8. Pro-Familia bez kontraktu
Rok temu cieszyliśmy się z otwarcia nowego, wspaniałego szpitala położniczego w Łodzi. Nie tylko my, dziennikarze, ale także tysiące łodzianek, które urodziły dzieci w Pro-Familii. Chętnych do rodzenia w nowym szpitalu nie ubywa, ale są odsyłane. Bo najnowocześniejsza, najładniejsza, najbardziej komfortowa porodówka w Łodzi nie ma kontraktu z NFZ. Funduszu podpisanie umowy nic by nie kosztowało. Zapłaciłby tylko za dzieci, które przyszły na świat przy ul. Niciarnianej. Trudno chyba założyć, że przybyłoby ich dlatego, że jakaś placówka ma umowę na ich odbieranie.
Mimo to urzędnicy uważają, że problemu nie ma. I odsyłają łodzianki do starych łódzkich szpitali. Przyszłe mamy nie tracą nadziei, że będą rodzić w Pro-Familii. Czy tak się stanie, okaże się wiosną. W kwietniu NFZ ma ogłosić konkurs, w którym nowy szpital będzie mógł wziąć udział.
Wszystkie komentarze