Na Piotrkowską powróciły wreszcie drzewka w donicach. Znane sprzed roku klony polne zastąpiło 16 wierzb purpurowych. Czy nowy gatunek spodoba się przechodniom?
Czy robotnicy niszczą rewitalizowany park im. Sienkiewicza? Część łodzian nie ma co do tego wątpliwości. Dlatego zorganizowali we wtorek protest w obronie rosnących tam drzew.
- Skala nasadzeń jest naprawdę zdumiewająca - przekonują miejscy urzędnicy. Problem w tym, że setki nowych drzewek zamiast rosnąć, umierają. A winę za to ponosi nie tylko susza.
W ostatnich latach na Piotrkowskiej pojawiały się drzewa w donicach, które kupiono w ramach budżetu obywatelskiego. Choć mamy połowę wakacji, chowanych na zimę drzewek wciąż nie wystawiono. Podobnie jak tych na placu Dąbrowskiego i ul. Narutowicza.
Stadion Orła ma ledwie rok, a większość z 200 posadzonych wokół niego drzew już nie żyje. Szpalery uschniętych nasadzeń straszą też przy krańcówce na ul. Wydawniczej, którą ukończono... niecałe trzy miesiące temu.
Hanna Zdanowska złożyła najważniejszą obietnicę, jaką mógł złożyć polityk w dzisiejszych czasach. Jeśli za słowami nie pójdą czyny, będzie to najgorsza rzecz w historii jej rządów.
Zrzeszająca największe miasta w kraju Unia Metropolii Polskich przygotuje "EKOstrategię". Znajdzie się w niej baza dobrych praktyk i proekologicznych rozwiązań, które będą mogły stosować wszystkie gminy w Polsce. A także propozycje zmian w ustawach.
Trawniki przy drzewach nie będą ścinane w ogóle, część tych przy ulicach zamieni się w miejskie łąki, a koszenie uzależnione będzie od warunków pogodowych - to tylko niektóre ze standardów, jakie wprowadzą władze Łodzi. Kiedy?
Władze Łodzi chciały wstrzymać koszenie traw na terenie miasta. Nie udało się, bo choć pogoda jest fatalna, firmy trawę i tak tną, gdyż tak mają skonstruowane umowy. A łodzianie się wściekają...
Woda z kranu, a nie z butelki, tablety zamiast stert papieru, 20 ha miejskich łąk, worki nawadniające drzewa, kosze do selektywnej zbiórki odpadów na Piotrkowskiej, 2,5 tys. nowych nasadzeń - tak magistrat stara się przestawić na zielone, bardziej ekologiczne tory.
Każdej z realizowanych w mieście inwestycji towarzyszą nowe nasadzenia. W tym roku będzie to 2,5 tys. drzew i 285 tys. krzewów.
Jak zmarnować fundusze obywatelskie? Odpowiem - wybudować woonerf daleko od ul. Piotrkowskiej.
Zieloni zaapelowali do władz miasta o uproszczenie zasad dotyczących sadzenia drzew przez samych łodzian. I proponują jesienną akcję nasadzeń. Spytaliśmy prezydent Łodzi, co sądzi o ich pomyśle.
- Rozumiem, że to trudne dla strony rządowej popierać pomysł prezydenta, który jest po innej stronie - tak o krytycznych słowach ze strony wicepremiera Piotra Glińskiego wypowiada się Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi.
- Niewątpliwie każdemu z nas parę lat temu przyświecały cele ekonomiczne. Musieliśmy uświadomić sobie priorytety - tłumaczą władze Łodzi, które "dojrzały" do tego, by wdrożyć w magistracie proekologiczną strategię. Patrząc na to, ile plastikowych butelek zostawiono po sesji rady miasta, do zrobienia będzie naprawdę dużo.
- Odnoszę wrażenie, że na przebieg debaty miały wpływ zbliżające się wybory parlamentarne - mówi w rozmowie z "Wyborczą" Wojciech Rosicki. Wiceprezydent Łodzi wierzy, że mimo krytycznych słów ze strony wicepremiera Piotra Glińskiego "zielone expo" w Łodzi się odbędzie.
Wicepremier Piotr Gliński twierdzi, że "zielone expo" to trzeciorzędna wystawa, a rząd nie zamierza kupować kota w worku. Bez jego poparcia wielkiej imprezy, która miałaby przyciągnąć do Łodzi nawet 4 mln turystów, nie będzie. Władze miasta na alarm jednak nie biją.
Zabytkowy park 3 Maja niszczeje, ponieważ obniżył się poziom wód gruntowych. Miasto stoi przed dużym wyzwaniem - znaleźć sposób na dodatkowe nawodnienie terenu podczas "Zielonego Expo".
Minął ponad rok, odkąd Łódź zdobyła prawo do organizacji największej imprezy w swej historii. Co dziś wiadomo o "zielonym expo"? Jak dzięki wystawie zmieni się znaczący kawałek miasta? I co stanie się z drzewami, których na jej terenie jest prawie 20 tys.? Sprawdziliśmy.
Warsztaty, punkt konsultacyjny i spacer - to majowe wydarzenia, podczas których władze Łodzi będą pytać mieszkańców o ich oczekiwania względem "zielonego expo". Jednocześnie magistrat wciąż czeka na to, by do organizacji wystawy dołożył się rząd.
Projekt odnowienia parku Sienkiewicza w Łodzi zakłada modernizację placu zabaw. Ma być większy i lepiej wyposażony. Dla dzieci frajda. Mieszkańcy budynku, przed którym pojawi się karuzela, obawiają się jednak hałasu. Żądają zmian w projekcie.
Ciężki sprzęt pracujący tuż obok drzew. Robotnicy wyrywają korzenie, a później chowają je w hałdzie wykopanej ziemi. Tak "rewitalizowany" jest zabytkowy park im. H. Sienkiewicza w Łodzi.
16 spacerów, dwa koncerty, osiem zajęć sportowych i minimum trzy zdjęcia tygodniowo na Instagramie - to niektóre z wytycznych dla firmy, która w 2019 r. przeprowadzi kampanię promocyjną "zielonego expo".
- Tu będzie zielono, przyjemnie i mam nadzieję, że łódzkie rodziny będą chciały spędzać czas właśnie w parku Moniuszki - mówi Joanna Skrzydlewska, dyrektor biura ds. rewitalizacji.
Kilkudziesięciu mieszkańców ulicy Zelwerowicza zgromadziło się w budynku miejscowego liceum, żeby rozmawiać z urzędnikami na temat przyszłości drzew na ich ulicy. Najpierw muszą jednak porozumieć się między sobą.
Wiosną zacznie się budowa ogrodzenia wokół parku Klepacza. Politechnika Łódzka, od niedawna właściciel tego terenu, zapłaci za to prawie 3 mln zł.
Los 38 drzew na ul. Zelwerowicza jest przesądzony. Czy pozostałą ponad setkę jesionów uda się uratować, czy też do wycinki pójdzie cała aleja i zastąpi ją nowa?
Po sukcesach przyszedł czas na porażki. Bo nie wszystko działo się w Łodzi tak, jakbyśmy sobie tego życzyli
Na wycięcie ilu drzew zezwolił magistrat za czasów rządów prezydent Hanny Zdanowskiej? Odpowiedź na to pytanie zajęła urzędnikom osiem miesięcy. I szokuje.
Ile będzie kosztować "zielone expo"? Jak ma wyglądać wystawa w 2024 r.? Jak będzie można na nią dojechać? Na te i wiele więcej pytań odpowie studium wykonalności, nad którym prace właśnie się zaczynają. W jego tworzenie włączeni mają być także sami łodzianie.
Koszt przebudowy ulicy Wojska Polskiego to 113 mln zł oraz 1300 drzew i krzewów. Trudniej jednak policzyć pieniądze, które miasto straci na wycince.
- Chcemy, by już na tym etapie łodzianie przedstawili swoje oczekiwania - tłumaczą urzędnicy. I zaczynają konsultacje "zielonego expo", które Łódź zorganizuje w 2024 r.
Park Moniuszki w najbliższych dniach zostanie ogrodzony, a wykonawca rozpocznie jego modernizację. Najważniejsza wiadomość: ostatecznie wyciętych zostanie nie 66, lecz 20 drzew. W zamian pojawią się 132 nowe.
Władze Łodzi zapowiadają przyjęcie trzech kluczowych dokumentów, które pozwolą na lepsze zarządzanie zielenią w mieście. W planach jest także powołanie rady ds. zieleni.
Łodzianie pozytywnie oceniają działania obecnych władz. Ale mają też wobec nich bardzo konkretne oczekiwania. Na pierwszym miejscu stawiają poprawę stanu dróg i chodników.
W czasie gdy magistrat chwalił się budową najdłuższego woonerfu w Łodzi, jedyne drzewo na przemienianym odcinku ul. Pogonowskiego zostało zniszczone przez wykonawcę. Władze Łodzi zapowiadają wyciągnięcie surowych konsekwencji. I posadzenie nowego klonu o takich samych rozmiarach.
"Działania mające na celu ochronę przyrody należy postrzegać jako inwestycje, które przynoszą określoną stopę zwrotu" - przekonują naukowcy. Przykład? Każdy dolar wydany na pielęgnację drzew w Nowym Jorku przyniósł miastu 5,6 dolara korzyści.
Na jednym placu zabaw bawią się tłumy dzieci, gdy inny w tym czasie świeci pustkami. Dlaczego tak się dzieje? Przyglądamy się, jak wyglądają takie miejsca do zabawy w Łodzi.
Spółdzielnia Mieszkaniowa Teofilów postanowiła wyciąć kilkaset drzew owocowych. Napotykając opór mieszkańców, z pomysłu się wycofała. Czy to może być punkt zwrotny w łódzkiej walce o drzewa?
Władze Łodzi przekonują, że przy przebudowie al. Śmigłego-Rydza wycinka będzie o połowę mniejsza, niż początkowo zakładano. I zapewniają, że od teraz na każdym usuwanym drzewie pojawi się odpowiednia informacja.
Copyright © Agora SA