Komentarze
Ech, budka Zosia to było coś!
@m.jaworska
To tylko sentyment.
Jedzenie? Wg dzisiejszych podstawowych standardów - syf.
już oceniałe(a)ś
6
1
Był jeszcze "chinatown" tam gdzie dziś jest wejście do OFF Piotrkowskiej.

A jedna z "bud" z placu Wolności przeniosła się w cywilizowane warunki i właścicielka działa jako Bistro Pauza w budynku Magdy przy wejściu do mini-marketu spożywczego. I są tam nadal te nasze łódzkie burgery z górą sałatek na wierzchu :)
już oceniałe(a)ś
0
0
Zapiekanki z pieczarkami na Fabrycznym. Mmm...
już oceniałe(a)ś
0
1
Bar mleczny był dla ludzi. Wiele miast nadal ma i jadają w nich tłumy. A do luksusowej restauracji z obiadem za 30 I więcej zł wchodzi się maksymalnie raz na rok.
@luscinia56
Luksusowa restauracja i obiad za 30 zł? Chyba przystawka...
już oceniałe(a)ś
18
0
@luscinia56
Proszę cię...

Bary mleczne były socjalistyczną odpowiedzią na błyskawicznie rozwijające się w latach 60tych i 70tych sieci fast food'ów. Siermiężne, monotonne, takie ludowe...

I założę się, że nie chciałbyś wniknąć w standardy higieniczne takich budek Zośka, barów Smakosz, czy Oaza czy Bonanza przy Dworcu Fabrycznym.

Właściciele tych przybytków - robiąc majątki na sprzedaży w latach 70tych i 80tych - nie zauważyli błyskawicznie zmieniającego się rynku gastronomicznego.

No, ale jak wiemy, to wszystko wina Balcerowicza, że teraz mamy konkurencję, o niebo wyższe standardy higieniczne. O uprzejmości w stronę klienta nie wspominam...
już oceniałe(a)ś
8
3
@rtrwt
Co prawda historia barów mlecznych sięga IIRP i pewnie niejeden obywatel tejże dzięki nim mógł zjeść coś w przystępnych cenach w czasach Wielkiego Kryzysu, który i na IIRP odcisnął swe piętno, ale zawsze znajdzie się taki, co wrzaśnie ?PRL!? czy ?KOMUNIZM!?, a potem Doda ?Hail Balcerowicz!?.

Zatem co jest złego w tanich, dotowanych jadłodajniach, prócz tego, że nie spełniają standardów prestiżu Panicza?
już oceniałe(a)ś
10
2