Liczymy na to, że kina pozostaną pierwszym źródłem oglądania nowości filmowych - mówi dyrektor kina Helios w Łodzi.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Rozmowa z Jackiem Graczykiem, dyrektorem kina Helios w Łodzi.

Małgorzata Szlachetka: Ile kina straciły na pandemii koronawirusa?

Jacek Graczyk: Nasze obroty w trakcie pandemii spadły praktycznie do kilku procent, do zera. Nie było sieci kinowej, które byłaby czynna w czasie pandemii koronawirusa. Z małą przerwą latem ubiegłego roku, ale wtedy kina również nie mogły otworzyć się na 100 procent.

Do rangi symbolu urosło w czasie pandemii przekładanie premiery Jamesa Bonda. Wiele premier kinowych odbyło się na portalach streamingowych.

- Dzisiaj już widać, że duże firmy producenckie i dystrybucyjne, głównie ze Stanów, hamują szybkie wprowadzanie filmów na platformy streamingowe.

Branża kinowa, mówiąc żartobliwie, nie umiera. Pamiętamy, jak weszły kasety VHS, a potem płyty DVD, ale żadna z tych nowości techniki nie sprawiła, że przestaliśmy chodzić do kina.

Seans w kinie to cały rytuał.

- Wyjście do kina to nie tylko oglądanie filmów na dużym ekranie, ale też spotkanie np. ze znajomymi, rodziną lub przyjaciółmi. Liczymy na to, że będzie nam tego brakować i kina pozostaną pierwszym źródłem oglądania nowości filmowych.

Odmrażanie kin już w piątek. Jak będzie wyglądać w kinie Helios w Łodzi?

Pierwsze seanse zaczną się już po północy z czwartku na piątek. Sprzedaż biletów rusza wcześniej.

To jak w przypadku luzowania obostrzeń w restauracjach, kiedy goście czekali na otwarcie ogródków po północy. Co będziemy oglądać począwszy od pierwszego weekendu po odmrożeniu kin?

- Wchodzi "Ojciec" z nagrodzonym Oscarem Anthony Hopkinsem. Premierą będzie też "Mortal Kombat", oscarowy "Nomadland" i "Jeden gniewny człowiek" z Jasonem Stathamem. 

Od 1 czerwca czekają nas pokazy przedpremierowe Disneya, chociażby filmu "Tom i Jerry".

Kino Helios będzie pracować w reżimie sanitarnym. Czekamy jeszcze na rozporządzenie i odgórne decyzje o otwarciu strefy z przekąskami. Gdyby udało się na Dzień Dziecka, to byłaby świetna wiadomość.

Sprawdź, co przygotował na weekend otwarcia Helios w Łodzi i w regionie. Szczegóły TUTAJ.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Se wracajcie. Pandemia tylko przyspieszyła trendy. Film będzie się rozwijał, ale już bez kin, w postaci przepierdzianych sal z wyleniałymi fotelikami, wystarczy Netflix i kino domowe. Teatr też bedzie się rozwijał, ale bez zbędnych budynków, wystarczy internet.
    Wiem, że dla wielu to szok.

    Jak było kino nieme a potem pojawił się dźwięk, to też był szok. Jak pojawiły się komputery, to też był szok dla producentów maszyn do pisania. Sory.
    To się nazywa postęp.

    Kierowcom też podziękujemy, bo będzie transport autonomiczny, ja już płacę na kasie samoobłsugowej, bez humorów osoby ludzkiej, klikającej skanerem w kody kreskowe. Ktoś chce z powrotem do jaskiń, droga wolna. Beze mnie. Ja idę w przyszłość i ze mną nowe pokolenia. A wiecznie wczorajsi i nieinternetowi będą pewnie do końca życia biegać do banku i błagać o pomoc w wypełnianiu jakiś popapranych kwitków papierowych. Ja to załatwiam kliknięciem myszki, właśnie teraz, w sobotni wieczór, i nie potrzebuję łaski niedzielnego handlu, klikam kiedy chcę i przynoszą mi z pokłonem towar do domu. A niechby pokłon nie był zbyt niski, to od razu odciągam gwiazdki, a z głodu, ze strachu i dla tych gwiazdek, to człowiek zrobi wszystko a nawet więcej. Kapitalizm się to nazywa.
    Komuś sie nie podoba?

    To proszę do Korei Północnej i tutaj głowy nie zawracać, bo mieliście PRL i ZRRS i żeście to sami zbudowali a potem rozwalili, dziadersy, to czego chcecie?
    @bardzospokojny
    Skąd tyle nienawiści i pogardy ("pokłon nie był zbyt niski") do ludzi mniej ogarniętych, mniej zdolnych, mniej zdrowych, mniej zamożnych, wystraszonych, głodnych..? Zrobili Tobie jakąś krzywdę
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @potp
    podałem spokojnie fakty, wyluzuj, nie troluj
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    Przestałem chodzić do kina gdy zmieniły się w jadłodajnie. Zaczęło się od smrodu popcornu, teraz jest pizza i schabowy i piwo zza pazuchy. Do tego kultura ludzi w kinie - rozmowy, telefony.

    Wolę kino domowe. Nie muszę oglądać premierowych filmów o facetach w rajtuzach. Dość jest ciekawszych starszych filmów.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0