Z powodu obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa przez Łódź nie mógł przejść w środę 6 stycznia tradycyjny Orszak Trzech Króli, w którym zawsze brały udział tłumy łodzian.
– Dzisiaj na ulicach w Polsce nie będzie tak kolorowo, tak świątecznie, jak nawykliśmy przez ostatnie lata – mówił arcybiskup Grzegorz Ryś w czasie mszy celebrowanej w łódzkiej archikatedrze.
– Tę trudność Pan przekształcił w szansę. Orszak w tym roku ma charakter charytatywny. Weszliśmy w niego z poczuciem, że jeśli nie możemy zaświadczyć o Bogu, idąc w wielkim marszu przez miasto, to możemy zaświadczyć, pokazując obecność Boga, który jest miłosierny. Mesjasz zmiłuje się nad biednym. Nędzarza ocala od śmierci – tłumaczył metropolita łódzki.
Łodzianie dali wyraz swojej hojności, przekazując prawie 300 tys. zł w czasie zbiórki zorganizowanej na rzecz hospicjum. To trzy razy więcej, niż zakładano, bo celem było zebranie 100 tys. zł na pięć respiratorów.
– Hospicjum za te pieniądze zakupi nie respiratory, ale całe stanowiska dla dzieci, które mają potężne problemy z oddychaniem. Ponad 1,7 tys. osób wzięło udział w tej składce. Osób, instytucji, może trzeba pomnożyć tę liczbę
– mówił arcybiskup Grzegorz Ryś.
Na tym nie koniec dobrych wiadomości. Arcybiskup Grzegorz Ryś powiedział, że dary składane w szopkach łódzkich kościołów przekazało ponad 4 tys. osób.
– Dzisiaj nie ma w naszym orszaku trzech króli, dzisiaj w naszym orszaku jest 6 tys. króli. Każdy niesie taki dar, na jaki było go stać – podkreślił metropolita łódzki.
"Wypełnione torby, którymi zapakowano pięć samochodów ciężarowych, trafiły do łódzkiego Domu Samotnej Matki, w którym posługują Siostry Antoniaki" - czytamy na stronie archidiecezji.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Dziennikarze z wyborcza.pl mają rację. Ryś jest twarzą odmiany kościoła.
Aż tak daleko idących wniosków bym nie wyciągał. Ze swojej kasy nie daje. Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Przypatrzmy się panu Rysiowi, jak postępuje w innych sprawach - rozliczanie kleru z pedofilii, sączenia nienawiści i umacniania podziałów w społeczeństwie, czy w końcu jak reaguje na zaśmiecanie świeckiego prawodawstwa katolicką ideologią. W wymienionych kwestiach różni się od kumpli z episkopatu chyba tylko tym, że bardziej kulturalnie artykułuje ich wspólne poglądy.
1. Ze swojej też zdaje się daje
2. To jest to jakaś jaskółka czy nie, bo chyba się nie możesz zdecydować ;-)
3. Trochę słuchałam co ma do powiedzenia. Sączenia nienawiści i umacniania podziałów nie słyszałam ani razu, Rydzykowe teksty o pokusach potępił jako jeden z nielicznych, o filmach Siekielskich wspominał w kontekście nieuciekania od prawdy (tak zrozumiałam przynajmniej), a nie jak wielu "kumpli" jako o "ataku na Kościół"...
Na youtube są dostępne różne biskupowe wypowiedzi. Masz szansę sprawdzić czy masz rację, czy może niezupełnie ;-)
Oczywiście, ze na tle episkopatu wypada Rys dobrze ( kto by nie wypadł?), jednak powszechnie znane są również jego niechlubne działania: kluczenie w sprawie Dziwisza w filmie Don Stanislao, obrona ohydnych słów Jedraszewskiego o tęczowej zarazie, niechęć do okazania wsparcia opiekunom osób niepełnosprawnych podczas strajku w Sejmie, zignorowanie sprawy tuszowania pedofilii przez biskupa łowickiego i ujawnienie nazwiska poszkodowanego, wynajęcie prawnika przeciwko ofiarom molestowania w diecezji kaliskiej czy konflikt z mieszkańcami Brzezin o wysokie opłaty na cmentarzu. Również masz szanse to wszystko sprawdzić.