurgii w szpitalu Pirogowa miał wznowić przyjęcia pacjentów. Nie udało się, bo pielęgniarki ciągle chorują.
Operacja stawu biodrowego? 2027 rok. Wizyta w poradni neurochirurgicznej? Za 274 dni. Często kolejki do specjalistów wydłużają sami pacjenci, nie zgłaszając się na wyznaczoną wizytę.
Od poniedziałku Szpital im. Pirogowa nie przyjmuje pacjentów na oddział chirurgii ogólnej i naczyniowej. Kryzys miał minąć do przyszłego tygodnia, ale nie wiadomo, czy tak się stanie.
1,5 mln zł będzie kosztować generalny remont przychodni przy ul. Skłodowskiej-Curie na Polesiu. Do końca roku mają się też zakończyć prace w dziewięciu innych przychodniach i w Szpitalu Jonschera.
Pogłoska o tym, że w najbliższych dniach Szpital Specjalistyczny Pro-Familia z Łodzi może ogłosić upadłość na razie jest niepotwierdzona. Jednak rodzić już w szpitalu nie można.
Gdy Marta przyjechała na wizytę do poradni przy ul. Kopernika z niepełnosprawną córką, okazało się, że gabinet specjalisty jest na pierwszym piętrze. - Windy nie ma, zostało nam wnoszenie po schodach albo zajęcia na korytarzu - opowiada Marta.
Marta przyjechała ze Zgierza. - Chcę się zapisać na usg., bo mam dla kogo żyć - mówiła, wskazując na trzyletniego synka. Na piknik w Manufakturze przyszło do nas w sobotę kilkaset osób. Cieszymy się, że chcecie żyć długo i w zdrowiu!
Weźcie przyjaciółkę, mamę, córkę czy sąsiadkę. Powiedzcie, że w sobotę w Manufakturze jest ważne spotkanie. Bo nigdy dość profilaktyki, nigdy dość rozmów o chorobach i o zdrowiu. Już o godz. 11 zaczynamy piknik w Manufakturze
Już trzeci raz będziemy podsumowywać akcję, którą "Wyborcza" robi z kobietami i dla kobiet. To kolejny nasz piknik pod hasłem "Łap za biust". Czekamy na Was na rynku Manufaktury w najbliższą sobotę. Spotykamy się już o godz. 11.
Katarzynie choroba pokazała, że jest nieuleczalną optymistką. Julicie - że rodzina to skarb. Katarzyna cieszy się z wygranej, Julita zbiera siły przed kolejną bitwą. Obie podkreślają, że kiedy o nowotworze się mówi, łatwiej z nim walczyć
Szczepienia będą darmowe i dobrowolne. - A szczepić warto, bo pneumokoki mogą powodować powikłania groźne dla zdrowia i życia dzieci - przestrzega dr Krystyna Wąchocka-Żmudzińska, pediatra z Miejskiego Centrum Medycznego im. Rydygiera
Pacjenci ze znacznym stopniem niepełnosprawności nie będą musieli stać w kolejkach do lekarza, specjaliści przyjmą ich bez skierowania, a rehabilitanci - bez limitu. Łódzki NFZ obiecuje, że teraz będzie łatwiej. W realizacji ustawowych zapisów na pewno pomogą pieniądze - 21 mln zł, które Fundusz przeznaczy na to, aby niepełnosprawni łatwiej mogli dostać się do lekarza.
Pan Jan usłyszał od swojej terapeutki, że nie będzie mógł korzystać z jej pomocy, bo przychodni nie przedłużono kontraktu. - Poradnie, które przygotowały najsłabszą ofertę, nie mogły zostać wybrane - mówi Anna Leder, rzeczniczka łódzkiego oddziału NFZ.
Śmigłowce na dachu, nowy sprzęt, nowoczesna izba przyjęć dla dzieci - w "Matce Polce" zaczyna się remont.
Z budżetu województwa łódzkiego przeznaczono w tym roku około 200 tysięcy złotych na dofinansowanie dla par, które nie mogą doczekać się potomstwa. To wystarczy, aby do wojewódzkiego programu in vitro zakwalifikować 39 par.
- Nie ma nic złego w suplementacji witamin czy zielarstwie. Problem w tym, że coraz częściej zdarzają się pacjenci, którzy uciekają od konwencjonalnej medycyny, a do nas wracają dopiero z mocno zaawansowaną chorobą - alarmuje dr Maciej Stańczyk, chirurg onkolog ze Szpitala Salve
Leczą nas coraz starsi specjaliści. Jedna trzecia lekarzy w Łódzkiem ma ponad 60 lat. Średnia wieku rośnie i nie jest to wcale powód do radości. - Już teraz brakuje lekarzy. Za kilka lat problem będzie potężny! - alarmuje dr Paweł Czekalski, szef Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi.
Szpitale w Łodzi. Oficjalnie podpisano porozumienie, a pielęgniarki mają dostać dodatek specjalny. Tyle że instrumentariuszki nie czują satysfakcji. - Wszyscy w szpitalu się z nas śmieją - mówi jedna z chorujących pielęgniarek
- Te dzieci inaczej odbierają świat. Za mocno lub za słabo odczuwają ból, mają kłopoty z jedzeniem lub z utrzymaniem równowagi. Dzięki dobrze prowadzonej rehabilitacji można im bardzo pomóc - mówi Katarzyna Pakuła-Szafraniec, lekarz psychiatra dzieci i młodzieży z Regionalnego Punktu Diagnozy i Terapii FASD w Łodzi.
Zdrowie w Łodzi. Pogotowie: - Straż miejska odmówiła współpracy. Sami musimy wozić nietrzeźwych. Odczują to pacjenci! Straż miejska: - Nie wyrabiamy się
Pacjentka przeszła obustronną mastektomię, ale po operacji obudziła się z dwiema piersiami. Bez ekspandera, bez czekania, bez kolejnych interwencji chirurgicznych. Lekarze z Salve wykonali jednoczasową rekonstrukcję piersi - innowacyjny zabieg z użyciem specjalnej siatki chirurgicznej
- Czasem operacja trwa kilkanaście godzin. Musimy wyprzedzać myśli lekarza. W domu śnią nam się resekcje oka czy wycinanie żuchwy. A w szpitalu słyszymy, że tak łatwo nas zastąpić - mówią pielęgniarki instrumentariuszki ze szpitala Barlickiego. Od kilku tygodni na L4
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.