Jubileusz aquaparku "Fala". Jak to wszystko się zaczęło?

Dawne kąpielisko, popularne wśród łodzian. Wybudowano je w 1976 r. Mieszkańcy mieli do dyspozycji cztery baseny, w tym jeden ze sztuczną falą. Jednak już po 10 latach obiekt zaczął się sypać. Zamknięto go w 1992 r.

Od tego czasu władze miasta bezskutecznie próbowały znaleźć inwestora. Jakby nad obiektem zawisło fatum. Kąpielisko chcieli budować Niemcy, Kanadyjczycy, Belgowie, Austriacy, Amerykanie i Holendrzy. Ostatecznie zdecydowano się na Słoweńców. 26 września 2003 roku "Wyborcza" napisała: "Słoweńcy wybudują na dawnym kąpielisku Fala kompleks basenów i urządzeń do zabawy w wodzie. Otwarcie przewidziano na czerwiec 2006 r. Inwestor - słoweńska firma Makro 5 - został wyłoniony w konkursie. Wejdzie w spółkę z miastem, które wniesie prawo własności ziemi przy al. Unii. - Początkowo kapitał miasta w spółce Aquapark Łódź wyniesie 40 proc., Makro 5 - 60 proc. Potem nastąpi przesunięcie proporcji na korzyść Makro 5 - mówi Witold Rosset z magistratu. Miasto wniesie aport, dopiero gdy obiekt wejdzie w fazę realizacji. Rozbiórka rozpocznie się na przełomie 2004 i 2005 r. W ciągu trzech lat kompleks ma być gotowy. Znajdzie się w nim kilka basenów o łącznej powierzchnia lustra wody 2 tys. mkw., zjeżdżalnie, sauny. - To inwestycja najbardziej realna - powiedział prezydent Jerzy Kropiwnicki, który ocenił szansę powstania kompleksu "na 92,5 proc".

Ojcem inwestycji jest Witold Rosset, wicedyrektor wydziału gospodarowania majątkiem UMŁ. Rok temu kandydował na stanowisko prezydenta Łodzi z hasłem "Łódź na Fali". Kropiwnicki postanowił dać szansę zrealizowania haseł wyborczych swemu konkurentowi do fotela prezydenta. - Mam nadzieję, że pan Rosset uczyni ten obiekt przedmiotem swojego prestiżu - powiedział.

"Wyborcza" 4 maja 2006 roku: "Maszyna jak ogromny dinozaur odgryza po kawałku budynki dawnej Fali i wypluwa na bok, tworząc wielkie gruzowisko. Za dwa miesiące po popularnym przed laty kąpielisku nie będzie śladu. A zaraz potem w Łodzi rozpocznie się budowa nowego, nowoczesnego aquaparku. Koszt inwestycji to 15 mln euro".

Fot. Małgorzata Kujawka / AG

"Wyborcza" 12 lipca 2006 roku: "Goście uroczystości wmurowania kamienia węgielnego spływali potem w 37-stopniowym upale. Dla ochłody mogli sobie popatrzeć na wizualizacje aquaparku, który powstanie w miejscu dzisiejszej "pustyni" na Zdrowiu. Powstanie on na dawnym kąpielisku przy al. Unii Lubelskiej. - Chyba w żadnym innym mieście tęsknota za wodą nie jest tak wielka jak w Łodzi. Za rok spotkamy się w tym miejscu w strojach kąpielowych - zapowiedział prezydent Jerzy Kropiwnicki".

31 stycznia 2008 roku otwarto aquapark. Łodzianie zdecydowali, że nie ma co kombinować, musi się nazywać "Fala" nawiązując do obiektu, który był w tym miejscu wcześniej. W czasie uroczystego otwarcia do basenu wrzucono Witolda Rosseta w garniturze, który najpierw, jako wicedyrektor wydziału gospodarowania majątkiem UMŁ, szukał inwestora chcącego na miejskim gruncie wybudować aquapark, a potem w imieniu miasta pilotował inwestycję. Wreszcie został dyrektorem do spraw rozwoju spółki Aquapark Łódź.

Fot. Sergiusz Pęczek / AG

"Wyborcza" 21 lipca 2008 roku: "W sobotę w łódzkim aquaparku otwarto zewnętrzny kompleks basenów. Mimo że pogoda była "w kratkę", na kąpiel zdecydowało się wielu łodzian.

W aquaparku pod chmurką są dwa baseny: rekreacyjny i sportowy oraz brodzik dla dzieci. Ale są też inne atrakcje: trampoliny, place zabaw, bar. Dla potrzeb gości ustawiono 800 leżaków. Klienci chwalili czystość, ciepłą wodę w basenach i bezpieczeństwo. Na pogodę jakoś nikt nie narzekał. Maciej przyszedł do aquaparku z żoną i czteroletnią córką w sobotę i w niedzielę. - Jest tu bardzo czysto. A zagospodarowanie terenu gwarantuje, że tak będzie zawsze. Teren wyłożony kostką, nie ma możliwości, żeby wnieść piasek do basenu. Widać, że obiekt nie jest zaprojektowany przez polskich architektów - mówi Maciej.

Fot. Julian Sojka / Agencja Gazeta

Woda w brodziku dla dzieci ma 32 st. C. Są w niej kolorowe zwierzątka tryskające wodą. - Moja córka jest zachwycona - mówi Dorota, mama czteroletniej Martyny. Sama jako dziecko przychodziła na dawne kąpielisko Fala. - Całe dzieciństwo tu spędziłam i teraz wróciłam z sentymentem - dodaje".

Tradycją dawnego kąpieliska "Fala" było organizowanie wyborów Miss Fali. W pierwsze wakacje funkcjonowania nowego aquaparku znów zaczęto organizować konkursy piękności.

"Wyborcza" 14 lipca 2008 roku: "Po ponad dwudziestu latach na Falę powracają wybory Miss Fali! Największy aquapark w Łodzi zorganizuje imprezę w ostatni weekend sierpnia. Wybory Miss Lata były organizowane na Fali od 1984 roku. Konkurs piękności z roku na rok stawał się coraz bardziej popularny i przyciągał rzesze łodzian. Teraz powraca tradycja, która ma się stać wakacyjną atrakcją łódzkiego aquaparku.

Marcin Wojciechowski

Pierwsza taka impreza już 30 sierpnia. Kandydatki powinny już rozpocząć przygotowania, bo główną nagrodą jest czerwony peugeot 107! Dziewczyny, które chcą wystąpić w pierwszych wyborach, muszą mieć ukończone 18 lat".

Na dawnej "Fali" swój taras mieli naturyście. Organizowano nawet wybory Miss Natura. W nowym aquaparku naturyści zaleźli też swoją przystań. Nie bez problemów, bo od czasu do czasu prawicowi publicyści i politycy próbują skończyć z tym "bezeceństwem".

"Wyborcza" 09 czerwca 2008 roku: ?W sobotni wieczór aquapark wyglądał jak twierdza: szczelnie zasłonięte okna, przygaszone światła, ochrona przed budynkiem. Na Falę po raz pierwszy od kilkunastu lat zjechali naturyści. Na pierwszą naturystyczną imprezę wpuszczano tylko pary mieszane. Para tej samej płci nie miała szans, by wejść do środka. Tym bardziej single. Singiel to potencjalny podglądacz. Uczestnicy imprezy zjechali z całej Polski. Z Poznania, Torunia, Koła, Warszawy, Pomorza i - naturalnie - z Łodzi. Około 70 osób.

TOMASZ STAA?CZAK

Uczestników imprezy wita organizator Piotr Goczał, autor blogu o aquaparku (zastrzega, że sam nie jest naturystą). - Zauważyłem, że jest niedosyt takich imprez, a polscy naturyści jeżdżą do aquaparku do Liberca. Postanowiłem zorganizować imprezę w naszym łódzkim obiekcie - mówi. Poza tym chciał wskrzesić tradycję dawnego kąpieliska Fala - w latach 70. i 80. spotykali się tu naturyści. Sławomir Drobnik z Łodzi, naturysta od 30 lat, wspomina czasy, kiedy na kąpielisku Fala było solarium dla naturystów (specjalny taras, na który tylko oni mieli wstęp) i organizowano wybory Miss Natura. - Uczestniczyłem w tamtych imprezach. Wtedy byłem kawalerem - rozmarza się. - Na Fali poznałem swoją żonę. Ostatni raz byliśmy tutaj w 1991 roku z naszym synem, który miał wtedy rok".

Kilka miesięcy po rozpoczęciu działalności spółka słoweńsko-łódzka zaczęła mieć poważne kłopoty finansowe. Jedyny wyjściem było wykupienie przez miasto udziałów od Słoweńców i przejęcie aquaparku. Radni wielokrotnie dyskutowali o tym na sesjach rady miejskiej, spierali się, a w końcu przejęli spółkę i pozbyli się słoweńskiego partnera.

"Wyborcza" 19 luty 2009 roku: "Radni zgodzili się, by miasto wykupiło udziały od słoweńskiego partnera za 17,7 mln zł. Za wykupem udziałów głosowało 32 radnych klubów PO i PiS. Przeciwnych było 10 z klubu Lewicy. Aquapark Fala stanie się spółką ze stuprocentowym kapitałem miasta. Gdyby policzyć godziny przedyskutowane w komisjach i na sesjach, co zrobić z Falą, okazałoby się, że radni spędzili na nich co najmniej tydzień. - Dojrzeliśmy do podjęcia decyzji - powiedział Mateusz Walasek, szef klubu PO. - Trzeba uratować Falę dla łodzian.

Radni PiS głosowali za kupnem na zasadzie "nie chcem, ale muszem". - Czujemy się odpowiedzialni za ratowanie aquaparku. Ale podejmujemy dziś trudną decyzję, bo Fala obciąży budżet miasta, a kupno udziałów nie będzie wcale szybkim wyjściem na prostą.

Radna Iwona Bartosik (Lewica) porównała dyskusje o Fali do negocjowania z nożem na gardle. Dariusz Joński (Lewica) żałował, że nie znamy faktycznej wyceny majątku. Nie ma też symulacji, jaka musiałaby być cena biletów i jaka frekwencja, żeby Fala zaczęła zarabiać, a wszelkie ruchy związane z nowymi taryfami robione są intuicyjnie.

- Myślę, że przy Fali wszyscy uprawiają politykę. Pomyślmy o Fali jak o firmie. Ten interes trzeba przejąć, żeby go prowadzić - doradzał Witold Skrzydlewski, radny niezrzeszony. W uchwale zapisano warunki kupna spółki. Miasto zapłaci 17,7 mln zł, spłaci kredyty w wysokości 57 mln zł. Postara się jednak przenieść kredyty do jednego z polskich banków i wynegocjować dłuższy okres spłaty, by raty kwartalne były niższe (dziś rata wynosi ok. 200 tys. zł)".

W aquaparku "Fala" przybywa nowych atrakcji - rury do zjeżdżania, w tym najbardziej stroma "kamikadze", tęczowa zjeżdżalnia, zatoka ośmiornicy. Na ósme urodziny, które "Fala" obchodziła 4 lutego zmieniono wystrój wnętrza restauracji. Zniknął piracki statek, pojawiły się przestrzenne litery, nowe stoliki i nowe menu.

facebook/h.zdanowska