Wiadomości Łódź
Ona - Tequila - w Łodzi mieszka już od kilku miesięcy. On - Chip - dopiero niedawno przeprowadził się tu z czeskiej Igławy. Razem stanowią parę psów leśnych, która zamieszkała na wybiegu Orientarium w Łodzi. Psy leśne to gatunek bliski zagrożenia wyginięciem. Pracownicy zoo w Łodzi mają nadzieję, że Tequila i Chip stworzą w nowym domu rodzinę.
Popularność łódzkiego Orientarium nie słabnie, można więc przewidywać, że w okresie letnim ruch zwiedzających będzie wzmożony. Łódzkie zoo wychodzi naprzeciw gościom i zmienia godziny otwarcia.
Publiczność w weekend otwarcia Orientarium była dosyć zdyscyplinowana. Jednak na monitoringu zauważyliśmy próby dokarmiania zwierząt, w szczególności na wybiegach zewnętrznych, np. lemurów. Była też próba pogłaskania hipopotamów karłowatych - w tym ostatnim przypadku od razu zareagował pracownik zoo w Łodzi
Pomoc dla Ukrainy. Fundacja Azyl apeluje o pomoc dla uchodźców, którzy potrzebują karmy i akcesoriów dla swoich zwierząt. Zapotrzebowanie jest ogromne. Trwa zbiórka pieniędzy i darów rzeczowych.
Tłumy w Orientarium były w niedzielę 1 maja tak duże, że zoo w Łodzi zdecydowało się na czasowe zamknięcie sprzedaży biletów. Jak ustaliliśmy, przerwa w sprzedaży trwała dwie godziny. Od piątku do niedzieli Orientarium odwiedziło minimum 30 tys. osób.
Słonie robią show. Za to rekiny mogłyby trochę urosnąć. Dzieci oceniają Orientarium, nową atrakcję w zoo w Łodzi.
Zobaczymy tu najcięższego słonia indyjskiego, jaki jest w europejskich ogrodach zoologicznych. I najdłuższego krokodyla gawialowego Europy. Łódzkie Orientarium zostało otwarte.
Tygodnik Łódź
Najnowocześniejsza słoniarnia w Europie; zwierzęta, które w Polsce będzie można zobaczyć tylko w Łodzi. Co jeszcze zobaczymy w łódzkim Orientarium, które otwiera się w piątek, 29 kwietnia?
W piątek 29 kwietnia wielkie otwarcie, więc dzień wcześniej w Orientarium trwają ostatnie poprawki. Co było największym wyzwaniem w czasie budowy nowej części zoo w Łodzi?
- Podczas warsztatów rozwojowych wielokrotnie widziałam, jak konie uruchamiają w ludziach refleksyjne myślenie i poszerzają samoświadomość - podkreśla Kinga Rucka, która prowadzi badania na temat wpływu terapii z końmi na pacjentów chorujących na depresję.
Orientarium w Łodzi odlicza ostatnie dni do otwarcia. Na zwiedzających czeka - oprócz rzadkich i zagrożonych wyginięciem zwierzaków - ścieżka edukacyjna, która pozwoli dowiedzieć się jak najwięcej o nowych mieszkańcach zoo w Łodzi. W odnalezieniu tych zwierząt, które najbardziej chcemy zobaczyć, pomoże aplikacja Tropiciel.
W kilka samochodów wyjeżdżamy z Łodzi w kierunku ukraińskiej granicy. Nasze auta są po dach wypełnione karmą. Chcemy też przywieźć z Ukrainy zwierzęta, które czekają na pomoc.
Transmisja online z gniazda objętych ochroną bocianów czarnych w woj. łódzkim (dokładna lokalizacja objęta jest tajemnicą) już trwa.
Policja dostała sygnał, że w jednym z gospodarstw w gminie Sieradz zwierzętom mogła dziać się krzywda. Gdy patrol pojechał na miejsce, te informacje się potwierdziły.
Wolontariuszka łódzkiej fundacji: - Dla wielu ludzi zwierzęta to rodzina. Spotkałam pana, który zostawił auto, gdy skończyło mu się paliwo. Granicę z Ukrainą przeszedł z żoną, dwójką dzieci i kotem pod kurtką. Powiedział, że nie zostawiłby kota, bo jak mógłby dać taki przykład dzieciom.
Jesienią Kajtek nie odleciał na południe. Dzięki pomocy mieszkańców wsi Łęka pod Łęczycą miał szansę przeżyć do wiosny. Niestety, bocian został znaleziony martwy. Ślady wskazują na to, że został zabity przez człowieka.
Po raz kolejny zwierzęta właścicielskie i koty wolno żyjące w Łodzi będą mogły zostać bezpłatnie zaczipowane, wysterylizowane i wykastrowane. Znów dzięki budżetowi obywatelskiemu.
W dniu 8 grudnia w okolicach Łowicza został znaleziony bernardyn pozbawiony nosa. Pozostawiono go na śmierć w przydrożnym rowie. Po kilku tygodniach leczenia pies jest już w dobrym stanie i szuka nowego domu.
W Aleksandrowie Łódzkim można dać dom psom, które na adopcję czekają w budynku urzędu miejskiego. To jedyny tego typu dom tymczasowy dla zwierząt w Polsce.
Urząd Miasta Łęczycy w parku miejskim postawił szopkę bożonarodzeniową z żywymi zwierzętami. Temperatura wynosiła kilkanaście stopni poniżej zera. Jeden z królików zmarł. Znamy wyniki sekcji zwłok.
- Najtrudniejszy przypadek traumy wywołanej fajerwerkami w sylwestra? Pies przestał jeść, pić, nie chciał wychodzić na dwór i załatwiał się w domu - opowiada Monika Kansy-Dziurdzia, behawiorystka zwierzęca z Łodzi.
Prokuratura przygląda się tematowi żywej szopki na Boże Narodzenie, którą zorganizował Urząd Miejski w Łęczycy. Urzędnicy podkreślają, że chcieli uratować 12 królików z hodowli przemysłowej, a zwierzęta były pod stałym nadzorem.
Wszystkie interwencyjne sytuacje, gdy zwierzęta potrzebują pomocy, można zgłaszać do odpowiednich służb za pomocą internetowego formularza. To pierwsze takie rozwiązanie w Polsce wprowadzone przez samorząd - gminę Aleksandrów Łódzki.
Stowarzyszenie "Animal Sos" prosi o pomoc w poszukiwaniach właściciela bernardyna, który został znaleziony w przydrożnym rowie koło Łowicza. Pies jest skrajnie wyczerpany, ma odmrożenia i liczne ślady sugerujące, że wcześniej był katowany.
- Niektóre zwierzęta są wyrzucane z klatką, poidłem, miską z jedzeniem. Ot, jak stały w pokoju, tak wyniesiono je na śmietnik, jak worek ze zbędnymi rzeczami. Inne znajdujemy w kartonach, często szczelnie zamkniętych, żeby zwierzę nie uciekło - mówi Marcin Kendziorski z Animal Patrolu SM w Łodzi.
Reks ma 10 lat i niezwykle pogodne usposobienie. Bez człowieka nie potrafi żyć. Jego opiekunka zmarła. Piesek trafił do Tęczowych Społeczników, a ci szukają dla niego nowego domu.
Obejrzałam setki filmów z rzeźni, w których dokonywano uboju rytualnego. Takich obrazów się nie zapomina. Miałam koszmary w nocy.
Od początku września schronisko dla zwierząt w Opocznie jest w weekendy zamknięte. Pracownik przychodzi raz dziennie na około dwie godziny, żeby nakarmić zwierzęta. - A to w weekendy działo się dla nich najwięcej dobrego - alarmują wolontariusze.
Do łódzkiego ogrodu zoologicznego przyjechały nowe egzotyczne gatunki zwierząt, z których część wzbogaci ekspozycję Orientarium. Zaś w strefie zwierząt australijskich zamieszkają kanguroszczury.
Skradając się z aparatem do dzikiego zwierzęcia, odczuwam mniej więcej to samo co myśliwy skradający się z bronią. Tylko że z mojego polowania wszyscy wychodzą cało. Rozmowa z Joanną Zalewską, autorką książki "Jak fotografować kota".
Fundacja Viva! przez pół roku prowadziła śledztwo w Zakładach Mięsnych Pamso, dokumentując przemocowe zachowania pracowników, jakich doświadczyły zwierzęta. Wojewódzki lekarz weterynarii w Łodzi po upublicznieniu sprawy przeprowadził tam kontrolę. Co wykazała?
Wleczenie leżącej świni za nogę na łańcuchu, kopanie, zwierzęta wielokrotnie rażone prądem po głowach, ryjach, w okolicach oczu - to tylko niektóre nieprawidłowości, do których miało dochodzić w Zakładach Mięsnych Pamso w Pabianicach. Po interwencji Fundacji Viva! sprawie przyjrzy się prokuratura, a w firmie trwa kontrola wojewódzkiego lekarza weterynarii.
Pan Piotr chce wziąć psa ze schroniska: - Procedury są skomplikowane, jakby chcieli ludzi zniechęcić. Ja jestem uparty, ale zwierzęta? Ich szkoda - mówi. W schronisku przekonują, że procedury to dla bezpieczeństwa. I w adopcji nie szkodzą.
Łódzkie Orientarium ma przyciągnąć rocznie 1,5 mln zwiedzających. To będzie drugie miejsce tego formatu w Polsce - po wrocławskim Afrykarium. Otwarcie planowane jest na jesień.
Kangurze maleństwo z zoo w Łodzi jeszcze nie ma imienia. Ba! Nie znamy nawet jego płci, bo na razie chowa się w torbie mamy. Na zewnątrz wystaje jego głowa, a jak się obróci - widać nogi.
Poprzednie edycje programu "Bociany Czarne Online" trzymały w napięciu. W 2016 r. kamera po raz pierwszy zarejestrowała atak jastrzębia na pisklęta. Rok później inna para rozstała się na etapie składania jaj, ale z gniazda innej wyleciały Malwin i Woodek, który bohatersko obronił siebie i brata przed atakiem drapieżnika.
UMŁ podpisał umowę z 12 gabinetami weterynaryjnymi. Dzięki temu psy i koty w Łodzi będą mogły być bezpłatnie kastrowane, sterylizowane i leczone.
- Wiewiórki często giną pod kołami samochodu. Postanowiliśmy, że spróbujemy poszukać sposobu, by zwierzęta mogły bezpiecznie pokonywać ulicę - mówi Małgorzata Kryzińska, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej.
1 kwietnia w Aleksandrowie Łódzkim otwarto pierwsze w Polsce "okno życia" dla szczeniąt i kociąt do szóstego miesiąca życia. Żeby oddać zwierzęta bez żadnych konsekwencji, trzeba spełnić jeden warunek: poddać ich matkę sterylizacji.
- Każdego dnia spotykam się z potwornymi historiami okrucieństwa wyrządzanego zwierzętom - mówi łódzka prawniczka. Tymczasem wiceminister Tomasz Rzymkowski twierdzi, że pojęcie "prawa zwierząt" nie istnieje.
Copyright © Agora SA