Urszula Niziołek-Janiak: "Sama bardzo często zgadzam się z radnymi prawicowymi, bo miasto nie jest ani lewe, ani prawe"
Bartosz Jóźwiak
Pytania, które sami chcielibyście zadać kandydatom można wysyłać na adres wybory2018@lodz.agora.pl. Możecie też zostawić komentarz pod filmem lub napisać do nas na Facebooku.
Memu sercu bliskie są problemy tzw."Berlinka".To maleńkie, malownicze osiedle starych domków z lat 1943 - 1945, z historią w tle. Osiedle nominowane, nomen omen, 2 lata temu do "7 Cudów Łodzi". Do którego tak chętnie przyprowadzane są wycieczki z przewodnikami. To zaledwie trzy historyczne ulice, wpisane do rejestru zabytków, którymi chełpi się miasto.
Niestety, trzeba losowych wypadków i dramatów(jak nawałnica z ub.roku, w której mocno ucierpiały Morwowa i Kalinowa), by Urząd Miasta partycypował w utrzymanie czystości TRZECH (!) ulic, ich odśnieżanie. Mimo nieustających interwencji i próśb, od dwóch Osinowa, Morwowa, Kalinowa nie były sprzątane(ta ostatnia-interwencyjnie, głównie po organizowanych na przylegającym Starcie wystaw i zjazdów, po której zniszczone i zabałaganione są wszystkie nasze ulice, trawniki. Wszak brak parkingów wokół Startu! Ulica Kalinowa dostarcza nam mieszkańcom, ciągłych kłopotów, gdyż od tych 2 lat, stała się skrótem przejezdnym dla samochodów ciężarowych( także Tirów), dla kierowców, którzy chcąc uniknąć korków przy zjeździe z Pojezierskiej w Al.Włókniarzy(także tych,dojeżdżających do Zgierza) nie respektują zakazów, ani znaków ograniczeniu prędkości już nie wspomnę( znaki drogowe umieszczone są w koronach drzew!).Nocą zaś staje się trasą dla motocykli i samochodów "wyścigowych", po tiuningach.To wszystko dzieje się kosztem zniszczonej nawierzchni,wciąż przybywających w niej dziur i nieustającym chałasem, znacznie przekraczającym normy. Konia z rzędem temu, kto spotkał w naszej okolicy Straż Miejską w przeciągu ostatnich 3 lat. Kalinowa i pozostałe ulice są z możliwością parkowania po jednej stronie, zatem ulicami niezwykle wąskimi( przejście chodnikiem w okresie zimy, to istne balansowanie na krawędzi życia - zasypana z jednej strony staje się polem manewrów dla kierowców, piesi są zdani na ekwilibrystykę pośród śnieżnych zasp, gdyż pług na Kalinową dociera od przypadku(raz, dwa w ciągu zimy ! ).Chyba z resztą, tylko po to by przesunąc śnieg...na chodnik, jedyny do przejścia!).Mimo wielu interwencji ulica Morwowa i Osinowa NIE JEST ODSNIEŻANA W ZIMIE ani razu!
Żeby choć trochę przybliżyć uciążliwości związane z poruszaniem się po naszych uliczkach wspomnę jeszcze, że Instytut Medycyny Pracy wprowadził opłaty za parking, co oczywiście skutkuje tym, że kierowcy parkują na początku ul.Kalinowej(a tu,jest coraz więcej samochodów właścicieli apartamentów z Sokołówki!( bo i po co wykupować parkingi w apartamentowcu?!?). Zatem, Morwowa i Osinowa, to wieczne batalie o możliwość parkowania w pobliżu własnych posesji. W dodatku są to ulice bez wylotu, zatem kierowcy parkują także nieprzepisowo, tarasując wyjazdy z ulic.
Nadmieniam, że choć wiele jest tu Wspólnot Mieszkaniowych, większość budynków Berlinka, nadal należy do gminy, a co za tym idzie, prace kanalizacyjne( czyszczenie studzienek),sprzątanie jezdni i chodników(sprawdzono w geodezji), to wciąż obowiązek UMŁ.
Tenże UM, wiosną chełpił się niezwykłymi osiągnięciami w sprzątaniu miasta. Trąbiły o tym radio, tv, a Berlinek, wiadomo - nie leży w centrum. Nikomu nie przeszkadza, że historyczne osiedle podupada. W większości, mieszkają tu starsi ludzie. Co rusz widać, że starają się własnymi siłami radzić sobie jak tylko mogą, trudno jednak na ich barki składać zażalenia i ciężar za prace które, są ponad siły, a które zwyczajnie są w gestii miasta.
Nie wspomnę już o stanie budynków i inwestycjach, których po prostu na osiedlu NIE MA. Czy wpis do rejestru zabytkow nie zobowiązuje ? I nie mam tu na myśli pokrywania granitowych kostek brukowych asfaltem, podobnie jak wycinki dorodnych zdrowych drzew (będziemy o nie walczyć do ostatniej kropli krwi!) bo w przeciwieństwie do rajców miejskich, wiemy iż jest to kawałek naszej historii a i deszcz w nadmiarze ma naturalne odpływy).
Berlinek nie jest już tym samym historycznym, zielonym i spokojnym terenem co kiedyś. Żal by było, gdyby popadł w ruinę... W im.mieszkańców,z nadzieją B.Szmidt
Wszystkie komentarze
Niestety, trzeba losowych wypadków i dramatów(jak nawałnica z ub.roku, w której mocno ucierpiały Morwowa i Kalinowa), by Urząd Miasta partycypował w utrzymanie czystości TRZECH (!) ulic, ich odśnieżanie. Mimo nieustających interwencji i próśb, od dwóch Osinowa, Morwowa, Kalinowa nie były sprzątane(ta ostatnia-interwencyjnie, głównie po organizowanych na przylegającym Starcie wystaw i zjazdów, po której zniszczone i zabałaganione są wszystkie nasze ulice, trawniki. Wszak brak parkingów wokół Startu! Ulica Kalinowa dostarcza nam mieszkańcom, ciągłych kłopotów, gdyż od tych 2 lat, stała się skrótem przejezdnym dla samochodów ciężarowych( także Tirów), dla kierowców, którzy chcąc uniknąć korków przy zjeździe z Pojezierskiej w Al.Włókniarzy(także tych,dojeżdżających do Zgierza) nie respektują zakazów, ani znaków ograniczeniu prędkości już nie wspomnę( znaki drogowe umieszczone są w koronach drzew!).Nocą zaś staje się trasą dla motocykli i samochodów "wyścigowych", po tiuningach.To wszystko dzieje się kosztem zniszczonej nawierzchni,wciąż przybywających w niej dziur i nieustającym chałasem, znacznie przekraczającym normy. Konia z rzędem temu, kto spotkał w naszej okolicy Straż Miejską w przeciągu ostatnich 3 lat. Kalinowa i pozostałe ulice są z możliwością parkowania po jednej stronie, zatem ulicami niezwykle wąskimi( przejście chodnikiem w okresie zimy, to istne balansowanie na krawędzi życia - zasypana z jednej strony staje się polem manewrów dla kierowców, piesi są zdani na ekwilibrystykę pośród śnieżnych zasp, gdyż pług na Kalinową dociera od przypadku(raz, dwa w ciągu zimy ! ).Chyba z resztą, tylko po to by przesunąc śnieg...na chodnik, jedyny do przejścia!).Mimo wielu interwencji ulica Morwowa i Osinowa NIE JEST ODSNIEŻANA W ZIMIE ani razu!
Żeby choć trochę przybliżyć uciążliwości związane z poruszaniem się po naszych uliczkach wspomnę jeszcze, że Instytut Medycyny Pracy wprowadził opłaty za parking, co oczywiście skutkuje tym, że kierowcy parkują na początku ul.Kalinowej(a tu,jest coraz więcej samochodów właścicieli apartamentów z Sokołówki!( bo i po co wykupować parkingi w apartamentowcu?!?). Zatem, Morwowa i Osinowa, to wieczne batalie o możliwość parkowania w pobliżu własnych posesji. W dodatku są to ulice bez wylotu, zatem kierowcy parkują także nieprzepisowo, tarasując wyjazdy z ulic.
Nadmieniam, że choć wiele jest tu Wspólnot Mieszkaniowych, większość budynków Berlinka, nadal należy do gminy, a co za tym idzie, prace kanalizacyjne( czyszczenie studzienek),sprzątanie jezdni i chodników(sprawdzono w geodezji), to wciąż obowiązek UMŁ.
Tenże UM, wiosną chełpił się niezwykłymi osiągnięciami w sprzątaniu miasta. Trąbiły o tym radio, tv, a Berlinek, wiadomo - nie leży w centrum. Nikomu nie przeszkadza, że historyczne osiedle podupada. W większości, mieszkają tu starsi ludzie. Co rusz widać, że starają się własnymi siłami radzić sobie jak tylko mogą, trudno jednak na ich barki składać zażalenia i ciężar za prace które, są ponad siły, a które zwyczajnie są w gestii miasta.
Nie wspomnę już o stanie budynków i inwestycjach, których po prostu na osiedlu NIE MA. Czy wpis do rejestru zabytkow nie zobowiązuje ? I nie mam tu na myśli pokrywania granitowych kostek brukowych asfaltem, podobnie jak wycinki dorodnych zdrowych drzew (będziemy o nie walczyć do ostatniej kropli krwi!) bo w przeciwieństwie do rajców miejskich, wiemy iż jest to kawałek naszej historii a i deszcz w nadmiarze ma naturalne odpływy).
Berlinek nie jest już tym samym historycznym, zielonym i spokojnym terenem co kiedyś. Żal by było, gdyby popadł w ruinę...
W im.mieszkańców,z nadzieją B.Szmidt