Graffiti może szpecić, jeśli ogłasza, że ktoś jest - albo wręcz odwrotnie, nie jest - fanem drużyny piłkarskiej. Może też zdobić stare budownictwo. Łodzianie są dumni ze swoich murali i kropka.
To, co niezmiernie irytuje, jest jednocześnie powodem do zadowolenia, czyli komunikacja miejska. Mieszkańcy doceniają buspasy, biletomaty, nowe tramwaje "z klimatyzacją, która sensownie działa" oraz dzielone torowiska m.in. na Trasie W-Z.
Łódź się podoba, jako miasto położone w samym centrum Polski. Mieszkańcy są zadowoleni, że dzięki autostradom i pociągom mogą szybko dostać się w góry i nad morze.
Mieszkańcy Łodzi cieszą się, że mogą gdzieś wyjść wieczorem. Podobają się puby, kluby, restauracyjki, herbaciarnie, knajpki, gospody i piwiarnie. Jeśli oczekują czegoś więcej, to miejsc, gdzie mogłyby się spotykać osoby zainteresowane np. jazzem, grami planszowymi, podróżami, muzyką rockową.
Łodzianie przesiedli się na dwa kółka i ruszyli w drogę dzięki rozwojowi Łódzkiego Roweru Publicznego. Aż szkoda, że idzie zima, bo na kilka miesięcy zniknie jeden z głównych powodów do radości.
Moi rozmówcy doceniają, że łodzianie są kreatywni, mili, pomocni, życzliwi i społecznie aktywni. Do tego cechuje ich silny lokalny patriotyzm, który obudził się chociażby po komentarzu o "mieście meneli". Podczas sondy pojawiły się opinie, że: "Łódź to jedyne miasto, gdzie czuję się swobodnie i dobrze", "Nie ma drugiego takiego miejsca, w którym szarość ma tak wiele kolorów", a nawet, że "Łódź jest generalnie jak ojciec alkoholik; nienawidzisz jej, ale przy obcych bronisz".
I nie chodzi tu o obszar wilgotnego klimatu kontynentalnego. Co piąta osoba związana z Łodzią zauważyła niepowtarzalną atmosferę miasta, która jest "postindustrialna", "dekadencka", "bohemiczno-hipsterska", a nawet ma "aurę trochę jak z XIX-wiecznego Londynu". To wszystko sprawia, że Łódź prężnie się rozwija.
Co czwarta osoba zwróciła uwagę na to, że w Łodzi cały czas coś się dzieje i to w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Doceniono ofertę kin, teatrów i muzeów. Łodzianie z przyjemnością chodzą na koncerty, wystawy, festiwale teatralne, modowe i filmowe. Są też dumni z tego, iż podczas Light Move Festivalu miasto staje się najbardziej kolorowym miejscem w Polsce. Cieszą też nowe stadiony.
Na drugim miejscu pod względem rzeczy, które cieszą najbardziej, znalazły się tereny zielone. Łodzianie wymieniają przede wszystkim Arturówek za "możliwość rekreacji, plac zabaw dla wnucząt i siłownie na świeżym powietrzu", a także "zadbane alejki i miejsce dla dzieci". W wypowiedziach przewijają się też Łagiewniki, bo "to największy kompleks leśny na terenie miasta". Mieszkańcy wymieniają park Sienkiewicza, park Źródliska oraz Park na Zdrowiu, jako miejsca, w których bywają często i chętnie. Docenia się również nowe nasadzenia miejskie, choć jednocześnie martwi, że nie są wystarczająco zadbane.
Co drugi mieszkaniec Łodzi mówi o tym, że cieszy go rozwój miasta. Podoba się rewitalizacja fabryk. Najlepsze przykłady to Manufaktura, lofty i hotel Andel's. Ceni się odnawianie kamienic oraz pałacyków. Zauważa piękno Muzeum Pałacu Herbsta i Księżego Młyna. Łodzianie lubią OFF Piotrkowską za niepowtarzalną atmosferę i świetne miejsce do spotkań. Mają olbrzymi sentyment do ulicy Piotrkowskiej. Podoba się "Przesiadkowo" zwane również "Stajnią Jednorożców".
Łodzianie zdają sobie sprawę, że żyją w mieście pełnym sprzeczności, zawieszonym między historią i nowoczesnością, ale mają przynajmniej tyle samo powodów do zdenerwowania co do radości. No, chyba że zepsuje się pogoda.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze
- Za Hannę co u Jerzego wice była
Nie pisz więcej, DOPÓKI nie poprawisz ortografii.
ale blamaż z tym "do puki", normalnie zastrzeliłeś się podwójnie tym postem.
Boli wyjeb....nie z UMŁ.....
On jusz tak mósi. Hory czuek. Daj se spokuj.