- Podczas Dni Godności przyprowadziła go do nas osoba, która pomagała nam czasem w naszych działaniach - mówi Mariusz Ławnik, prezes stowarzyszenia Tęczowi Społecznicy. - Powiedziała, że właścicielka Reksa zmarła kilka dni wcześniej i potrzebna jest osoba, która się nim zaopiekuje. Nie mogliśmy odmówić, wzięliśmy go do siebie - dodaje.
I tak od tygodnia Reks mieszka w hostelu interwencyjnym prowadzonym w Łodzi przez Tęczowych Społeczników. Nie może tam jednak zostać na stałe.
- Po pierwsze, ja często podróżuję w związku ze sprawami stowarzyszenia i nie zawsze miałby się kto nim zająć. Przede wszystkim jednak, nie każdy podopieczny hostelu czuje się komfortowo w obecności zwierzęcia, przychodzą do nas osoby z różną wrażliwością, różnymi potrzebami i lękami. A naszych podopiecznych musimy stawiać na pierwszym miejscu - tłumaczy Ławnik. - Dlatego szukamy Reksowi dobrego domu, w którym będzie szczęśliwy - dodaje.
Reks ma 10 lat. Został przygarnięty jako szczeniak ze schroniska. Mimo wieku jest zdrowym psem, czego dowodzi książeczka zdrowia. Ma wykonane wszystkie wymagane badania i szczepienia. Kolejne - w 2022 roku. Nie jest zaczipowany.
- Kocha spać w łóżku, uwielbia się tulić, być głaskanym i pieszczonym. Jest bardzo łagodny, chce się bawić z każdym, kogo spotka na swojej drodze, a mieszka w hostelu, przez który przewija się wiele osób. W piątek tak się ucieszył, kiedy wróciłem po kilku godzinach do hostelu, że z tej radości mnie przewrócił. A przecież jest bardzo małym psem - śmieje się Ławnik.
- Kiedy w pobliżu nie ma człowieka, piszczy z tęsknoty. Marudzi nawet, kiedy wychodzę do drugiego pokoju.
Wszystko przez to, że jego poprzednia właścicielka spędzała z nim całe dni, dlatego najlepiej, gdyby i nowy właściciel mógł mu poświęcić jak najwięcej czasu ze swojego dnia. To na pewno nie jest pies, który nadaje się do siedzenia w budzie - opowiada.
Do innych zwierząt Reks podchodzi neutralnie, o ile nie są wobec niego agresywne. Podczas spacerów z człowiekiem, któremu ufa, potrafi chodzić bez smyczy.
- Uwielbia bawić się z człowiekiem. Pozwala się tarmosić na wszelkie sposoby, to go tylko zachęca do zabawy. Myślę, że sprawdziłby się w kontakcie z dziećmi - mówi Ławnik.
Reks jest zadbany, choć ma lekką nadwagę. Ma swoje miski, ulubione legowisko. Nowy właściciel dostanie także zapas karmy i psich smakołyków, kaganiec oraz smycz.
- Myślę, że Reks zrozumiał, że jego poprzednia opiekunka odeszła i że ma wokół siebie dobrych ludzi. Wprawdzie nie możemy go zostawić w hostelu, ale chcemy mieć pewność, że trafi do dobrego domu. Nie oddamy go w pierwsze lepsze ręce - deklaruje Ławnik.
Osoby zainteresowane przygarnięciem Reksa, mogą się kontaktować z Mariuszem Ławnikiem pod numerem 575 730 548.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze