Najpierw Jordi Sanchez i Mateusz Żyro, piłkarze Widzewa, oraz rzecznik prasowy klubu Marcin Tarociński, odwiedzili dzieci z oddziałów onkohematologicznych, w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym nr 4 im. Marii Konopnickiej przy ul. Spornej. W spotkaniu z delegacją Widzewa udział wzięło 34 małych pacjentów. Oczywiście nie zabrakło świątecznych prezentów.
Później odbyła się rewizyta. Dzieci, podopieczni fundacji Krwinka, spotkały się z drużyną Widzewa na stadionie przy al. Piłsudskiego 138. To był z pewnością niezapomniany dla nich wieczór, bo piłkarze wcielili się w postaci z bajek. Byli Robin Hood, Joker, Żyrafa i Lew z filmu „Madagaskar", Spiderman, Superman i Batman, Dżin oraz Wojownik Ninja.
Inną niespodzianką dla dzieci było pojawienie się Feniksa, nowej maskotki Widzewa, która nawiązuje do odbudowy klubu po upadku, który powstał właśnie jak Feniks z popiołów. Oczywiście były pamiątkowe zdjęcia. A później pojawił się Święty Mikołaj, który wręczył dzieciom prezenty ufundowane przez Widzew, a także Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kibiców „Tylko Widzew".
Widzew współpracuje z łódzką Fundacją Krwinką od wielu lat. Piłkarze regularnie odwiedzają dzieci walczące z chorobami nowotworowymi, a wolontariusze zbierają pieniądze podczas meczów. W tym roku podpisano oficjalny list intencyjny pomiędzy klubem a fundacją w celu kontynuacji współpracy.
Fundacja dla Dzieci z Chorobami Nowotworowymi Krwinka powstała z inicjatywy rodziców dzieci cierpiących na choroby nowotworowe. Jednym z nich jest Elżbieta Budny, prezes zarządu fundacji. Jako organizacja pożytku publicznego, fundacja wspiera dzieci onkologicznie i hematologicznie chore. Posiada podopiecznych z różnych części kraju, ale najsilniej związała się z Ośrodkiem Pediatrycznym im. Marii Konopnickiej CSK UM w Łodzi, gdzie dzięki staraniom fundacji i wielkiemu sercu darczyńców poprawiane są warunki leczenia małych pacjentów.
Od 1995 roku Krwinka objęła opieką tysiące chorych dzieci i ich rodziny - w ubiegłym roku pomogła ponad 1750 podopiecznym. Fundacja jest przede wszystkim dla nich, by w codziennych zmaganiach z ciężką chorobą nie czuli się osamotnieni. Pracownicy i wolontariusze Krwinki dają im tak potrzebne wsparcie i zrozumienie. Są z nimi, by wywoływać uśmiech, niosąc pełne worki radości, którymi chcemy wypełnić czas wolny w szpitalu. Czytają książki, organizują gry, zabawy, najróżniejsze akcje.
Wolontariusze fundacji, podobnie jak piłkarze i kibice Widzewa, noszą czerwone koszulki.
Wszystkie komentarze