Link do głosowania jest na końcu tekstu, głosy można oddawać od 4 do 18 maja.
Pewnego poranka dziewczyna próbuje zapiąć spodnie. To się nie udaje. Jest w szoku, w lustrze widzi swoje odbicie jako ogromną grubą świnię. I zaczyna srogą dietę. Traci radość życia.
Animacja, do której Yelyzaveta Pysmak napisała scenariusz i którą wyreżyserowała, czyli "Ja i moja gruba dupa", wzbudza zainteresowanie na kolejnych festiwalach.
- Najpierw był tytuł, dopiero z niego zaczął wyłaniać się film - zaznacza Yelyzaveta Pysmak, studentka Filmu Animowanego i Efektów Specjalnych w Szkole Filmowej w Łodzi. - Uważam, że to była najlepsza decyzja, jeśli chodzi o tytuł, bo rozładowuje on napięcie
Postać "Grubej Dupy" jest wcieleniem lęku przed inną, możliwą wersją siebie. Film w zabawny sposób opowiada o poważnych kwestiach: szukania komfortu psychicznego, samokontroli, wewnętrznym rozdwojeniu na kata i katowanego.
- Miałam wrażenie, że dyskusja wokół obrazu ciała tkwi między dwiema skrajnościami. Z jednej strony grupy proanorektyczne z fetyszem na samokontrolę, z drugiej - lekko przesłodzona ciałopozytywność.
Pomyślałam wtedy, że nie widziałam jeszcze śmiesznego filmu na ten temat, bo strach przed pączkiem jest absurdalny. Śmiech ma dużą zdolność do desakralizacji, w tym wypadku kultu ciała - opowiada.
Etiuda Yelyzavety dostała - spośród prawie 2 tys. filmów z całego świata - drugą nagrodę Cannes Cinéfondation 2020. Kolejne statuetki studentka przywiozła też m.in. z z Międzynarodowego Festiwalu Filmów Animowanych "Animator".
- Jeśli komuś ten film pomógł inaczej popatrzeć na własne myśli, to już jest mój sukces - stwierdza Yelyzaveta.
Yelyzaveta Pysmak urodziła się w Czernichowie na Ukrainie, ale ma polskie korzenie.
- Wychowałam się na radzieckich bajkach jak "Jeżyk we mgle". Różnorodność, którą te animacje prezentowały, nasycenie graficzne - to wszystko bardzo dużo mi dało - mówi Yelyzaveta.
Kiedy miała 18 lat, przeprowadziła się na studia do Polski. Najpierw zamieszkała w Warszawie, potem przeniosła się do Łodzi.
- Pierwszy raz przyjechałam tu na egzaminy do Szkoły Filmowej. Jechałam z dworca Kaliskiego autobusem w nocy. Pierwsze, co usłyszałam, to hasło "uważaj, kieszonkowcy nie śpią", w dodatku głos mówiący kolejne przystanki się zaciął, zaczął wydawać dziwne dźwięki jak tamtego świata. Świecił księżyc, a przez okno widziałam opuszczone fabryki. Nie wiedziałam absolutnie, gdzie jestem - wspomina.
Mimo ekscentrycznego początku Łódź okazała się dla niej przyjaznym miejscem i tu na razie zostaje. Oprócz filmu fabularnego marzy jej się powołanie szkoły animacji na Ukrainie.
- Chciałabym stworzyć miejsce, gdzie utalentowani studenci mogliby realizować swoje pomysły bez martwienia się o kwestie finansowe
- mówi.
Na razie jednak pracuje nad filmem dyplomowym. Będzie to opowieść o chłopaku, który dowiaduje się, że w łonie matki pochłonął brata. Odbywa więc podróż w głąb siebie, żeby odnaleźć resztki brata i pogodzić się z towarzyszącym mu poczuciem winy.
WIOSŁA KULTURY 2020. NOMINACJE W KATEGORII DEBIUTANT
Wiosła Kultury to nagroda "Gazety Wyborczej" i Monopolis. Chcemy docenić osoby i wydarzenia, dzięki którym Łódź wypłynęła na szersze wody albo zmieniła się na lepsze. Wydarzenie, debiutant, animator i mecenas - to kategorie Wioseł Kultury. Nagrodą są prawdziwe wiosła – drewniane, dwumetrowe, przygotowane przez artystów z Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi oraz grafika Andrzeja Pągowskiego, który jest członkiem kapituły Wioseł Kultury.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze